Darmowe
planery, e-booki...

Podziel się:

Darmowe
planery, e-booki...

Slow fashion. Jak się inspirować (mądrze)?

 

Narzędzia inspiracji. Inspiracja a zakupy. Marketingowe sztuczki. Jak się mądrze inspirować. Przejście od perspektywy makro do mikro.

 

Nawet nie wiem, jak zacząć ten tekst. Żadne zdanie mówiące o tym, że żyjemy w natłoku modowych, ubraniowych inspiracji nie wydaje mi się wystarczająco mocne. Nie znam chyba drugiej sfery życia (no, może kulinaria), gdzie słowo inspiracja byłoby używane tak często i odmieniane na tyle możliwych sposobów.

 

Najczęściej, w kontekście ubraniowych inspiracji omawiane są poszczególne narzędzia:

  • tablice inspiracji,
  • tzw. moodboardy,
  • tablice na Pintereście,
  • foldery ze zdjęciami w komputerze czy telefonie,
  • obserwacja osób, których styl ubierania się nas inspiruje.

To wszystko bardzo pożyteczne narzędzia, jednak czy faktycznie wiemy, co z ogromem zebranych inspiracji właściwie zrobić? Jakie czynniki sprawiają, że inspirując się, finalnie kupujemy? 

 

Inspiracja a zakupy

 

Może będzie łatwiej, jeśli odwrócimy lekko to zagadnienie. Skąd właściwie czerpiemy inspiracje? Kto nam je dostarcza? Sesje zdjęciowe w magazynach, lookbooki marek ubraniowych, zdjęcia na blogach i w prasie, wizerunki celebrytów. Odpowiedź jest prosta. W przeważającej większości przypadków inspiracji dostarczają producenci. A oni doskonale wiedzą, jak zmobilizować nas do zakupów. Kupujemy poprzez emocje.

 

Emocje, które wzbudzają w nas inspiracje ubraniowe mogą być dwojakiego rodzaju: pozytywne i negatywne. Pozytywne to najczęściej wzbudzanie potrzeby aspiracji do lepszego życia, o której rozmawiałyśmy ostatnio. Chcemy żyć lepiej, być postrzeganymi jako lepsi, mądrzejsi, odnoszący więcej sukcesów, bardziej profesjonalni itd. To bardzo silna emocja, ale ta negatywna jest jeszcze mocniejsza. Kupujemy, bo boimy się, że będziemy gorsi. Ten strach jest genialnym motywatorem i wymuszaczem zakupów. Podsumowując, kupuję, bo jestem tego warta i kupuję, bo boję się być gorsza.

 

583d54a22c3e5328580ec6c7e570aa61

 

 

 

No dobrze. A jak to się przekłada na praktykę? Popatrz proszę na zdjęcie obok i odpowiedz na pytanie: jakie emocje, uczucia, skojarzenia budzi w Tobie ta fotografia?

 

 

 

 

 

 

 

Luksus. Przyjemność. Harmonia. Spokój. Dostatek. Piękno. Zapewne to tylko niektóre ze skojarzeń, które powstały w Twojej głowie. W mojej tak. Chciałabym poczuć się jak ta modelka, w pięknych ubraniach, która zapewne za chwilę pójdzie z mężczyzną swojego życia na popołudniowego drinka do restauracji z widokiem na ocean :).

 

beztla

 

 

Zamieńmy nieco scenerię. Zabierzmy modelce ocean, mężczyznę i drinka :), i zastanówmy się, czy prezentowane na zdjęciu ubrania nadal są tak atrakcyjne i wywołują dokładnie te same skojarzenia. Zapewne nie. A gdy wykluczymy dodatki (ta apaszka powiewająca na wietrze jest bardzo sugestywna) i piękną buzię, zostanie to, co byśmy kupiły sugerując się fotografią: białą bluzkę, białe spodnie rybaczki i ewentualnie apaszkę. 

 

 

 

 

 

Makro i mikro

 

Budowanie scenerii w celu wzmocnienia przekazu sprzedażowego to żadna nowość, ale na co dzień, w inspirowaniu się ubraniami jakoś o tym zapominamy. Zbieranie inspiracji to genialne narzędzie, które prowadzi nas do odkrycia własnego stylu, ale żeby była to mądra inspiracja, musimy zmienić perspektywę. Wystarczy, że przejdziemy od postrzegania makro do mikro.

 

jak-sie-inspirowac-madrze-slow-fashion-simplicite-2

 

Zamiast skupiać się na aranżacji, scenerii i wyobrażeniach lepszego życia (perspektywa makro), spójrz lepiej na ubrania jako takie i na to, co sprawia, że w danym zestawieniu wyglądają dobrze (perspektywa mikro). Zastanów się też, czy takie ubrania będą równie dobrze wyglądały na Tobie, jak na modelce. Bez oceniania i kompleksów, po prostu niektóre fasony wyglądają lepiej na wieszaku ;). Odseparuj od siebie emocje, które wzbudza zdjęcie od ubrań, które są na fotografii. Czy te same ciuchy będą równie dobrze wyglądać w Twojej rzeczywistości? Czy w ogóle są Ci potrzebne?

 

Zbierajmy i oglądajmy inspiracje, ale nie pozwólmy emocjom brać górę przy przekładaniu inspiracji na zakupy. Nowa sukienka nie przeniesie nas samoistnie na rajską plażę. Kupujmy, gdy mamy rzeczywistą potrzebę, a nie ze strachu czy wskutek toksycznych aspiracji. ]

Sprawdź Także

0 0 votes
Article Rating
Powiadomienia
Powiadom o
guest
35 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments