Po ostatnim eksperymencie w ramach Szafy Minimalistki z jedną spódnicą na 7 sposobów, wracamy do poprzedniej formy, czyli 7 ubrań w 7 dni (włączając buty). Kolejny tydzień minął mi bez jakiś szczególnych, biznesowych spotkań więc mogłam sobie pozwolić na bardziej niezobowiązujące, swobodne stylizacje (jakie to brzydkie słowo – stylizacje ;). Lubię pracować na luzie, bez spinania się, poza tym mamy wakacje! :)
Oto lista ubrań na ten tydzień:
Listę wrzuciłam Wam w poniedziałek na FB, ale nastąpiła w niej malutka zmiana. W ostatniej chwili postanowiłam zamienić niebieskie czółenka na beżowe balerinki – lepiej się nadają na te upały.
1. Spódnica kupiona ostatnio w Zarze w trakcie wiosenno-letniej tury zakupowej.
2. Granatowa, bawełniana koszulka no-name, wszelkie metki się już zatarły, nie mam pojęcia gdzie ją kupiłam.
3. Koszulka Zara Kids. Chyba powinnam przestać ją podpisywać, znacie już pewnie na pamięć ;).
4. Jeansowa koszula z H&M, podobnie jak spódnica, kupiona ostatnio w trakcie wiosenno-letniej tury zakupowej.
5. Bawełniane chinosy z Zary, które podobnie jak sandały, znacie z wakacyjnej odsłony Szafy Minimalistki.
6. Sandały z Zary.
7. Balerinki z Parfois.
Na koniec jedno ogłoszenie.
Przyznam szczerze, że po 2 miesiącach odrobinę jestem zmęczona projektem Szafa Minimalistki. Tzn. nie samym doborem ubrań, wbrew pozorom to nie sprawia mi najmniejszego kłopotu, ale pamiętaniem o zdjęciach codziennie. Dlatego też, w tym tygodniu robię sobie fajrant :). W przyszłą niedzielę wyjątkowo nie będzie zestawienia ubrań z całego tygodnia. Nie zostawię Was jednak z niczym – za tydzień pokaże Wam w jaki sposób staram się robić zakupy i jakie ubrania kupiłam ostatnio, łącznie z możliwościami ich zestawiania.