Darmowe
planery, e-booki...

Podziel się:

Darmowe
planery, e-booki...

Migawki

Tak lifestylowego wpisu chyba jeszcze nigdy nie było na tym blogu :). Opowiem Wam dziś, jak na blogerkę lifestylową przystało, gdzie ostatnio byłam, co jadłam, co widziałam i czego doświadczyłam.

 

Na zdjęciu powyżej widzicie miejsce, z którego dokładnie teraz piszę do Was te słowa. Jestem właśnie w Berlinie, na zaproszenie marki Zalando. Już jutro będziemy razem pracować na nowymi projektami DIY, które w formie filmików będę mogła Wam pokazać w pełnej krasie dopiero jesienią. Odrobinkę się stresuję, ponieważ format video jeszcze nie do końca mam „oswojony”, ale tym właśnie projektem staram się również wychodzić ze swojej własnej, osobistej strefy komfortu. Mam też to szczęście, że wspiera mnie super ekipa z Zalando. Trzymajcie, proszę, kciuki.

 

Jak widzicie, zatrzymałam się w naprawdę pięknym hotelu, dosłownie kilka kroków od East Side Gallery. Wspominałam Wam już kiedyś, że mam hysia na punkcie hoteli? Uwielbiam wręcz nocować w pięknych, ciekawych wnętrzach, a hotelowe śniadanie to kwintesencja wakacji ;). Gdybym miała prowadzić program HoteLove, to byłaby dla mnie praca marzeń. Kilka ujęć z mojego pokoju hotelowego możecie zobaczyć też tutaj.

 

Generalnie, kwiecień obfituje mi w wyjazdy. Na początku miesiąca byłam w rodzinnym Malborku, potem na chwilę na Mazurach, teraz w Berlinie, a w międzyczasie zaliczyłam też krótkie wakacje w mieście. Nowy, warszawski hotel Sound Garden Hotel zaprosił kilkanaście blogerek na weekendowe spotkanie. Jechałam tam z odrobiną dystansu, zupełnie niepotrzebnie. Organizatorzy naprawdę wykonali doskonałą organizacyjną robotę, uczestniczyłyśmy w kilku bardzo dobrych warsztatach rozwojowych, a przede wszystkim mogłyśmy się nareszcie poznać osobiście. Takie imprezy, jak Blog Forum Gdańsk czy Blogowigilia są super, ale tak naprawdę, dopiero w bardziej kameralnym gronie można się bardziej poznać.

 

Wiecie o czym rozmawiają ze sobą blogerki, gdy nikt inny nie widzi i nie słyszy? Wcale nie o ciuchach, kosmetykach, kasie czy podróżach. Otóż, naprawdę potrafimy spędzić godziny, wymieniając się zachwytami na temat naszych Czytelników. Poważnie. W pewnym momencie prowadzenia bloga, oglądając statystki z danego miesiąca, dotarło do mnie, że te 40 000 osób, które zawitały na bloga to więcej niż ma mieszkańców mój rodzinny Malbork. I że każda ta cyferka to żywa osoba, która postanowiła właśnie mnie poświęcić tą bezcenną chwilę ze swojego życia. Wiecie, jak niesamowite jest to uczucie? Jak ogromnego daje kopa? I o tym właśnie nie potrafiłyśmy przestać rozmawiać, to jest chyba najbardziej niesamowite w tym całym blogowaniu. Wy.

 

Jak słusznie napisała u siebie Monika, takie spotkania mogłybyśmy odbywać choćby w szopie, ale z oczywistych względów jest to dużo przyjemniejsze w pięknym otoczeniu. I tutaj po prostu muszę to napisać. Hotel Sound Garden Hotel to absolutnie wyjątkowe miejsce. Chyba jeszcze nigdy nigdy nie byłam w takim hotelu w Polsce. Wszystko jest niesamowicie skrupulatnie pomyślane. Hotel jest na wskroś przepełniony technologicznymi nowinkami (np. lady typu self check in – jak na lotnisku), wykorzystuje ekologiczne rozwiązania (drewniane elementy użyte we wnętrzach całkowicie pochodzą z recyklingu), a jednocześnie jest niesamowicie przytulny i taki „niewymagający”. Często się zdarza, że w luksusowych hotelach mam takie poczucie, że jestem niewystarczająco „zrobiona”. Podobnie mam czasami z niektórymi sklepami/butikami. Strach tam wejść, bo Pani Ekspedientka Cię lustruje, ocenia i wycenia już od drzwi. W Sound Garden tego nie ma. Sprawdziłam. Swobodnie biegałam po lobby hotelowym w klapkach :).

sound-garden-hotel-simplicite 

Na koniec po prostu muszę się z Wami podzielić tym linkiem, chociaż zapewne dla większości będzie doskonale znany. Ostatnio oswajam trochę Youtube. W sensie zaczynam coś oglądać :). Przyznaję się bez bicia, że forma video nie jest dla mnie, jako odbiorcy, jakoś szczególnie atrakcyjna, ale chciałabym przestać być takim vlogerowym dinozaurem. Aktualnie odkrywam z zachwytem kanał Krzyśka Gonciarza i Jego filmy o Japonii. Macie może jakieś swoje ulubione kanały na Youtube? Tematyka dowolna, chociaż wiecie przecież, co lubię :). Podrzućcie mi proszę kilka dla inspiracji. Dziękuję!!!

 

Jeśli spodobał Ci się ten tekst, to pozostańmy proszę w kontakcie:

 

  • Zapisz się do Simplicite Newslettera. Zyskasz m.in. priorytetowy dostęp do nowych tekstów, zanim pojawią się na blogu oraz możliwość uczestniczenia w „bez-zadaniowych” konkursach.
  • Polub na fanpage na Facebooku lub profil na Bloglovin. Zyskasz bieżący dostęp do wszystkich aktualności.
  • Simplicite możesz śledzić też na Instagramie. Znajdziesz tu dużo z mojego bieżącego życia i sporo zdjęć kawy ;).  

 

Sprawdź Także

5 1 vote
Article Rating
Powiadomienia
Powiadom o
guest
38 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments