Wrzesień to taki dziwny czas. Pomimo, że nie chodzę już do szkoły, to jednak zawsze jest to dla mnie dobry moment, żeby zaczynać różne nowe, fajne projekty :). Też mocno myślałam o przeobrażeniu Szafy Minimalistki na wyzwanie tzw. capsule wardrobe. W dużym skrócie, zamiast wybierania 7 ubrań na kolejne 7 dni, wybierałabym 15-20 na cały miesiąc (lub cały sezon). Aha, dziękuję też za fajne linki podesłane przy ostatnim tygodniu, to dla mnie mnóstwo inspiracji.
Zdecydowałam jednak, że to dla mnie trochę za wcześnie. Porządkowanie szafy w drodze do tej idealnej, harmonijnej to jest droga, którą zaczęłam kilka miesięcy temu. Dotychczas, w sezonie letnim, w Szafie Minimalistki pojawiło się 47 ubrań. Tej jesieni nie czuję się jeszcze gotowa na capsule wardrobe, mam nadzieję, że to zrozumiecie. Potrzebuję jeszcze kilku zimnych miesięcy na zweryfikowanie, które ubrania w mojej szafie to te właściwe, a z których spokojnie mogę zrezygnować. A Szafa Minimalistki w dotychczasowej formie to dla mnie właśnie doskonałe narzędzie, do którego mocno namawiam każdego, kto rano staje przed szafą i odmawia standardowe „matko, znowu nie mam się w co ubrać”. To fantastyczny, pierwszy krok.
Oto zestaw 7 ubrań na ten tydzień:
- Kaszmirowy sweter H&M, kupiony w zeszłym roku.
- Spódniczka ZARA, też kupiona w zeszłym roku.
- Jeansowa koszula kupiona latem w H&M. Jest cudowna, uwielbiam ją nosić :).
- Jeansy Cross, jedne z najczęściej pojawiających się ubrań w Szafie Minimalistki.
- Koszulka też jest z Zary i jest z organicznej bawełny, kupiona kilka lat temu. Koszulki teraz dostępne w sklepie, z tej samej kolekcji są niestety dużo gorszej jakości.
- Tenisówki NEW AGE sprawują się doskonale, martwi mnie bardzo, że firma NEW AGE ponoć zbankrutowała i już ich nie będzie produkować.
- Butki z Zary też nieźle się sprawują, choć bardzo potrzebuję dla nich jesiennej, czarnej i koniecznie skórzanej alternatywy.
***
Jeśli spodobał Ci się ten tekst zapisz się proszę do Simplicite Newslettera. Wszystkie najfajniejsze rzeczy znajdziesz też na fanpage na Facebooku oraz na Bloglovin, a Simplicite od kuchni też na Instagramie. Do zobaczenia!