W świecie, który nieustannie domaga się naszej uwagi, gdzie każda chwila ciszy jest natychmiast wypełniana ekranem, powiadomieniem, czy dźwiękiem; gdzie produktywność jest Graalem – nuda stała się niemal wrogiem. A przecież to właśnie w nudzie, w tej pozornej pustce, możemy odnaleźć coś niezwykle cennego: głębokie połączenie ze sobą, twórczość, a nawet psychologiczne ukojenie.
WAŻNE:
Tekst jest napisany przez certyfikowaną nauczycielkę medytacji. Mam uprawnienia do prowadzenia kursów MBSR (kursów redukcji stresu w oparciu o medytację mindfulness) w UE i USA.

Jako nauczycielka MBSR i praktyczka medytacji od wielu lat, coraz częściej dostrzegam, jak nuda – ta cicha przestrzeń między działaniami – jest nieocenionym nauczycielem. Zamiast ją odrzucać, warto się jej przyjrzeć. Oto dlaczego.
Nuda wspiera kreatywność i emocjonalną odporność
Badania psychologiczne pokazują, że stan nudy może mocno pobudzać wyobraźnię. Kiedy nasz umysł nie jest skoncentrowany na żadnym konkretnym zadaniu, zaczyna „błądzić” – co często prowadzi do świeżych pomysłów, refleksji, a nawet rozwiązywania problemów, które wcześniej wydawały się nierozwiązywalne.
Nie ma w tym nic magicznego. Neurobiolodzy już dawno odkryli, że w trakcie nudzenia się, w naszym mózgu uruchamia się tzw. sieć domyślna, która przekierowuje naszą uwagę do wewnątrz, daje pole do przemyśleń i introspekcji. Sieć domyślna jest ultra ważna!
- pozwala układowi nerwowemu na odpoczynek,
- pozwala na konsolidację pamięci i informacji napływających z otoczenia,
- umożliwia ignorowanie niepotrzebnych bodźców i chroni układ nerwowy przed przebodźcowaniem,
- odpowiada za umiejętność wykonywania trudnych zadań pomimo obecności bodźców rozpraszających i informacji niepotrzebnych w danej chwili.
W medytacji nazywamy to „przestrzenią”. Przestrzeń bez oczekiwań, bez celu. To właśnie w tej przestrzeni – między oddechami, między myślami – rodzi się coś nowego. Nuda może być jej początkiem.
Dlatego osoby regularnie medytujące lepiej radzą sobie ze stresem i problemami. Istnieją także przypuszczenia, że aktywność mózgu w stanie spoczynku pomaga w utrzymywaniu w nim porządku i zachowania poczucia własnej tożsamości niezależnie od zachodzących zmian w środowisku zewnętrznym.
Przebywanie w nudzie to też trening cierpliwości i samo-regulacji. Nasz umysł uczy się nie uciekać natychmiast od dyskomfortu. A to bezpośrednio przekłada się na codzienne życie – jesteśmy spokojniejsi, mniej impulsywni, bardziej świadomi swoich emocji i reakcji.
Nuda jako element praktyki uważności
Praktykując uważność, uczymy się nie reagować automatycznie na każdą myśl i impuls. Zamiast działać – zauważamy. Zamiast oceniać – przyjmujemy.
Często uczestnicy kursów MBSR i moich grup medytacyjnych mówią: „Podczas medytacji się nudzę”. I to jest piękne! To znak, że umysł przestaje być bombardowany bodźcami i zaczyna stykać się z chwilą obecną. Można wtedy zapytać: Co dokładnie czuję? Gdzie to czuję? Zapominamy, że nuda daje nam dostęp do potrzeb i emocji!
Medytacja to jest moment, gdy można świadomie popraktykować nudę i dać szansę, żeby te wszystkie wspaniałości wynikające z aktywowania sieci domyślnej, mogły zaistnieć. Właśnie w takim miejscu zaczyna się transformacja.
Bywa to szczególnie istotne dla osób z diagnozą ADHD, które wyjątkowo często doświadczają nudy. Ich mózgi szybciej niż innych przechodzą w stan znużenia, a długotrwała monotonia może prowadzić do uczucia pustki.
Nuda jest również istotna w walce z uzależnieniami. Badania pokazują, że jest jednym z głównych czynników prowadzących do nawrotów uzależnień, a praca z nudą bywa kluczowa dla utrzymania abstynencji.

Jak praktykować „uważną nudę”?
W naturalny sposób chcę Cię zaprosić do spróbowania medytacji, jeśli jeszcze tego nie robiłaś, nie robiłeś. Możesz:
- Dołączyć do Jesiennej Grupy Medytacyjnej 2025. Jesteśmy już po 2 spotkaniu, ale nagrania wszystkiego dostaniesz mailowo. Plusem są spotkania na żywo, gdzie można o wszystko zapytać i o wszystkim pogadać.
- Kupić Pakiet medytacji dla początkujących, gdzie znajdziesz profesjonalne nagrania medytacji (krótkich, idealnych dla początkujących), razem z ebookiem Jak zacząć medytować? – gdzie wyjaśniam różne zawiłości i odpowiadam na najczęstsze pytania.
Jeśli to nie jest jeszcze ten moment na rozpoczęcie medytacji, wypróbuj kilka takich ćwiczeń:
Ćwiczenie „nicnierobienia” – Usiądź wygodnie. Nie rób nic. Nie próbuj się koncentrować. Po prostu bądź. Zauważaj pojawiające się myśli, impulsy, napięcia.
Spacer bez celu – Wybierz się na spacer bez telefonu i bez planu. Zauważaj otoczenie. Zatrzymuj się, gdy masz na to ochotę. Znudź się. Poczuj to.
Czas offline – Codziennie wyłącz na 15–30 minut wszystkie urządzenia i pozwól sobie na… nic.
Na koniec ciekawostka – jeśli myślisz, że scrollowanie filmików w mediach społecznościowych oddala Cię od nudy – mylisz się ogromnie!
Naukowcy z Uniwersytetu w Toronto postanowili zbadać, jak szybkie przewijanie filmików w mediach społecznościowych wpływa na poczucie nudy u ich użytkowników. Badanie, przeprowadzone na ok. 1200 osób, pokazało, że gdy ludzie przewijają lub pomijają filmy, by uniknąć nudy, w rzeczywistości ich działanie ją zwiększa, do tego sprawia, że ich wrażenia wizualne są mniej satysfakcjonujące, mniej angażujące i mniej znaczące.
***
Nuda nie musi być czymś, od czego uciekamy. Może być bramką do większej obecności, spokoju, a nawet radości istnienia. W świecie nadmiaru informacji i wiecznego zapełniania czasu – pozwolenie sobie na nudę staje się aktem odwagi i troski o siebie.
Zapraszam Cię, byś w tym tygodniu pobyła/pobył ze swoją nudą. Może odkryjesz w niej coś, czego się nie spodziewasz. Wpuść do swojego życia nudę – nie pożałujesz!
A Ty? Kiedy ostatnio naprawdę się nudziłaś/nudziłeś – i co wtedy w Tobie się pojawiło? Podziel się w komentarzu – jestem bardzo ciekawa Twoich doświadczeń.