Darmowe
planery, e-booki...

Podziel się:

Darmowe
planery, e-booki...

Kurczak po tajsku z orzechami nerkowca

kurczak po tajsku

Prosty przepis na kurczaka po tajsku z orzechami nerkowca.

 

Stopień trudności:  latwe

Czas przygotowania: ok. 25 min 

Porcja dla: 2 osób

 

Do przygotowania potrzebować będziemy (w kolejności przygotowania):

  • filet z piersi kurczaka – ok. 160-200 gram
  • czosnek – 3 ząbki 
  • cebula – 1/2 średniej wielkości pokrojona w plasterki
  • olej roślinny – 3 łyżki
  • sól

     

  • marchewka – 1 średnia sztuka pokrojona w słupki
  • ostra papryka w proszku (nie chili) – 1 łyżeczka
  • woda – 6 łyżek

     

  • sos sojowy lub sos rybny – 2 łyżki
  • sos ostrygowy (oyster sauce) – 2 łyżki
  • cukier – pół łyżeczki

     

  • prażone* orzechy nerkowca – 75 gram  (* możemy sami je uprażyć wrzucając orzechy na suchą, rozgrzaną patelnie i smażąc aż się przyrumienią)
  • cebula dymka – a właściwie szczypiorek, gdyż nasze dymki są jakieś inne niż w Tajlandii :)
  • ryż



  1. Przygotowanego (błonki i te sprawy) kurczaka kroimy na niewielkie kawałeczki i wraz z czosnkiem oraz cebulą aplikujemy na dobrze rozgrzaną patelnię z olejem, doprawiamy szczyptą soli. Smażymy, zręcznym ruchem ręki co jakiś czas podrzucając wszystko na patelni, aż zacznie robić się brązowe (ale bez przesady).

     

  2. Dorzucamy marchewkę, ostrą paprykę w proszku i wodę. Po chwili aplikujemy sos ostrygowy, sojowy i cukier (choć ten ostatni niechętnie, wiadomo).

     

  3. Dynamicznie mieszając na dużej mocy (ogniu kto ma) redukujemy zawartość patelni, aż marchewka zrobi się miękka (dosłownie 2 minuty).

     

  4. Na koniec zdejmujemy patelnię ze źródła ciepła i dorzucamy orzechy nerkowca oraz pokrojony drobno szczypiorek.

 

kurczak po tajsku

kurczak po tajsku

kurczak po tajsku

kurczak po tajsku

Podsumowanie: indukcja i zwykła patelnia to wprawdzie nie wok na gazie, ale jak widać przy odrobinie chęci można na niej przygotować Gai Phad Met Mamuang Him Mapaan :). 

 

Bonusowo o kuchni tajskiej

 

Podczas wyprawy do Tajlandii mieliśmy okazję poznawać tajniki tajskiej kuchni na całodniowych warsztatach, na ekologicznej farmie pod Chiang Mai (więcej o samych warsztatach pisałam już tutaj). Kuchnia tajska jest niezwykle prosta i oparta dosłownie na kilkunastu składnikach. Kurczak po tajsku z orzechami nerkowca to moje drugie najulubieńsze danie, którego przepis w opracowaniu MM znajdziecie powyżej. Moim absolutnym faworytem jest żółte curry z kurczakiem. Bardzo chciałam je przygotować w domu, ale nie mogę nigdzie dostać kluczowego składnika pasty curry, jakim jest turmeric – tzw. czerwony imbir, nie chcę bazować na gotowcach.

 

Przepis na kurczaka po tajsku z orzechami nerkowca został przez MM nieco przerobiony tak, aby można go było przygotować w oparciu o dostępne w Polsce składniki. W oryginalnym przepisie zamiast białego cukru znajduje się tzw. cukier palmowy, który Tajowie dodają prawie do każdego dania. Jest nieco mniej słodki niż cukier biały i nadaje nieco inny smak. Generalnie, jak nam tłumaczyła Ning, nasza szefowa kuchni – kuchnia tajska to pewien balans pomiędzy ostrością dań, a słodkością, który uzyskuje się właśnie poprzez użycie cukru palmowego i papryki. Generalnie, jak kto lubi i preferuje.

 

Sosu sojowy i sosu rybnego można właściwie używać zamiennie, w zależności od upodobań. Podobnie, kurczaka można spokojnie zastąpić tofu. W oryginalnym daniu są również tajskie, białe grzyby, ale oboje z MM za nimi nie przepadamy.

 

Na koniec kilka słów o legendarnej ostrości tajskich dań. Tak, to prawda :). Przy czym, dania przygotowywane dla turystów są z założenia duuuużo mniej pikantne, niż te, którymi raczą się Tajowie. Dotyczy to również jedzenia kupowanego na ulicy. Można oczywiście poprosić o danie w wersji lokalnej, ale gwarantuję, że zrobicie to tylko raz. Chyba, że ktoś ma niezwykle wytrenowane podniebienie. Ja nie jestem fanką bardzo ostrych potraw, ale MM już tak. Postanowiliśmy więc spróbować raz kurczaka przyprawionego w wersji dla Tajów, kupionego na ulicy w Bangkoku. Ja się popłakałam na chodniku, a MM spocił jak nigdy w życiu. Po pierwszych dwóch kęsach. Także…. rozumiecie, trzeba uszanować swoje ograniczenia :).

 

Słowo na koniec. Lubicie tajską kuchnię? Macie może swoje ulubione dania, ulubione smaki? No i najważniejsze pytanie – chcielibyście jeszcze jakiś przepis z kuchni tajskiej?

 

Sprawdź Także

Powiadomienia
Powiadom o
guest
38 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments