Darmowe
planery, e-booki...

Podziel się:

Darmowe
planery, e-booki...

Jesienne chwile pełne uważności

Nasz umysł już tak ma, że trudne doświadczenia przyczepiają się do nas jak rzep psiego ogona, a te piękne i budzące zachwyt spływają jak masełko po teflonowej patelni. Choć jest to uniwersalna część bycia człowiekiem (nasz ludzki mózg już tak ma), to mam wrażenie, że dla niektórych szczególnie jest to odczuwalne w październiku i listopadzie. ;)

Oczywiście, jesieniary są wśród nas :), nie ukrywajcie się, bo możemy się od Was bardzo dużo nauczyć! Sama uczę się co roku, ponieważ moje ciało jest wyjątkowo ciepłolubne, a jeśli chodzi o wodę, to zdecydowanie wolę tę w morzu lub jeziorze (a najbardziej w termach), niż tę, które kapie mi na głowę na porannym spacerze z psem. :)

Dlatego, jak tylko robi się zimno i mokro, nauczyłam się szukać.
Szukam zachwytów.
Kolorów i odcieni.
Dobroci i życzliwości. Też dla siebie.
Uczę się doświadczać.

Szukam w sobie dziecięcej ciekawości i otwartości, żeby każdej jesieni na nowo odkrywać i świadomie doświadczać wszystkiego tego, co pozytywne i piękne. I każdego roku jest mi coraz łatwiej, bo mój mózg jest już całkiem sprawnie wyćwiczonym „mięśniem’.

Bałtyckie kompozycje.

Życie uważne versus życie bez uważności. ;)

Odnalazłam w sobie wdzięczność za jesienne dni. Nie taką sztuczną wdzięczność w stylu: „znajdź 3 rzeczy, za które jesteś wdzięczna i wpisz do zeszytu… no to lecimy sztampowo… zdrowie, rodzina itp.”, ale taką zmysłową wdzięczność płynącą z uważnego doświadczania.

Poranna mgła.
Uziemienie.
Rytuały, rutyny i rytmy.
Równowaga.
Popołudniowa kawa w pięknym kubku.
Wełniany sweter.
Liściaste spacery i droga do pracy.
Żywioł wiatru.
Rozwój i odwaga.
Zaufanie i odpuszczanie.
Tworzenie. I cisza.

Myślę, że to, co jest kluczowe w tym wszystkim, nie płynie z zewnątrz, ale mocno z wewnątrz. To nasza uważność, która pozwala nie tylko zauważyć to wszystko, ale i prawdziwie poczuć. W ciele. Za pomocą zmysłów.

Codzienne szukanie uważności może być najzwyklejszym doświadczaniem życia zmysłami. Jeśli chcesz wprowadzić trochę świadomej uważności, a nie jesteś jeszcze gotowa na medytację – uruchom zmysły.

Skup się na smakach, widokach, dźwiękach, zapachach, dotyku. Szukaj ich. Kreuj je. Otwórz się na nie. Nie oceniaj, a przyjmuj. Sprawdzaj i zachwycaj się.

To może sprawić, że jesień (i życie) stanie się prawdziwie zmysłowym i pięknym doświadczeniem. Czego życzę Wam i sobie. :)

Drogie jesieniary, odezwijcie się! Chętnie się od Was nauczę – jak Wy doświadczacie jesieni?

Scenerią do dzisiejszych zdjęć był jesienny Bałtyk, a dokładnie Sobieszewo.

Sprawdź Także

Powiadomienia
Powiadom o
guest
4 komentarzy
najstarszy
najnowszy
Inline Feedbacks
View all comments