Darmowe
planery, e-booki...

Podziel się:

Darmowe
planery, e-booki...

Minimalistka na zakupach. Listy i tury zakupowe

Wbrew pozorom, zakupy minimalistki (nazywam się tak dla pewnego uproszczenia) to bardzo ważna sprawa. Z reguły temat i pojęcie minimalizmu wypływa raczej w kontekście pozbywania, wyrzucania, ograniczania stanu posiadania. Tymczasem, mądre nabywanie rzeczy, w tym też ubrań to kolejny, niezwykle istotny moment, choć bardzo rzadko się o nim wspomina.

 

Wiecie już, jak nie należy robić zakupów. Przyszedł więc moment, żeby napisać jak należy. A raczej w jaki sposób ja kupuję. U mnie się to sprawdza, gorąco zachęcam do wypróbowania tej metody, choć oczywiście zdaję sobie sprawę, że nie jest to jedyna słuszna droga. Staram się, żeby kupowane przeze mnie rzeczy spełniały wszystkie cechy właściwe dobremu designowi. A są to tylko dwie cechy: dana rzecz ma być piękna i użyteczna. Najpiękniejsza i najbardziej użyteczna, na jaką mnie stać. Dobry design (niezależnie czy mówimy o ubraniach, butach czy meblach) nie musi być bardzo drogi. Każdy z nas ma swój budżet i ważne, żeby rozsądnie gospodarować tym właśnie budżetem. Rozsądnie oznacza zarówno nie kupowanie zbyt drogich, jak i zbyt tanich przedmiotów. 

 

No dobrze, przejdźmy do konkretów. Postaram się zwięźle opisać, w jaki sposób ja kupuję, no i co znalazło się w mojej szafie po ostatniej, letniej turze zakupowej. Aha, zapomniałabym. U mnie są 4 tury zakupowe. Wiosna, lato, jesień, zima.Tak, to oznacza również, że w tzw. międzyczasie nie chodzę na zakupy. Nie biegam po galeriach. Nie wchodzę do sklepów, chyba że po brakujące kosmetyki lub majtki :). Na razie testuję ten sposób. Była runda wiosenna, teraz minęła letnia. Ciężko mi się tylko przestawić i kupować ubrania wtedy, kiedy pojawiają się w sklepach (czyli 2 miesiące przed sezonem). Gdy ja zabieram się za jesienny przegląd szafy w połowie września, to w sklepach są już kolekcje zimowe… 

 

Przyjęłam zasadę, że z każdą z nowo-zakupionych rzeczy muszę być w stanie stworzyć przynajmniej 5-6 zestawów dokładając ubrania, które mam już w szafie. Trudne? Nawet bardzo. 

 

Ale możliwe. Po pierwsze lista. Jestem maniakiem listowym. Bez list nie potrafiłabym chyba funkcjonować. Zrobienie dobrej, szczegółowej listy zakupów nie jest wcale takie proste, wiem. Skąd mamy wiedzieć, czego tak naprawdę potrzebujemy? Cóż, na to pytanie nie mam jedynej prostej odpowiedzi. Dla mnie nieodzowny stał się projekt Szafa Minimalistki. To wyzwanie pozwoliło znaleźć mi czas i sposób na sprawdzenie czy i czego tak naprawdę w mojej szafie brakuje. I tak, na mojej liście znalazły się:

 

  1. jeansowa koszula, w miarę ciemna, ale nie za ciemna :), z nieprzecieranego jeansu, dopasowana i niezbyt gruba, bez zbędnych zdobień i detali, pasująca do jeansów i ołówkowych spódnic;
  2. kolorowa spódnica na lato, długa, bez wzorów, koniecznie z kieszeniami, najlepiej dość luźna, i z rozcięciem, najchętniej z naturalnej tkaniny, pasująca do białych i granatowych koszulek;
  3. jedwabna biała lub kremowa koszula lub bluzka, dopasowana, z dobrymi wykończeniami i kołnierzykiem, dopasowana;
  4. kolorowa bransoletka, skórzana, z elementami złota, dość uniwersalna tak, żeby pasowała do bardziej eleganckich i casualowych ubrań;
  5. perfumy.

 

Gdy już mam skompletowaną listę zakupów, udaję się na zakupy. Najpierw w wersji online. Większość sklepów ma też opcję katalogów czy też kupowania online, co mnie osobiście bardzo odpowiada. Mogę spokojnie, w domowych zaciszu przejrzeć sobie ofertę, bez biegania między wieszakami. Większość rzeczy odpada z uwagi na materiał, z jakiego są wykonane. Tak jest bardzo często, z reguły jak dana rzecz mi się podoba to i tak rezygnuję z jej przymierzenia, gdy jest zrobiona z poliestru. Choć zdarzają się wyjątki. Czasami chodzę na zgniłe kompromisy, przyznaję, ale staram się, żeby było to wyjątkowo rzadko. Gdy mam już upatrzonych kilka rzeczy to jadę je obejrzeć i przymierzyć. Czasami nie ma takiej opcji i kupuję online. W ten sposób kupiłam dwa kaszmirowe swetry w Mango. Nie były dostępne w regularnej sprzedaży, kupiłam w ciemno i bardzo jestem z nich zadowolona.

 

Jeansową koszulę znalazłam w H&M. Zaskakująco, ponieważ już dawno nic tam nie kupiłam. Niemniej jednak, jak widać po stopniu jej eksploatacji ostatnio (w sensie koszuli) był to bardzo dobry zakup. Poniżej znajdziecie 6 przykładowych zestawów z tą koszulą w roli głównej. Przy czym, to na pewno nie koniec możliwości. Te zestawienia siłą rzeczy są dość letnie, natomiast koszula z pewnością świetnie sprawdzi się też jesienią i zimą, do kaszmirowych swetrów i wełnianych spodni.

zakupy-minimalistki_1

zakupy-minimalistki_2

zakupy-minimalistki_3

 

Podobnie z żółtą długą spódnicą, którą znalazłam w Zarze. Mam ją od 2 tygodni, a już nie potrafię się bez niej obejść. Jest nieco mniej uniwersalna niż koszula, raczej nie włożę jej ani jesienią, ani zimą (jestem poza ligą modowej ekstrawagancji), ale na letnie, upalne dni jest doskonała. Pasuje do większości dość uniwersalnych kolorystycznie koszulek, a nawet z marynarką wygląda zaskakująco dobrze. Wymaga drobnego skrócenia, choć zamiatanie chodników w królewskiej wersji nawet mi się spodobało :). Ta spódnica to jednak przykład pewnego kompromisu. Jest z poliestru. Co prawda, nie wygląda i w dotyku i użytkowaniu się tego nie czuje, ale jednak. Nie udało mi się znaleźć innej, a ta spełniała wszystkie pozostałe kryteria z listy. Cóż, nikt nie jest doskonały.

zakupy-minimalistki_5

zakupy-minimalistki_6

 

Perfumy, które kupiłam to Calvin Klein One Red Edition. Uwielbiam One. W podstawowej unisex-owej wersji również, choć bardziej wolę ich limitowane edycje. Kiedyś Summer, teraz Red Edition.

 

Bransoletka to wersja z Mango. Praktycznie odpowiada wszystkim warunkom z listy. Jest kolorowa, z ekologicznej skóry, z elementami złota i na szczęście okazała się być również uniwersalna. Poniżej dwie wersję z tą bransoletką, które już mogliście zobaczyć w ramach Szafy Minimalistki. Jedna bardziej elegancka, druga mega casualowa.

zakupy-minimalistki_4

 

Z 5-punktowej listy zakupów udało mi się zakupić 4 rzeczy. Jedwabna koszula nadal pozostaje w sferze planowania, jeśli znacie namiary na sklep, gdzie takową mogłabym kupić, dajcie pls znać, będę wdzięczna. I pochwalcie się proszę swoimi zakupami, chętnie poszukam inspiracji :).

 

Sprawdź Także

0 0 votes
Article Rating
Powiadomienia
Powiadom o
guest
21 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments