Darmowe
planery, e-booki...

Podziel się:

Darmowe
planery, e-booki...

Minimalizm w praktyce. Bez jakich rzeczy potrafisz się obejść w te Święta?

Święta Bożego Narodzenia. Dla jednych religijne przeżycie, dla innych okazja do konsumpcyjnego szaleństwa totalnego. Najczęściej linia podziału nie przebiega tak klarownie, a w większości z nas odzywa się „pożądacz” określonych dóbr: choinki, ozdób, świeczek, dobrego jedzenia, prezentów. Zapytam więc przewrotnie, bez jakich rzeczy potrafisz się obejść w te Święta?

 

Może bez przystrojonej choinki? Nie ma znaczenia czy prawdziwej czy sztucznej, ozdobionej kunsztownie wykonanymi bombkami lub własnoręcznie upieczonymi pierniczkami. Dlaczego miałabyś rezygnować, przecież to tradycja, prawda?

 

A może potrafisz zrezygnować z prezentów? Niekoniecznie z ich otrzymywania, ale załóżmy, że w tym roku nie będziesz ich też dawać, choć lubisz. Nawet dzieciom. Trudno z nich zrezygnować zupełnie, prawda?

 

Wyobrażasz sobie Święta bez pysznych, wigilijnych potraw, albo bez uroczystego, rodzinnego śniadania w pierwszy dzień Świąt? Tak, mam na myśli zupełną rezygnację z jedzenia. W końcu to tylko rzeczy, prawda?

 


Agnieszka ma 34 lata. Tyle samo, co ja. Choruje, samotnie wychowuje 11-letniego synka i opiekuje się Mamą po wypadku. W tym roku nie ma szans na żadną z opisanych przeze mnie świątecznych rzeczy. Na choinkę i prezenty nie ma pieniędzy, a kolacji nie ma na czym przygotować, ponieważ stara kuchenka gazowa odmówiła posłuszeństwa. Od miesięcy jedyne, czym dysponuje to ciepła woda z czajnika elektrycznego. Poza tym, nie mieliby jak usiąść do stołu, plastikowe krzesła połamały się ze starości.



Sześcioro dzieci, dwójka rodziców, jednopokojowe mieszkanie. Po odjęciu kosztów utrzymania i i rehabilitacji Martynki z porażeniem mózgowym, rodzinie zostaje na życie ok. 230 zł miesięcznie na osobę. Najbardziej ucieszyliby się z kompletu talerzy. Nareszcie mogliby razem zjeść obiad, nie tylko ten świąteczny.


 

Na blogu wielokrotnie pisałam, że zajmuję się minimalizmem dobrowolnym, nie wymuszonym. Czułam, że nie mam absolutnie żadnej legitymacji, żeby pisać o biedzie. Prawdziwej biedzie. Dlatego też podjęłam współpracę ze Stowarzyszeniem Wiosna. Żeby móc coś zrobić. Ponieważ doskonale zdaję sobie sprawę, że coś, co dla mnie jest świadomym wyborem, dla wielu osób jest dramatyczną codziennością, od której nie ma żadnej ucieczki. A wstyd poprosić.

 

I właśnie teraz jest ten najważniejszy moment. Do akcji Szlachetna Paczka w tym roku zostało zakwalifikowanych prawie 21 tysięcy rodzin. Finał akcji jest już w najbliższy weekend, a ponad 600 rodzin nadal nie znalazło swojego darczyńcy. To 600 rodzin, które w tym roku nie będą miały szans na ciepły, świąteczny posiłek, na prezenty, na choinkę lub choć jej namiastkę.  Będą musiały się obyć bez tych rzeczy nie dlatego, że tak wybrały. Dlatego, że nie mają innego wyjścia. Ale Wy macie jeszcze szansę, żeby to zmienić. Ostatnią szansę w tym roku.

 

SZP_top_960-1(1)

 

Jeśli bierzecie, lub braliście udział w akcji Szlachetna Paczka, dajcie znać. Każde Wasze doświadczenie może stać się inspiracją dla kolejnych osób. Wiem, że pojawiają się czasami obawy, pytania. Mówcie o nich. Postaram się odpowiedzieć na wszystkie.

 

PS. Historie zawarte w tekście nie są zmyślone. Rodzina Pani Agnieszki to rodzina, której w tym roku pomagam osobiście, razem z przyjaciółmi. Historia rodziny Martynki to jedna z wielu, które znalazły się w oficjalnym, tegorocznym Raporcie o polskiej biedzie

 

baner_Simplicite_wiosna

 

Sprawdź Także

Powiadomienia
Powiadom o
guest
53 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments