Darmowe
planery, e-booki...

Podziel się:

Darmowe
planery, e-booki...

Alternatywny prezent Walentynkowy

CZAS na prezent? O sztuce obdarowywania się czyli Art of Giving na Walentynki.

 

Gazetka pokładowa jednej z linii lotniczych zachęca do zrobienia zakupów w sklepie wolnocłowym sloganem do something nice to your loved ones. Niesamowite, dlaczego zrób coś miłego dla ukochanych osób” nieodzownie kojarzyć się musi z kup coś ładnego

Prezenty sprawiają nam kłopot zarówno gdy jesteśmy darczyńcami, jak i obdarowanymi. Pytania: co kupić i co zrobić z nietrafionym prezentem to odwieczne świąteczne dylematy. Często, po prostu dajemy się wciągnąć w schematy społecznych zależności, ponieważ obecna forma tradycji obdarowywania się materialnymi prezentami jest mocno zakorzeniona w naszym społeczeństwie, a rezygnacja z ich dawania w takiej formie może wywołać falę negatywnych emocji. Prezenty pozwalają również na spełnienie zasady wzajemności, powodując błędne koło konieczności spłacenia długu wzajemności. Każdy nietrafiony prezent nie dość, że nie spełnia swojej roli uradowania obdarowanego, ale też trafia z reguły na półkę lub do tzw. „drugiego obiegu”. Dodatkowo, nowy tablet sprezentowany dziecku nie zastąpi mu wartościowego czasu spędzonego z rodzicami. Truizm. 

A gdyby tak zaryzykować i zamiast pięknie zapakowanej rzeczy podarować ukochanym w prezencie CZAS?

W obecnym świecie to czas stał się najcenniejszym aktywem. Wypełniamy nasz czas zajęciami, aktywnościami pierwszej potrzeby takimi jak praca, co sprawia, że brakuje nam go na zwyczajne pobycie, spędzenie go z bliskimi. Na szczęście, coraz więcej osób zaczyna dostrzegać, że przedmioty, materialne rzeczy nie dają nam szczęścia. Minimaliści ograniczają liczbę otaczających ich przedmiotów, próbując pozbyć się nadmiaru i wyeliminować wszystko co zbędne. Minimalista wnikliwie zapyta sam siebie czy chęć nabycia nowej rzeczy jest wyłącznie zachcianką czy też wypływa z prawdziwej potrzeby.  Minimalizm nie musi oznaczać materialnej ascezy i zawężać się do samego faktu posiadania małej liczby rzeczy, ale może nam pomóc zdefiniować nasze prawdziwe potrzeby, także, a może zwłaszcza, w okresie Świąt Bożego Narodzenia [edit: lub Walentynek właśnie!]. 

Być, a nie mieć to definicja nowego konsumpcjonizmu. Podejdźmy do zakupów, także tych świąteczno-prezentowych z dużą dawką zdrowego rozsądku. Zastanówmy się, co wywoła u naszych najbliższych prawdziwą radość. Pamiętajmy też, że szczęścia nie dają nam rzeczy, które kupujemy za pieniądze lecz tak naprawdę „szczęście” (celowo w cudzysłowie) dają nam wartości, które niosą ze sobą rzeczy – zauważa Tomasz Juńczyk, psycholog, socjolog, propagator psychologii pozytywnej – z psychologicznego punktu widzenia nie cieszy mnie nowy sweter lecz to, że będzie mi ciepło lub to, że zademonstruję prestiż, bo będzie to sweter modnego projektanta. Niemniej jednak, w takim wypadku szczęście potrwa maksymalnie godzinę i będzie bardzo pozorne. Psychologia pozytywna, mówi wyraźnie, że więcej nie znaczy lepiej i udowadnia to empirycznie.

I może tym razem, zamiast plastikowych zabawek, krawatów, skarpetek i innych zupełnie niepotrzebnych gadżetów zapakujmy najbliższym w prezencie kupon na kilka godzin swojego czasu. Czasu, żeby pobawić się z synem, pójść na długi spacer z psem czy też na nudny, rodzinny obiad, na który wcale nie mamy ochoty. Spędzony razem czas jest bezcenny.

*

Ręka do góry, kto pomyślał sobie właśnie: „łee, kupon na czas? bez sensu…”.
Ten prezent wypróbowałam w ostatnie święta Bożego Narodzenia. Jako darczyńca. Obdarowany też się początkowo zdziwił, ale po 2 miesiącach przyznał, że był to najlepszy prezent jaki kiedykolwiek otrzymał.


Odwagi moi drodzy, odwagi w przełamywaniu społecznych schematów.

 

PS Pomysł na gotowy walentynkowy kupon prezentowy.

PS2  Pomysł na DIY pudełeczko na walentynkowy kupon prezentowy (wystarczy zamienić kobaltową kokardę na wściekle czerwoną :)

 

Sprawdź Także

Powiadomienia
Powiadom o
guest
5 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments