Ta dam! Zaczynamy edycję jesienną Szafy Minimalistki. Ostatni tydzień sierpnia dał mi pogodowo w kość, za to pierwszy tydzień września rozpieszcza na szczęście słońcem, przynajmniej w Warszawie. Stwierdziłam, że nie wyrzucę jeszcze tenisówek i nie włożę rajstop (choć nosiłam je w torebce) :).
Postanowiłam też sobie, że jesienna Szafa Minimalistki będzie taka bardziej moja ulubiona. Chcę sobie po prostu nosić ubrania, które lubię, nie przejmując się tym, że może będzie nudno. To nie jest w końcu blog „modowy” i nie chciałabym, żeby takim się stał. Oczywiście, nie zrezygnuję z pewnych „eksperymentów”, ale bardziej w kwestii zestawiania na nowo tych samych elementów. W tym tygodniu w wybranej 7-ce zobaczycie dwa nowe ubranka. Tzn. nowe na blogu, bo w mojej szafie są dość długo (zwłaszcza spodnie).
Oto zestaw 7 ubrań na ten tydzień:
- Tą sukienkę marki RESERVED pokazywałam już w Tygodniu nr 1. Szukałam takiej bardzo, bardzo długo i nawet nieźle się spisuje, chociaż jej skład mnie nie zachwyca, głównie poliester. W mojej szafie wisi już od ponad roku.
- Marynarka z Zary, kupiona w zeszłym sezonie (tylko tam znajduję marynarki, które na mnie nie wiszą).
- Bawełniana koszulka Zara Kids. Trochę się zniszczyła i chyba czas na wymianę. Zamierzam potestować inne białe koszulki, może znajdę coś jeszcze lepszego jakościowo.
- Czarne jeansy z H&M. Kupiłam je bardzo, bardzo dawno temu. Na pewno 3-4 lata temu. Lubię je, ale trochę obłażą, co przy Neli jest sporym minusem.
- Szary, bawełniany sweterek z Zary. Też już miał premierę na blogu.
- Białe tenisówki. To stare zdjęcie, teraz są już na wykończeniu. Jak tylko pogoda się zepsuje, to wędrują do kosza.
- Granatowe, płaskie butki z Zary.
Przypominam też nieśmiało o ankiecie na temat bloga. Spłynęło baardzo dużo odpowiedzi, bardzo jestem wdzięczna i proszę o więcej :).
***
Jeśli spodobał Ci się ten tekst zapisz się do Simplicite Newslettera. Wszystkie najfajniejsze rzeczy znajdziesz też na fanpage na Facebooku oraz na Bloglovin, a Simplicite od kuchni też na Instagramie. Do zobaczenia!