Darmowe
planery, e-booki...

Podziel się:

Darmowe
planery, e-booki...

Wyzwanie 7 ubrań w 7 dni w wykonaniu Czytelniczek Simplicite!

Udało się już drugi rok z rzędu! Trzy tygodnie temu zaprosiłam Was do rzucenia wyzwania swojej szafie w najbardziej klasycznej wersji czyli 7 ubrań w 7 dni.

Z tego, co wiem, sporo osób podjęło rękawice w zaciszu własnych szaf, ale kilka z nich odważyło się podzielić efektami wyzwania tutaj, na blogu! Poznajcie Annę, Ewę, Joannę i Magdę. Cztery kobiety, cztery szafy, cztery zupełnie inne style i wyzwania. Zobaczcie, jak inspirujące są ich zestawienia i wnioski. Może znajdziecie tu też garść inspiracji dla siebie!

Szafa Minimalistki®

Podejmij PEŁNE wyzwanie z kursem Szafa Minimalistki®
369 zł 211 zł

Wyzwanie 7 ubrań w 7 dni Joanny

Lista wybranych rzeczy:

  • lniana sukienka Linenfox
  • bawełniana sukienka Jake’s
  • biała wiskozowa koszula Zara
  • koszulka KOKO World
  • szorty dżinsowe Everyday Jeans
  • spodnie długie Aniston
  • sandały Think

1 dzień

  • koszulka KOKO World
  • szorty dżinsowe Everyday Jeans
  • sandały Think

2 dzień

  • bawełniana sukienka Jake’s
  • sandały Think

3 dzień

  • lniana sukienka Linenfox
  • sandały Think

4 dzień

  • biała wiskozowa koszula Zara
  • szorty dżinsowe Everyday Jeans
  • sandały Think

5 dzień

  • koszulka KOKO World
  • spodnie długie Aniston
  • sandały Think

6 dzień

  • lniana sukienka Linenfox
  • sandały Think

7 dzień

  • biała wiskozowa koszula Zara
  • spodnie długie Aniston
  • sandały Think

Posumowanie Joanny

 „Zrobiłam to z ciekawości i dla zabawy. Przekonałam się, że naprawdę nie trzeba mieć wielu ubrań, żeby dobrze wyglądać.”

Ulubione zestawienie: „Ulubiony to zestaw „safari”: spodnie khaki plus biała koszula, ale wszystkie zestawienia mi odpowiadały.”

Najbardziej uniwersalna rzecz: „Najbardziej uniwersalna jest (i tu nie ma zaskoczenia) biała koszula. Nosiłam ją zarówno do długich spodni, jak i szortów, a na plaży zarzuciłam na kostium kąpielowy. Najmniej uniwersalne są dżinsowe szorty, bo dla mnie to element garderoby, który nie nadaje się na bardziej formalne okazje, choć na nieformalne jest super.”

Co było najtrudniejsze: „Raz zaskoczyła mnie pogoda. Byłam przygotowana na upalny tydzień, a tu rano ulewny deszcz, a ja muszę wyjść z domu. Dlatego zmieniłam długie, szerokie spodnie na krótsze i wąskie, żeby nie zachlapać sobie nogawek. Eksperyment robi się trudny, gdy jest zmienna pogoda albo w ciągu tego tygodnia pojawią się jakieś specjalne okazje. Ja na przykład miałam jedno wyjście do teatru i gdybym miała więcej swobody, założyłabym bardziej formalne buty.”

Jak radziłaś sobie z praniem: „W sumie nieźle. Raz tylko przeprałam koszulkę i białą koszulę.”

Wyzwanie 7 ubrań w 7 dni Ewy

Lista wybranych rzeczy:

  • Spódnica panterka ( bez marki )
  • Czarne lekkie spodnie Envil
  • Czarny top Wólczanka
  • Różowo – czerwona bluzka Tchibo
  • Lniana bluzka COBRA
  • Różowa kurtka jeansowa Per Una
  • Buty mokasyny no name – mocny róż

Wszystko oprócz topu Wólczanka kupione jest z drugiej ręki.

1 dzień

Praca zdalna.

  • Czarne lekkie spodnie Envil
  • Czarny top Wólczanka

2 dzień

Praca zdalna.

  • Spódnica panterka ( bez marki )
  • Czarny top Wólczanka

3 dzień

Spotkanie służbowe.

  • Spódnica panterka ( bez marki )
  • Lniana bluzka COBRA
  • Buty mokasyny no name – mocny róż

4 dzień

Wyjście na jogę.

  • Czarne lekkie spodnie Envil
  • Różowo – czerwona bluzka Tchibo
  • Buty mokasyny no name – mocny róż

5 dzień

Praca zdalna.

  • Czarne lekkie spodnie Envil
  • Lniana bluzka COBRA

6 dzień

Zajęcia popołudniowe z dziećmi.

  • Czarne lekkie spodnie Envil
  • Czarny top Wólczanka
  • Buty mokasyny no name – mocny róż

7 dzień

Spotkanie z przyjaciółmi.

  • Spódnica panterka ( bez marki )
  • Różowo – czerwona bluzka Tchibo
  • Różowa kurtka jeansowa Per Una
  • Buty mokasyny no name – mocny róż

Podsumowanie Ewy

„Lubię kolor, różnorodność, zabawę z zestawieniami. Podjęłam wyzwanie, bo chciałam sprawdzić, czy da się to osiągnąć przy minimalnej jak dla mnie ilości ubrań. Musiałam dobrze się zastanowić co wybrać, bo potrzebowałam ubrań na różne, aczkolwiek codzienne okazje. Wyzwanie chyba się udało, był kolor i różnorodność, ale też trochę zaszalałam z dodatkami, na swoje usprawiedliwienie dodam, że robię amatorsko biżuterię.”

Ulubione zestawienie: „Najbardziej spodobało mi się zestawienie czarnych spodni z różowym thirtem. Było bardzo wygodne, nawet w ciepłym dzień, kolorowe, zaskoczyło mi na plus zestawienie w moim kapelusz w kolorze turkusu. W ubraniach cenię sobie przede wszystkim wygodę, luz, taki z odrobiną elegancji. Nie bardzo spodobało mi się zestawienie spódnica panterka z czarnym topem. Miałam wrażenie, że jest przyciężkie nawet przy lekkości spódnicy.”

Co było najtrudniejsze: „Dla mnie najtrudniejszy był wybór obuwia, bo musiało być wygodne, pasujące do wszystkich sytuacji. Nie bardzo wiedziałam, jak sobie z tym poradzę w przypadku deszczu, bo buty mogły nie wyschnąć do następnego dnia, na szczęście było bardzo ciepło przez cały tydzień. Kurtkę wykorzystałam tylko raz, ale zakładałam, że rano lub wieczorem może zrobić się chłodniej.”

Jak radziłaś sobie z praniem: „Pranie nie stanowi problemu, mam niedużą pralkę i mogę korzystać z krótkiego programu prania. Mam też suszarkę. Raczej problemem było pamiętanie, o tym, że rzeczy trzeba uprać wieczorem a nie tylko wrzucić do kosza i wyjąć inne z szafy. Mamy w domu koty, więc jednak czarne ubrania wymagają więcej troski w użytkowaniu ze względu na sierść.”

***

„Nauczyłam się, że odrobina planowania i wysiłku w dobraniu rzeczy ułatwia
życie i daję frajdę. Mam w szafie swoje ulubione bezwysiłkowe zestawy, ale
odkryłam, że można miksować jeszcze bardziej i dogłębniej. 7 ubrań na 7 dni,
to trochę jednak dla mnie za mało, szczególnie przy tej tych temperaturach
jak ostatnio, bo dochodzi jeszcze praca w ogrodzie i w domu, koty i ich
sierść.

Podoba mi się natomiast coraz bardziej idea wygodnych i uniwersalnych ubrań, oraz to, że mieszanie i tworzenie nowych zestawów daje tyle samo satysfakcji to znalezienie nowej perełki w szmateksie. Powoli szukam luzu w mojej szafie, czasami przychodzi mi to z trudem, bo przecież trudno się rozstać a taką fajną rzeczą . ale coraz częściej się udaje.

Czytam Twojego bloga od lat, bo lubię, bardzo podoba mi się jego szata graficzna i oczywiście treści. Moje podejście do ubrań się zmienia, nie boję się koloru. Ubieram się dla siebie, bo doszłam do wieku, że już nie muszę, a mogę i chcę.”

Wyzwanie 7 ubrań w 7 dni Magdy

Lista wybranych rzeczy:

  • beżowa koszula z długim rękawem z mieszanki wiskozy i lyocellu, Marisol
  • granatowa koszula z krótkim rękawem z modalu, Nago
  • lniany top na szerokich ramiączkach, Kornelia Rataj
  • długie, szerokie, brązowe spodnie z mieszanki wiskozy i lyocellu,
    Marisol
  • krótkie, lniane spodenki w kratę, Elementy
  • skórzane klapki Birkenstock
  • zamszowe tenisówki Birkenstock

1 dzień

  • granatowa koszula z krótkim rękawem
  • spodenki w kratę
  • klapki Birkenstock 

Dodatki: plecak Kanken

2 dzień

  • top na szerokich ramiączkach
  • szerokie, brązowe spodnie
  • klapki Birkenstock

Dodatki: nerka Anacomito

3 dzień

  • beżowa koszula z długim rękawem
  • spodenki w kratę
  • klapki Birkenstock

4 dzień

  • granatowa koszula z krótkim rękawem
  • szerokie, brązowe spodnie
  • klapki Birkenstock

Dodatki: torebka Balagan

5 dzień

  • beżowa koszula z długim rękawem
  • top na szerokich ramiączkach
  • spodenki w kratę
  • klapki Birkenstock

Dodatki: plecak Kanken

6 dzień

  • beżowa koszula z długim rękawem
  • szerokie, brązowe spodnie
  • klapki Birkenstock

7 dzień

  • top na szerokich ramiączkach
  • spodenki w kratę
  • zamszowe tenisówki Birkenstock

Dodatki: plecak Deuter

Podsumowanie Magdy

„Chciałam przetestować moją szafę (nad którą już całkiem długo pracuję) w
nowych warunkach. Nie miałam skonkretyzowanych oczekiwań — dopuszczałam do siebie każdy możliwy wynik. Na plus jest to, że mimo iż znam siebie, swoje ubrania i podejście do nich już całkiem dobrze, to i tak nauczyłam się czegoś nowego.”

Ulubione zestawienie: „Nie mam ulubionego zestawienia, a najmniej ulubionym jest pierwsze — ze spodenkami i granatową koszulą. Granat nie jest do końca „mój” — dużo lepiej odnajduję się w brązach, beżach i zieleniach. Bardzo lubię krój i materiał tej koszuli, ale nie obraziłabym się, gdyby do sklepu wprowadzono identyczny egzemplarz w kolorze khaki.”

Jak określiłabyś swój styl, jeśli w ogóle jakoś go określasz: To pytanie wywołało we mnie wiele rozmyślań. Doszłam do tego, że gdyby moja garderoba była stylem aranżacji wnętrz, byłaby japandi — i to chyba najlepsze określenie, na jakie mnie stać. 😄 W skrócie: zgaszone kolory ziemi (beże, brązy, zielenie), naturalne materiały i raczej proste formy. Czerpię też lekką inspirację z estetyki *granola girl* i mimo że uważam, że moje ubrania są raczej mniej niż bardziej sportowe, to wciąż jedną z głównych cech, którymi się kieruję, jest wygoda i funkcjonalność — ergonomiczne buty, wygodne plecaki, praktyczne dodatki (jak dość sportowe czapki z daszkiem), luźne i nieopinające kroje.

Czy próbowałaś różnych fryzur, makijażu: Tak, zrobiłam mały eksperyment. Pracuję w pełni zdalnie i bardzo zależy mi na tym, żeby w domu było mi wygodnie, ale jednak bez typowo domowego looku. O ile myślę, że moja szafa spełnia ten warunek, tak w przypadku fryzur i makijażu jest jeszcze spore pole do manewru. 😉 Postanowiłam w ramach wyzwania codziennie ogarniać nawet najprostszą fryzurę (która nie jest kokiem-cebulą na głowie) i robić lekki makijaż. Po 7 dniach czuję, że dodało mi to trochę do „ogarnięcia”, więc myślę, że w takiej czy innej formie zostanie to w mojej rutynie.”

***

„Zdałam sobie sprawę, że potrzebuję jeszcze mniej, niż mi się wydawało, i
że wciąż mam rzeczy, które nie do końca mi pasują. Już sam wybór rzeczy do wyzwania był dobrym ćwiczeniem — w mojej szafie są ubrania, których nigdy nie wybrałabym do noszenia w kółko przez tydzień, i dało mi to do myślenia. Zauważyłam też, że czerpię przyjemność i satysfakcję z tego, że wychodzę na zakupy do spożywczaka (czy gdziekolwiek, gdzie zwykle się „nie staram”) ubrana tak samo dobrze, jak na kawę ze znajomymi. Do tej pory chyba wciąż miałam w sobie resztki przekonania, że „te najlepsze ubrania zostawiam na specjalne okazje”. Podsumowując — to było bardzo pozytywne doświadczenie, a przy okazji mam teraz sporo inspiracji do przeglądu reszty mojej szafy.”

Wyzwanie 7 ubrań w 7 dni Anny

Lista wybranych rzeczy:

  • niebieskie dżinsy – z drugiej ręki (Shein)
  • krótkie szorty – z drugiej ręki, z lumpeksu w Wejherowie ;) (Primark)
  • sukienka – z drugiej ręki od koleżanki – Orsay
  • czarna koszulka – Stredman
  • szara koszulka – no name
  • niebieska koszula – z targu w Ukrainie
  • buty – News
  • pasek – z indyjskiego bazaru
  • kapelusz – z targu z Litwy

Podsumowanie Anny

„Chciałam spróbować wyzwania, by zobaczyć, czy ubrania są dla mnie na tyle
ważne, że będę im poświęcać czas i zastanawiać się, co wybiorę. Ważne było dla mnie też przekonanie się, czy z obecną ilością ubrań jestem w stanie skomponować różne zestawy tak, bym czuła się w nich dobrze, jednocześnie elegancko i bym mogła być trochę bardziej „niecodzienna”.”

Ulubione zestawienie: „Moim ulubionym zestawieniem jest niebieska koszula i dżinsy. Jako dodatki kapelusz i brązowy pasek. Uważam, że wygląda to bardzo dobrze! Moje ubrania są znane i lubiane, więc we wszystkim czułam się dobrze, wygodnie i pewnie. Chociaż przyznam, że zawiązana koszula i sukienka to nowe dla mnie połączenie.”

Jak określiłabyś swój styl, jeśli w ogóle jakoś go określasz: „Najbardziej do mojego stylu pasuje dzień 3, czyli szorty i kapelusz – bo kapelusz to mój nieodłączny towarzysz podróży, a podróżuję częściej niż jestem w domu ;-) Mój styl jest luźny, niezobowiązujący. Jeśli już miałabym do czegoś przyrównać, to chyba najbliżej do boho… Chociaż i tak trochę daleko.”

Jak radziłaś sobie z praniem: „Nie miałam absolutnie żadnych problemów z praniem. Ot, wieczorem piorę koszulkę w rękach, wieszam w łazience i rano jest już gotowa na kolejny dzień!”

***

„Nauczyłam się chyba właśnie tego – że w mojej głowie to wyzwanie było tak
„mało ważne”, „infantylne”, że nie warto było wspominać innym. A może było
mi nawet trochę wstyd, że to takie „nic”? Nie wiem do końca, jak to
określić. Postanowiłam zrobić to sama dla siebie.”

Szafa Minimalistki®

Podejmij PEŁNE wyzwanie z kursem Szafa Minimalistki®
369 zł 211 zł

Na koniec mam ogromną prośbę o coś może nietypowego, ale stałe Czytelniczki i stali Czytelnicy doskonale wiedzą, o co chodzi. Prośba dotyczy niekomentowania wyglądu jako takiego (chodzi mi tu zarówno o nieproszone uwagi, krytykę, jak i o komplementy). Chciałabym pokazać, że można rozmawiać o ubraniach, niekoniecznie komentując wygląd osoby, która te ubrania nosi. Spróbujmy zatem skupić się na samych zestawieniach, połączeniach ubrań czy uwagach/problemach/radościach płynących z budowania szafy kapsułowej jako takiej. Z góry pięknie dziękuję. :)

Okazuje się, że wyzwanie 7×7 wcale nie jest takie trudne, a daje do myślenia! Spróbujesz?

Sprawdź Także

Powiadomienia
Powiadom o
guest
25 komentarzy
najstarszy
najnowszy
Inline Feedbacks
View all comments