Stopień trudności:
Czas przygotowania: ok. 1.5 godz (w tym 30 minut w piekarniku)
Porcja dla: 4 os.
Do przygotowania potrzebować będziemy:
- mąka – 350 g
- jajka – 4 sztuki
- drożdże typu instant – 7 g
- drobny cukier trzcinowy – 50 g
- mleko – 90 ml
- śmietana 22% – 2 łyżki
- masło (miękkie) – 160 g
- sól
- Do dużego naczynia przesiewamy mąkę, wrzucamy 3 jajka, drożdże cukier, mleko, śmietanę i szczyptę soli czyli zostanie nam 1 jajko i masło. Mieszamy wszystko, można mikserem, ale dosłownie chwilę, żeby tylko wymieszać składniki.
- Teraz najtrudniejsze :), jeśli posiadasz robot z funkcją wyrabiania ciasta to… zazdroszczę :), ja nie posiadam więc przystępuję do ręcznego wyrabiania ciasta, jest to podróż długa, męcząca i momentami bolesna. Ugniatamy nasze ciasto jakieś 7 minut po czym dodajemy masło w kawałkach dalej ugniatając. Ugniatamy, wyrabiamy, ugniatamy i powtarzamy sukcesywnie, aż ciasto będzie odchodzić od naczynia i rąk, niestety trochę to trwa, ale jest to istotna część żeby odnieść sukces.
- Jak już ciasto ma odpowiednią konsystencję to musi wyrosnąć i tu mój sposób (który się sprawdził) wygląda tak:
– nagrzewam piekarnik do 90 stopni po czym go wyłączam
– do środka piekarnika wkładam misę z ciastem nie domykając drzwiczek
– tam ciasto leżakuje (bez przykrycia ściereczką) jakieś 30 minut i sobie rośnie - W międzyczasie zagniatamy papier do pieczenia pod kranem (żeby się łatwiej układał) i rozkładamy go w naszej formie, po czym smarujemy masłem i prószymy mąką.
- Wyrośnięte ciasto wyjmujemy i lepimy z niego kulki jak na obrazkach poniżej, które aplikujemy na wcześniej przygotowaną formę, dobrze żeby sobie chwilę odstały w formie np. do czasu aż nagrzeje się piekarnik.
- Żeby nadać brioszkom odpowiedni kolor wszystkie smarujemy po wierzchu roztrzepanym jajkiem, które nam zostało.
- Ja na koniec posypuję jeszcze całość brązowym cukrem.
- Wkładamy do piekarnika na ok. 20-30 minut w temperaturze 180 stopni.
Podsumowanie: to chyba moje 3 podejście do ciasta drożdżowego, poprzednie dwa okazały się totalną porażką więc nie zrażajcie się jeśli nie wyjdzie od razu :). Wyrabianie ciasta wprawdzie wykańcza, ale warto było!