Darmowe
planery, e-booki...

Podziel się:

Darmowe
planery, e-booki...

Postanowienia noworoczne minimalistki

Postanowienia noworoczne minimalistki. Jak stworzyć skuteczne postanowienia noworoczne? Pytanie, które co roku nurtuje większość z nas. Powiem wprost: nie rób noworocznych postanowień. Podejmij decyzję.

 

Realną moc sprawczą decyzji poznałam dość późno. Miałam wtedy 20 lat, byłam na studiach i bardzo, ale to bardzo potrzebowałam pieniędzy. Okazja, która się natrafiła to klejenie i adresowanie kopert z ulotkami (ulotki to taki spam kiedyś, jakby młodsze pokolenie nie wiedziało ;)) Propozycję rzucił mój kolega w obecności kilku zainteresowanych osób. Decyzję podjęłam w ułamku sekundy, podaliśmy sobie ręce. I zarobiłam tak potrzebne kilkaset złotych.

 

Kilka dni wcześniej miałam okazję uczestniczyć w szkoleniu, którego tematu za nic już nie pamiętam. Jak przez mgłę pamiętam też zadanie, które wtedy dostaliśmy. Mieliśmy negocjować w kilku zespołach i dojść do porozumienia. Moment, który wrył mi się w pamięć to chwila, w której instynktownie podjęliśmy razem z kolegą decyzję, momentalnie podaliśmy sobie ręce i w ten sposób wygraliśmy zadanie. To był ten sam kolega, co od ulotek. (Łukasz, jeśli to czytasz, to piątka! Ciekawa jestem, czy też pamiętasz :))

 

***

Ten przydługi wstęp miał za zadanie pokazać moc decyzji. W życiu zawodowym nauczyłam się podejmowania decyzji i związanej z nimi konsekwencji nawet, gdy nie jest łatwo. Lubię doprowadzać sprawy do końca, chociaż mam też swoje słabe momenty, to naturalne. Wiele osób mnie ostatnio pytało czy i jakie postanowienia robię na przyszły rok. Otóż, uświadomiłam sobie, że ja nie robię żadnych noworocznych postanowień. Ja podejmuję decyzje.

 

Podjęcie decyzji daje nam dwie namacalne korzyści:

  • nakłada na nas SAMYCH obowiązek konsekwentnego wykonania tej decyzji
  • ułatwia wyegzekwowanie tej decyzji wobec innych (ZERO tłumaczenia się)

 

Gdy robimy noworoczne postanowienie, z założenia przyjmujemy do wiadomości, że się może nie udać. Nie zaprzeczaj, tak jest. Postanowień trudno dotrzymać, bo przecież w życiu istotną rolę odgrywa wiele czynników, również zewnętrznych, niezależnych od nas samych. Łatwo na te „czynniki” zwalić winę za niepowodzenie. Zmiana, chociażby w postaci samego nazewnictwa, robi ogromną różnicę. Ponieważ decyzja rodzi odpowiedzialność. Za swoje decyzje ja ponoszę pełną odpowiedzialność. Wykluczamy jakikolwiek czynnik zewnętrzny.

 

Co więcej, sam fakt podjęcia decyzji zdejmuje z nas pewien wirtualny ciężar tłumaczenia się ze swojej decyzji innym. Załóżmy, że Twoim noworocznym postanowieniem jest spędzanie większej ilości czasu z rodziną, a tym samym zredukowanie liczby obowiązków zawodowych. Gdy w piątkowy wieczór przyjdzie do Ciebie koleżanka z prośbą o pomoc przy raporcie, możesz grzecznie odmówić, na przykład mówiąc: „Rozumiem Twój kłopot, ale podjęłam decyzję, że w piątkowe wieczory nie biorę nadgodzin”. Wobec samego siebie postępujesz dokładnie tak samo!

Nie – „postanowiłam spędzać więcej czasu z rodziną”, tylko

Tak – „podjęłam decyzję, że nie biorę nadgodzin w piątki”.

 

Krok 1 Podejmij decyzję.

Krok 2 Powiedz o niej i zobacz, co się stanie.

I tyle. Tak, to naprawdę jest takie proste.

 

Długo nie umiałam mocy związanej z podejmowaniem decyzji przełożyć na życie prywatne i relacje. W sferze zawodowej dużo łatwiej „wyłączyć” emocje i dokonać prostego, logicznego wnioskowania. Oddzielić dobre od złego. W relacjach, zwłaszcza z najbliższymi, jest to o niebo trudniejsze. Ostatnio borykałam się z wyjątkowo trudną sprawą i nagle ktoś bliski mi przypomniał, że wszystko jest przecież kwestią decyzji. Mechanizm wygląda dokładnie tak samo, chociaż i mnie samej trudno było się z tym pogodzić.

 

I tak, swoją pierwszą noworoczną decyzję podjęłam kilka dni temu. Ponieważ dotyczy ona kwestii prywatnych, musicie uwierzyć mi na słowo, że była bardzo bolesna, choć niezwykle potrzebna. I choćbym nie wyegzekwowała w przyszłym roku od siebie żadnej innej decyzji, niż ta jedna, i tak będę z siebie bardzo dumna. Przede mną jeszcze dosłownie kilka innych decyzji, które w sobie noszę (bardziej zawodowych i finansowych), ale jest to bardziej element strategii, niż typowe postanowienia noworoczne czy plany.

 

Robicie postanowienia noworoczne w wersji maksi- czy minimalistycznej?

 

Sprawdź Także

Powiadomienia
Powiadom o
guest
37 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments