Darmowe
planery, e-booki...

Podziel się:

Darmowe
planery, e-booki...

Minimalizm. Od czego zacząć?

minimalizm od czego zacząć

Piszę o minimalizmie tyle lat. Tysiące napisanych słów. Na blogu, w książce, w mediach społecznościowych, a nawet wypowiedzianych w podcaście. Wciąż jednak zaglądają na bloga osoby, które z pojęciem minimalizm zetknęły się dopiero co i chcą wiedzieć, o co chodzi. Osoby, które widzą korzyści, ale nie wiedzą jak się do tego zabrać. Dla Was jest ten tekst. ♥

 

Po co Ci minimalizm?

 

Czujesz, że masz za dużo rzeczy, które ciągle sprzątasz i układasz?

Chcesz ograniczyć wydatki, bo coraz rzadziej wystarcza do pierwszego?

Szafa pełna, a nie masz się w co ubrać?

Po co Ci minimalizm? Wiesz?

 

Niektórzy (i ja do nich należę) postrzegają minimalizm szerzej, niż tylko posprzątanie mieszkania czy szafy, chociaż nie jest to dla mnie w żadnym razie jakakolwiek życiowa filozofia (więcej w punkcie 2). Jednak, dla Ciebie wcale nie musi być tym samym! Możesz tylko szukać motywacji do gruntownego posprzątania mieszkania, pozbycia się zalegających gratów i to też jest ok! A może potem Cię wciągnie, kto wie? :) W każdym razie, nie musisz od razu planować zmiany całego życia!

 

Moja długa przygoda rozpoczęła się od starcia z domową biblioteczką wiele lat temu. W trakcie jednej z przeprowadzek zderzyłam się ze swoimi książkami. Było ich kilkanaście kartonów. Dużych, w pełni załadowanych literaturą, poradnikami, kodeksami, skryptami, dokumentami i segregatorami. Ich ciężar urywał ręce, a ja próbowałam odpędzić od siebie myśl, że muszę je znieść do samochodu, zapakować do bagażnika, wypakować, a potem wnieść do nowego mieszkania. A to był tylko ułamek mojego skromnego, jak mi się wtedy wydawało, dobytku.

 

Upraszczanie życia okazało się dla mnie długim, wieloletnim procesem, który zaczął się właśnie w tamtym momencie – gdy poczułam ciężar tych książek. Nie, nie ten metaforyczny, ale czysto fizyczny. Nagle zrozumiałam, że nie potrzebuję bagażu, że chcę przeżyć moje życie po swojemu, lekko. Wbrew schematom. Chciałabym napisać, że przeżyłam oświecenie, wskutek którego pozbyłam się 70% swojego dobytku, a teraz żyję z jedną miską i łyżką. To jednak nie byłaby prawda. Pozbyłam się mnóstwa rzeczy, ale nie wiem, ile ich było dokładnie. I w gruncie rzeczy, nie jest to zbytnio istotne.

 

To gdzie mam zacząć?

 

Tam, gdzie najbardziej potrzebujesz – opróżnij jedną szufladę, jedną półkę. Oddaj zbędne koce do schroniska, zabawki do domu dziecka. Wyrzuć to, co zniszczone i zepsute. Najczęściej widzimy, gdzie porządki są potrzebne, ale zabranie się do roboty nie jest łatwe, wiem! Doświadczenie pokazuje mi, że najlepsza jest mieszanka początkowej motywacji z wyrobieniem w sobie nawyku. Potrzebujesz przeczytać książkę o minimalizmie, żeby złapać początkowego kopa – czytaj. Potrzebujesz dodatkowego narzędzia – korzystaj. Tylko nie pozwól, żeby czytanie o minimalizmie zastąpiło faktyczne działanie!

 

Dla zagubionych i początkujących przygotowałam gotowe narzędzie – Domowy minimalizm w praktyce. Zeszyt ćwiczeń. To zestaw planerów i ćwiczeń, które pozwolą Ci zlokalizować nadmiar, a potem metodycznie i konsekwentnie się go pozbyć. 83% osób, które kupiły zeszyt stwierdziło, że zeszyt pomógł im lub zainspirował do działań w celu uporządkowania swojej przestrzeni! Żeby nie być gołosłownym, poniżej wklejam kilka opinii, które dostałam w anonimowej ankiecie.

 

“Takie narzędzia są pomocne, gdy próbujesz zmierzyć się z narastającym chaosem wokół i nie wiesz od czego zacząć, ja lepiej funkcjonuję gdy mam “procedurę” i działam krok po kroku, dla mnie ten zeszyć ćwiczeń – bomba, dziękuję :)”

“Zeszyt ćwiczeń pomógł mi zaplanować porządki, zaplanować po kolei czynności i pomieszczenia, które planuję posprzątać. Dziękuję za bardzo użyteczne narzędzie”

„Jestem bardzo zadowolona z zakupu, zeszyt pomaga mi ogarniać przestrzeń pomieszczenie po pomieszczeniu.”

 

Co znajdziesz w pakiecie:

  • zeszyt ćwiczeń z zestawem wskazówek i opisem sposobu działania
  • narzędzie Domowy Spacer Szlakiem Rzeczy
  • Lista Kategorii (szablon do druku)
  • Listę Zadań przypisaną do każdej kategorii rzeczy (wskazówki i 3 wzory)
  • Listę Zadań przypisaną do każdej kategorii rzeczy (szablon do druku)
  • Planer Tygodniowy (wskazówki i szablon do druku)
  • Planer Miesięczny (wskazówki i szablon do druku)
  • Habit Tracker (wskazówki i szablon do druku)

 

ZOBACZ SZCZEGÓŁY TUTAJ

 

Pamiętaj też proszę, że kopalnię wiedzy znajdziesz na blogu, zupełnie za darmo. Przypomnę tylko kilka tekstów, które mogą być przydatne, ale cała zakładka Upraszczanie codzienności warta jest uwagi. Przeczytaj:

50 rzeczy, których możesz się pozbyć od razu

Minimalizm w praktyce. Jak efektywnie pozbywać się przedmiotów?

Minimalizm w praktyce. Metoda 5 małych kroków.

Jak skutecznie pozbyć się książek?

Co zrobić z niepotrzebnymi ubraniami?

 

Potraktuj minimalizm jak narzędzie

 

Ja tak robię. Minimalizm nigdy nie był i nie będzie dla mnie punktem wyjścia, filozofią, spisem zasad postępowania. Może inni tak mają, ja nie. Dla mnie jest on tylko i wyłącznie narzędziem. Pozwala mi nie skupiać się na sprawach nieistotnych, a przekierować uwagę na te dla mnie ważne. Jak to działa w praktyce? Świadomie nie kupuję żadnych zbędnych rzeczy, a zaoszczędzone pieniądze przeznaczam np. na ważne dla mnie podróże. Przykład jeden z wielu.

 

Bo minimalizm nie jest zbiorem gotowych reguł „jak żyć”, ale narzędziem, które pomaga uporządkować życie. Gdy pozbędziemy się wszystkiego, co zbędne: rzeczy, obowiązków, projektów, toksycznej ambicji, cudzych oczekiwań – zaczniemy szukać własnego sposobu na życie. Przestaniemy identyfikować się poprzez rzeczy.

 

Sama staram się cały czas świadomie badać granice swoich potrzeb, swojego „chciejstwa” w odniesieniu do rzeczy. Jednak nie musi to być Twoja droga. Będę super szczęśliwa jeśli moje działania zainspirują Cię do pozbycia się choćby ułamka zbędnych przedmiotów. Mocno wierzę, że jest to uwalniające i daje nową przestrzeń w domu i w życiu. To co, zabierasz się dziś za jedną szufladę? :)

 

MNIEJ nie oznacza WCALE. MNIEJ nie oznacza ZA MAŁO

 

Minimalizm to nie wyścig. Jeśli lubisz wyzwania w stylu: „od dziś codziennie pozbywam się jednej rzeczy” lub „chcę mieć mniej, niż…” i pozwalają Ci się zmotywować – OK. Uważaj tylko, żeby narzędzie nie stało się celem samym w sobie. Minimalizm pozwala mi zbudować dystans do posiadanych rzeczy, nie utożsamiać kupowania z zaspokajaniem emocjonalnych potrzeb. Nie wpuść się w maliny!

 

Nie wierz też rygorystom i krytykom. Mniej nie oznacza wcale! Nadal mam rzeczy, cieszę się nimi, korzystam z nich świadomie, napisałam nawet o nich cały wpis na bloga! Ukochane filiżanki, piękne buty, miękki koc na zimowe wieczory. Jedyna różnica jest taka, że mam ich AKURAT tyle, ile JA potrzebuję. Nie więcej, bo po co. Mniej nie oznacza także za mało. Nie kieruje mną chęć życia w ascezie, choć lubię badać granice swoich potrzeb, czasami świadomie narzucając sobie pewne ograniczenia. Nie chodzę jednak głodna (bo mam za mało garnków, żeby gotować), zmarznięta (bo nie mam ubrań, które mnie grzeją) czy smutna i nieszczęśliwa (bo tak strasznie chciałam kupić tę 15-stą ramkę, buuu!). ;) Minimalizm pozwala wyzwolić się z zastanych schematów, nie pozwólcie jedynie wdrukować sobie nowych.

 

Na koniec mam gorącą prośbę do moich stałych Czytelników. Wiem doskonale, że dla Was ten tekst był pewnie nudny jak flaki z olejem, bo jesteście już daleko w procesie porządkowania i zmian. Napiszcie proszę, jak u Was zaczęła się przygoda z minimalizmem???

 

Sprawdź Także

4 4 votes
Article Rating
Powiadomienia
Powiadom o
guest
89 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments