Wypracowanie sobie świetnie działającej szafy ma ten skutek, że w nosie mam wszelkie trendy i trendziki. Przypuszczam, że porzucenie mediów społecznościowych też ma przy okazji cudowny wpływ na moje zdrowie psychiczne. Czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal. :)
Nie mam pojęcia, co jest modne w tym sezonie, albo w tym miesiącu, bo przecież dawno już nie ma trendów sezonowych w fast fashion. Trendy są wprowadzane niemalże nieustannie, z ogromną pomocą rzeszy modowych influ, a ta tendencja nie omija też twórczyń pozycjonujących się w sektorze slow fashion (patrz komentarze do wpisu o szafie anty-kapsułowej).
Zestawienia, które sfotografowałam, opisałam i pokazuję Ci dziś, to moje osobiste klasyki tej jesieni. Nie wiem czy są modne, bo już od dawna świadomie nie mam skąd czerpać informacji o najnowszej modzie. Nie kupuję modowych gazet, nie ma mnie w mediach społecznościowych, a do centrów handlowych chodzę ultra rzadko. No TRUDNO. :) Jakoś to muszę przeboleć :). Dla mnie najważniejsze jest to, że:
- są to zestawienia w moim stylu, które mnie się na mnie podobają,
- jest mi w tych ubraniach wygodnie,
- pasują do mojego osobistego stylu życia i pracy, jaką wykonuję.
Te zestawienia to jednocześnie moje jesienne uniformy czyli statement looks. O tym, jak ważne w szafie są uniformy i o tym, jak je tworzyć w zgodzie ze sobą pisałam wielokrotnie na blogu, był też o tym osobny webinar. Jeśli chcesz tę wiedzę w jednym miejscu i w najszerszej postaci, zapraszam Cię do kursu Szafa Minimalistki. Tam jest wszystko, co wiem o ubraniach i ubieraniu się.
Szafa Minimalistki®
Kurs Szafa Minimalistki® premium:369 zł 269 zł
Użyj kodu: JESIEŃ2024
Moje jesienne klasyki/uniformy:
Uniform "medytacyjny"
Mój ukochany uniform, gdy prowadzę zajęcia medytacji. W tym tygodniu miałam ostatnie, ale w styczniu zaczynam na nowo!
- sweter – Seaside Tones
- dresy – Nago
Na koniec mam ogromną prośbę o coś może nietypowego, ale stałe Czytelniczki i stali Czytelnicy doskonale wiedzą, o co chodzi. Prośba dotyczy niekomentowania mojego wyglądu jako takiego (chodzi mi tu zarówno o nieproszone uwagi, krytykę, jak i o komplementy). Chciałabym pokazać, że można rozmawiać o ubraniach, niekoniecznie komentując wygląd osoby, która te ubrania nosi. Spróbujmy zatem skupić się na samych zestawieniach, połączeniach ubrań czy uwagach/problemach/radościach płynących z budowania szafy kapsułowej jako takiej. Z góry pięknie dziękuję. :)
Jakie są Twoje jesienne klasyki (pojedyncze ubrania lub całe zestawienia)?