Darmowe
planery, e-booki...

Podziel się:

Darmowe
planery, e-booki...

Zimowa szafa kapsułowa plus propozycje świątecznych zestawień

Zebrałam ostatnio wśród subskrybentów newslettera propozycje tematów wpisów na bloga i nawet odrobinę zaskoczyło mnie, że moja Szafa Minimalistki jest jedną z wiodących propozycji z Waszej strony. :) Nie przeciągając zatem, zapraszam Was do zimowych zestawień z mojej szafy kapsułowej.

 

3 propozycje zestawień na święta Bożego Narodzenia

 

Przygotowanie stylizacji na wigilię oraz inne okołoświąteczne przyjęcia pewnie nie spędza snu z powiek, ale może być nieco stresującym elementem grudniowych przygotowań. We współpracy i na zaproszenie marki Allegro, na jej firmowego bloga, przygotowałam trzy przykładowe propozycje zestawień z mojej szafy i kilka bezkosztowych lub niskokosztowych sposobów, które sprawią, że codzienny strój stanie się bardziej świąteczny. Wrzucam poniżej jedno zdjęcie na zachętę, po dwa pozostałe i resztę propozycji zapraszam na bloga Allegro, tutaj:

 

Trzy minimalistyczne stylizacje w duchu slow fashion na Boże Narodzenie 2021 proponowane przez Katarzynę z bloga Simplicite.pl (klik)

 

 

Zimowa szafa kapsułowa – moje codzienne zestawienia

 

Na pierwszy ogień biorę zestawienie w pełnej wczesnozimowej formie. Kurtka puchowa i wełna. Opaskę i szal zrobiłam sama, z włóczki z tego swetra, a rękawiczki kupiłam dwa lata temu w Peru, od Pani, u której nocowaliśmy na wyspie Amantani na jeziorze Titicaca.


kurtka – Uniqlo

spodnie – Wólczanka

buty – Vagabond

 

Ten sam szal, noszona trochę jako kamizela – podoba mi się ten efekt. Nawet myślę, czy nie dorobić pleców. :) Bransoletki to nowy nabytek – tę u góry dostałam w prezencie, to rękodzieło z Kenii, a tę pod spodem kupiłam w Meksyku, w San Cristobal.


koszulka – Samsoe

jeansy – Kappahl

buty – Vagabond

 

Szyta na miarę kaszmirowa kamizela w tym roku jest jednym z moich ulubionych ubrań. Wcześniej rzadko nosiłam ją zimą, bo mi się nie mieściła pod płaszcz. Teraz noszę ją na kurtce i to jest super opcja!


kurtka – Uniqlo

kamizelka – szyta na miarę

spodnie – Wólczanka

buty – Vagabond

 

A tak wygląda to zestawienie bez kurtki. Pomyślałam, że to dobry moment, żeby napisać kilka słów o body z Nago, które nosze już dość długo. Nadal jestem zadowolona, ogromnie je lubię. Do jakości mam dwie uwagi – po pierwsze wzmocniłabym szwy jako takie. Piorę to body w ręku i bardzo delikatnie, a i tak jeden z szwów zwyczajnie puścił. Zszyłam, ale spodziewałabym się, że tak nie będzie. I druga sprawa, też ze szwami związana – gumka wszyta w pasie niemal się już wypruła. ;( Do naprawienia, ale wiecie…


body – Nago

kamizela – szyta na miarę

spodnie – Wólczanka

buty – Vagabond

 

Zamszowe kozaki i skórzana spódnica to pewnik, z którego często korzystałam, tylko zmieniając górę. Tutaj z szarym swetrem.


sweter – z lumpeksu

spódnica – z drugiej ręki

kozaki – Nessi

 

A tutaj z białym. Bardzo lubię ten sweter, ale musiałam już przyznać, że to jego końcóweczka… Na zdjęciu tak nie widać, ale już się zniszczył, zszarzał przede wszystkim. Próbowałam już namaczania i prania w sodzie, occie i chemicznych wybielaczy. Nic z tego, już jego czas nadszedł.


sweter – Tatuum

spódnica – z drugiej ręki

kozaki – Nessi

 

Wersja codzienna z sukienką, którą możecie zobaczyć w tekście ze świątecznymi zestawieniami.


sukienka – Nudyess

sweter – z lumpeksu

buty – Vagabond

 

I druga wersja codzienna zestawienia, które możecie zobaczyć w tekście dla Allegro.


bluzka – Nudyess

spodnie – Wólczanka

buty – Vagabond

 

Milutki „zwyklaczek”. :)


koszulka – Pepco

jeansy – Kappahl

sweter – Other Stories

buty – Vagabond

 

Szczerze mówiąc, ostatnio mam taki czas, gdy ubrania to ostatnia rzecz, która zaprząta mi głowę. Ubieram się coraz szybciej, coraz mniej problemowo. Gdy mam ochotę pokombinować – robię to z przyjemnością, ale najczęściej po prostu intuicyjnie sięgam po zestaw, który mam sprawdzony, który lubię i w którym zwyczajnie dobrze i komfortowo się czuję. Jak ten.


sweter – Mango Man

spodnie – Wólczanka

buty – Vagabond

 

Na koniec mam ogromną prośbę o coś może nietypowego, ale stałe Czytelniczki i stali Czytelnicy doskonale wiedzą, o co chodzi. Prośba dotyczy niekomentowania mojego wyglądu jako takiego (chodzi mi tu zarówno o nieproszone uwagi, krytykę, jak i o komplementy). Chciałabym pokazać, że można rozmawiać o ubraniach, niekoniecznie komentując wygląd osoby, która te ubrania nosi. Spróbujmy zatem skupić się na samych zestawieniach, połączeniach ubrań czy uwagach/problemach/radościach płynących z budowania szafy kapsułowej jako takiej. Z góry pięknie dziękuję. :)

 

Po czym poznajecie, że Wasze ubranie jest już na tyle zniszczone, że trzeba je odłożyć lub się go pozbyć? Szykuję tekst na ten temat i będę wdzięczna za konkretne podpowiedzi, żeby złapać szerszą perspektywę. Dzięki!

Sprawdź Także

5 9 votes
Article Rating
Powiadomienia
Powiadom o
guest
82 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Karolina

Ta sukienka 😍😍 i z tym swetrem nawet genialnie wygląda!

Jagoda

Wg mnie biala sukienka z czarnymi rajstopami to nie bardzo… A tekst na allegro? Nie znam nikogo, kto biegalby zdenerwowany, bo wigilia wlasciwa, firmowa, obiad w swięta.. ale niestety kokarda wpieta do bluzki na wysokosci żeber w pierwszej chwili wydala mi sie wczepionym nietoperzem. Jestem na nie. Wydaje mi sie, ze prawie kazda kobieta ma jakas elegantszą sukienkę na takie okazje, nie trzeba na allegro kupowac wstązki czy takiego nietoperza. Wg mnie tekst powstał tylko pod zamowienie allegro, z realnym zyciem ma niewiele wspólngo. Natomiast ubrania tu na blogu od lat fajne, pasujące do autorki.

Paulina

Czy mogę prosić o link, nazwę marki spódnicy zamszowej, która jest w artykule Allegro albo tej w powyższym artykule? Bardzo mi się podobają.

monia

Ja tez uważam, że każda kobieta powinna mieć sukienkę odpowiednią np. na wigilię, nawet zwykła szmizjerka ubrana samodzielnie, czy do białej koszuli, również nadająca się do pracy. Nie musi być to żadna „suknia balowa” z cekinami i perełkami. Zamiast kupować kokardkę za 40 zł, która moim zdaniem tez groteskowo wygląda do swetra, można znaleźć prostą sukienkę na przecenach, czy właśnie w lumpeksie.

monia

Widzę, że uniosłaś się na słowo „powinna”, a nie o to mi chodziło. Szmizjerka to był tylko przykład, że nie musi to być sukienka wieczorowa tylko wielozadaniowa, w sam raz dla osoby, która nie chce mieć dużo ubrań. Pozdrawiam,

Marietta

Też uważam, że ta kokarda wpięta na brzuchu wygląda groteskowo i pasuje jak przysłowiowy kwiatek do kożucha…

Magdalena

Mnie też się ta kokarda podoba, świetnie współgra z butami. Żałuję, że sama nie mam na tyle odwagi by taką kokardę przypiąć 😔

Marta

Całkowicie się zgadzam, biała sukienka na zimę mi zgrzyta, a podlinkowane pod wpisem linki do produktów na allegro, takich jak szpilki za 30 zł jakoś mi nie grają z duchem minimalizmu.

avka

Pani Katarzyno,
uwielbiam Pani teksty dotyczące garderoby kapsułowej. Mnie kokardka w stroju świątecznym przekonuje ;) Pozdrawiam cieplutko ;)

Monika J.

Widzę, że wybór padł na sztyblety Vagabond. Co to za model? Moje brązowe Amina mają krótszą cholewkę, ale noszą i starzeją się świetnie!

Barbara

Zestaw kozaki, spódnica i szary sweter <3

Kasia

Zestawy bardzo ładne I widać, że Twoje :-) Pasują idealnie. Ja mam pytanie techniczne. Próbowałam kiedyś założyć czarne rajstopy do białej sukienki i miałam wrażenie,iż one przebijają i odcinają sylwetkę w pasie. Tutaj na zdjęciu tego nie widać i ciekawi mnie czy ta sukienka ma tak grubą bawełnę, że rzeczywiście nic nie przebijają zwyczajnie Ci to nie przeszkadza?

Teresa

Bardzo podoba mi się kolorystyka prezentowanych zestawień, taka bliższa zimie niż jej komercyjnym zdjęciom (dominacja czerwieni..). Dużym plusem propozycji jest także udział naturalnych tkanin i rękodzieła bo to zawsze kojarzy się z ciepłem czasu zimy. Moim wyborem są wszystkie wersje „luźniejsze” , takie bardziej przez to „puchate” Zawsze też z zazdrością zerkam na białe kolory zimą – nie mam odwagi do ich noszenia a prezentują się na tu pięknie !.
Kokardy dla mnie to świetny pomysł – sprawdzają się jako wersja wiązana przy zwykłych koszulach (praktykuję !) jak i w prezentowanej wersji ” biżuteryjnej”. W tej ostatnie wersji wolę co prawda mniej kontrastowe, ale jak widać na zdjęciach i w kontraście zadają szyku.

Beata

Fajne zestawienia. Uniwersalne, schludne, do podrasownia bizuterią. Wg mnie prawdziwe hity to spodnie Wólczanki, zamszowe kozaki i skórzna spódnica.
Ps. Ostatnio w moich zakupach internetowych spotkała mnie mała niespodzianka. Kupiłam dzianinowa sukienke w Tatuum z kopertowa górą. Był 40 proc rabat,a sukienka bardzo ładna. W rzeczywistości okazała sie duzo dłuższa. Nie chodzi tylko o wzrost modelki i mój. Po ponownym przyjrzeniu się zdjęciu modelki i przysłanej sukience, zauwazyłam że dół sukienki na zdjęciach oferty Tatuum wyglada jak załozony pod spód. NIe ma sciagacza na dole.dziwna praktyka, ale cóż sukienka i tak mi się spodobała wiec nie odsyłałam…

Beata

No to wiele wyjasnia;-)

Ela

Tak troszkę tęsknię za Twoim wyzwaniem 7×7. Z niecierpliwością czekałam na każdy poniedziałek żeby sobie zrobić kawkę i obejrzeć zestawienia „Kasiowej” szafy. Zaskoczył mnie musztardowy kolor swetra, który stwierdzam, że jest genialny jednak dla rudych z białą karnacją chyba odpada. (Żałuję przeogromnie) Czapka z szalikiem-uwielbiam,szacun za recykling wełny. Pierwsze zestawienie sztos! Od samego patrzenia robi się cieplej. Czekamy na więcej 😉 Udanego wieczoru

Ela

Bardzo się przyda 😉i jak najbardziej wyzwanie przyjęte.
Ten kto zna siebie i to co lubi pochwali się osiągnięciami, a ten kto nie wie może odnajdzie swoją własną drogę.

Kasia

Mnie nie dziwi wybór czytelników newslettera, szafa minimalistki to moja najulubieńsza seria <3

Karolina

Też posiadam to body z Nago i również mam duże zastrzeżenia do szwów. U mnie puścił szew na dekolcie z przodu. W ogóle, to jak na tak przylegający ciuch, szwy na obłożeniach dekoltu powinny być bardziej elastyczne. U mnie zaczęły trzeszczeć już przy pierwszym założeniu. Po kilku razach po prostu zaczął się pruć. Chciałam zareklamować ale niestety zgubiłam gdzieś dowód zakupu :( na szczęście posiadam specjalną maszynę, wiec bede mogła sama to naprawić. Poza dekoltem w innych miejscach jeszcze nie zauważyłam nic niepokojącego, ale ja mam body od września, więc stosunkowo krótko.
Przechodząc do garderoby kapsulowej, to ostatnio zauważyłam, że w mojej szafie są praktycznie same ciemne rzeczy. Kiedyś lubiłam tak ciemno się nosić, ale teraz coraz częściej przyłapuję się na tym, że brakuje mi jasnych „bejzików”. Patrząc na Twoją szafę, jeszcze bardziej uderza mnie ta moja wszechobecna czerń. Czas na zmiany i przetestowanie czegoś jaśniejszego ;)

Bogna

Po Twoich tekstach widzę ze ja to jednak starej daty jestem. Zawsze wydawało mi sie ze elegancko to tkaniny a nie dzianiny. A juz napewno nie sweter. Ale jednak świat sie zmienia i przyjmuje to do wiadomości. Wygoda bierze górę nad stereotypami. Pozdrawiam

Jolanta

Spodnie z Kappahl są świetne,sama się zastanawiam nad ich kupnem.Kamizela i zestaw „zwyklak”-doskonałe!

Bet

Też mam szalik handmade i jedyny mankament to wykończenie brzegów. Na twoim tego nie widać, a mnie drażni, że nie są jak sklepowe. Na co dzień może mniej, ale jesienią noszony bardziej na luzie przeszkadza.

Po czym poznaje zużyte ubrania? Ja lubię ubrania zdzierać do reszty i przerabiać na szmatki. Te za małe lub te które mi się nie sprawdziły sprzedaję lub oddaję.
Czego już nie noszę – mocne zmechacenia, których nie da się wyciąć (przetarcia wręcz dzianiny), rzeczy wyplowiale lub odbarwione, dżinsów pozbywam się jak przetrą się w kroku, co dzieje się rzadko. Wypchany materiał, dziury.

Anna

Na drutach też się da zrobić bardzo ładne brzegi, jak „sklepowe”. Na YT jest pełno tutoriali.

Renata

Ja też uwielbiam teksty o Twojej szafie i zawsze czerpię z niej inspirację we własnych zestawieniach. Proszę, daj znać, jak wygląda rozmiarówka Vagabond, bo chyba sama się skuszę na sztyblety, a waham się między dwoma rozmiarami.

Renata

Bardzo dziękuję, ja również noszę rozmiar 36. A poza tym, zapomniałam dodać, że bardzo podoba mi się kokarda przy sukience :) i bardzo czekam na tekst o ubraniach, których należałoby się już pozbyć. Sama mam z tym duży kłopot, bo niektóre ratuję jak mogę byleby jeszcze w nich pochodzić, i nie zawsze umiem określić, gdzie leży tak granica, której nie powinnam przekraczać ;) A odnośnie do swetra Tatuum, z bardzo dobrych środków, które naprawdę ładnie utrzymują biel, polecam zielony płyn do prania znanej marki na P. Od kiedy go używam, naprawdę nie szarzeją mi (lub zdecydowanie dłużej to trwa) ubrania. Można też spróbować zafarbować sweter. Miłego wieczoru!

Nana

Per. Wo.l?

Renata

Nie, ale podobny początek ;)

Joanna

Cześć, Kasiu.Super zestawy.Bardzo podoba mi się pomysł – białe rzeczy na zimę, ale jeszcze nie mam odwagi.:) u mnie póki co beże i kremy, czyli już blisko.Jasne kolory odmładzają.Pozdrawiam serdecznie.

Małgorzata

Odpowiem w swoim imieniu – u mnie od zawsze panowało przekonanie, że „jasne rzeczy szybciej i łatwiej się brudzą”, w tłumaczeniu brudzą się tak samo jak inne ale bardziej na nich widać ;) I do tej pory mam tak, że jak za oknem chlapa to zawsze mam ciemne spodnie i raczej ciemną odzież wierzchnią. A że zima u nas rzadko kiedy jest śnieżno-mroźna to niestety przez większą część czasu mamy taką chlapę (i noszę ciemne rzeczy).

Magdalena

Tym razem zestawienia mnie nie porwały gdyż mam inny styl i potrzeby w pracy. Doceniam jednak pomysłowość i prezentację jak ogarnąć swój ubiór bazując na kilku sztukach ubrań. Super!
😁

Natasza

Fajne, sporo bieli, ale nie mdło- bo zestawiane często z czymś wyrazistym, nawet bardzo wyrazistym. Fantastyczny biały szal.

Ola

Zestaw kozaki+ skórzana spódnica <3
A co do porządków…
Dosyć często zmieniam rozmiar, depresja też nie pomogła ze stabilizacją wagi, więc przede wszystkim pozbywam się ciuchów, które zrobiły się za małe/za duże, żeby się nie dołować ;) Staram się dobre ubrania podrzucać koleżankom/mamie/siostrze, ale nic na siłę, nie chodzi o to, by zalegało u kogoś innego.
Poza tym wszystko, co wyciągnięte, podarte tak, że w pierwszym odruchu nie zaniosę do krawcowej, zaplamione, że nie potrafię doprać.
Mam też kategorię 'już nie mój kolor' którą kiszę w szafce w salonie, bo czasem mi się odwidzia. Szafka jest mała, opróżniam ją, gdy przestaje się domykać.
I tak samo niedomykająca się szafa na ubrania (w której mieści się z 10 wieszaków, 15 to już straszny ścisk) jest sygnałem, ze czegoś trzeba się pozbyć.
Pozdrawiam!

monia

15 wieszaków to ścisk?? chciałabym mieć taki ścisk :D ja mam 2 szafy z 40 wieszakami i to po mocnej redukcji.

Martyna

Beżowa spódnica + szary sweter = mój faworyt.

Magda

Marzą mi się takie zamszowe kozaki, ale obawiam się, że nie wytrzymają polskiej pogody zbyt długo nawet przy odpowiedniej pielęgnacji. Zwłaszcza że poruszam się głównie komunikacją miejską.

Widzę, że Ty, Kasiu, masz swoje już nie pierwszy sezon. Nosisz je tylko wtedy, gdy jest w miarę sucho? Zakładasz tylko do jazdy samochodem?

Katarzyna Kędzierska

Tak, noszę je tylko wtedy, gdy wiem, że jest sucho i że nie ma padać. I rzeczywiście na nie uważam. Zdecydowanie to nie są buty do biegania na co dzień i zawsze.

Magda

Dzięki za odpowiedź!

Małgorzata

Na pytanie o ewentualne prześwitywanie czarnych rajstop pod białą sukienką już znalazłam odpowiedź ale ciekawi mnie jeszcze, jak Ci się noszą spodnie z Wólczanki w połączeniu z butami „za kostkę”. Mi przy takiej długości butów spodnie wychodzą z butów (częściowo lub całościowo) co mnie nieziemsko irytuje – jedyne rozwiązanie to podwijanie nogawek albo noszenie spodni ze strzemieniem.

Bardzo zaintrygowało mnie rozwiązanie noszenia kamizelki na kurtkę ale zakładam, że wygląda to dobrze tylko dlatego bo kurtka jest w miarę cienka. Przy grubej puchówce efekt byłby raczej kuriozalny :)

A co do oceny zniszczenia danej rzeczy – najłatwiej mi to zrobić w trakcie weryfikacji ubrań przed rozpoczęciem nowego sezonu. Wtedy łatwiej mi o dystans i wyłapanie różnicy między tymi, które są ok, a które już się nie nadają. Kwestiami, na które zwracam uwagę, są:

  • stopień sprania koloru,
  • jakiekolwiek plamy,
  • dziury (i ich umiejscowienie),
  • skulkowanie (niestety niektórym materiałom nawet golenie nie pomaga).

Ostatnio, w przypadku rzeczy, co do których mam wątpliwości, zastanawiam się czy bym je wystawiła na sprzedaż i czy stan takiej rzeczy by mnie zadowalał, gdybym ją kupowała z drugiej ręki.

Paulina

Jestem ciekawa tekstu nt zniszczonych ubrań, bo sama mam czasem problem z oceną ubrania czy jeszcze nadaje się do noszenia czy nie.
Patrzę wtedy na kolor, zmechacenia dziury, rozciągniecie czy ma nadal dobry fason. W spodniach to na kolana czy nie są wypchane.

Nika

Podoba mi się spójność i konsekwencja w Twojej szafie 😀. Najbardziej przemawiają do mnie zestawy z zamszową spódnicą oraz miodowym swetrem. Ja odkładam ubrania zmechacone, rozciągnięte, wyblakłe. A, że ostatnio znacznie zmniejszyłam swoją szafę (w części dzięki Tobie), bardzo dbam o ubrania oraz inne przedmioty, których używam. Kupując (zarówno nowe, jak i z drugiej ręki) wybieram starannie, bo wiem, że służyć mi będą długo. Poza tym chcę, aby cieszyły mnie przez cały czas używania i noszenia😃.

Kasia

A jak jakościowo buty marki nessi? Dadzą radę kilka sezonów?

Katarzyna Kędzierska

Dają, ale trzeba na nie bardzo uważać.

Marta

Dla mnie najlepsze zestawienie do zamszowa spódnica i szary sweter.
Ja się orientuję, że ubrania już się nie nadają dopiero jak widzę siebie w nich na zdjęciu. A więc czasami chwilę za późno ;)

Beata

Bardzo podobają mi się te zestawy w jasnych kolorach , nawet w bieli . Fajnie to wygląda , tak świeżo i zimowo. Ja sama zimą noszę raczej ciemne kolory , z uwagi na to że dojeżdżam do pracy autobusami , łatwo się wybrudzić. Po obejrzeniu Twoich zdjęć planuję włączyć więcej bieli, beżu choćby w postaci szala i czapki. Chętnie przeczytam tekst o wyrzucaniu ubrań , mam z tym problem bo wszystkiego mi szkoda, nie potrafię ocenić czy coś jest wystarczająco zniszczone żeby się tego pozbyć. Przypominam w tym mojego śp dziadka , tylko że on przeżył dwie wojny i koszmarną biedę , a ja nie …

Anna

Podoba mi się jak ludzie zimą noszą biel bo to rozjaśnia zimowy mrok. :)

Joanna

Kasiu!

Zestawy bardzo fajne, zwłaszcza z rękodzielniczą dzianiną. Body+długa kamizela=klasa.
Kiedy ubranie jest dla mnie zbyt zniszczone? Dużo zależy od tego, czy daną rzecz lubię, czy nie. Jeśli jest fajna, wygodna, to potrafię ją nosić dosłownie do zdarcia, jeśli nie mam do niej serca, łatwiej mi się jej pozbyć.
Generalnie:
spodnie — wypchane na kolanach, rozdarte
swetry — zmechacone, skurczone w praniu
bluzki, koszulki — zażółcone pod pachami, z plamami nie do wywabienia
buty — z widocznymi otarciami, rozczłapane, przetarte (jeśli to adidasy)
skarpetki, rajstopy — wiadomo, dziurawe (pamiętam jeszcze czasy, w których starsze pokolenie je cerowało!)
staniki — po dłuższym użytkowaniu tracą fason, pasek na plecach się rozciąga, wtedy out

Martyna

Pierwszy zestaw jest cudowny! Wygląda na tak uroczo cieplutki… do tego jestem oczarowana rękawiczkami <3 A jeśli chodzi o to, po czym poznaję, ze czas ubrania się kończy… cóż, zdaję się na intuicję. Jeśli zakładam rzecz, przeglądam się w lustrze i czuję dyskomfort, to znak, ze warto z rzeczą się rozstać.

Ania

Piękne zestawienia jak zawsze :) uwaga dzielę się informacja kiedy pozbywam się ubrań :D otóż ostatnio zrobiłam przemianę szafy i to spora- z okazji swoich 30urodzin pozbyłam się rzeczy „śmiesznych” niepasujących do moje wieku, zostawiłam tylko te klasyczne pasujące to mojego typu urody na którym się w końcu znam. Oddaje ubrania do kontenerów na odzież lub rodzinie. Oczywiście zmechacone czy za małe oczywiście również odrzucam. Dziury jeśli się da zszywam dla odmiany. Nie lubię wyblaknietego koloru czarnego ani w sumie żadnego innego -ozdziez w stu procentach bawełniana często z czasem blaknie. Plamiaste ubrania też wylatują

Katarzyna Kędzierska

Super, dzięki wielkie za podzielenie się!

Królowa Karo

Świetny ten biały szalik!
Jeśli chodzi o stylizacje, zakochałam się w tej z kozakami i skórzaną spódnicą!

Aneta

Zestaw z zamszową spódnicą i zamszowymi kozakami jest piękny. Zachwycam się tą spódnicą za każdym razem kiedy pokazujesz ją na blogu.

Jola

Myślałam, że na blogu nie będzie tekstów sponsorowanych, duży zawód 😕

Katarzyna Kędzierska

Przykro mi, ale nie mam wpływu na Twoje osobiste oczekiwania w stosunku do mnie. Jest to druga i ostatnia współpraca na blogu w tym roku i uznałam, że warta mojego zaangażowania. Pozdrawiam serdecznie!

Sylwia

Dla mnie takim wyznacznikiem jest to, gdy np. kolor jest już wypłowiały, materiał zużyty, przetarty, wypchane kolana, rozciągnięte lamówki przy szyi, jeśli np. mówimy o t-shircie. No i oczywiście wszelkie dziurki również eliminują ubrania. Jeśli natomiast puści szew albo ubranie się zmechaci, to staram się zanieść do krawcowej i noszę dalej w pierwszym przypadku, a w drugim sama sobie radzę maszynką do golenia ubrań.

Alina

Droga Kasiu bardzo lubię Twoje zestawienia kapsułowe i podziwiam Cię po pierwsze za tak małą (!) ilość ubrań i tak dużą ilość ciekawych zestawów oraz za noszenie jasnych ubrań w zimie. jak Ty to robisz? Jestem pewna, że całe „tyły” miałabym od razu w błocie:-). Życzę Ci miłych i spokojnych Świąt, pozdrawiam serdecznie.

Imię

Niestety, długa kamizelka czyli praktycznie płaszcz pozbawiony rękawów, wydaje mi się absurdalnym elementem odzienia. Szczególnie założona na kurtkę puchową. Ale dołączę do zachwytów nad beżową spódnicą i kozakami.

monia

Body za min 200 zł poszły szwy i gumka, mimo prania ręcznego, a Ty jesteś nadal zadowolona? Toż to drogi bubel! mam dużo body, różnych gatunków materiałów, nawet za 40 zł i takie rzeczy mi się nie zdarzały, a piorę w pralce.

Chemiczka

jeśli masz jeszcze ten jasny sweterek to może spróbuj dodać do prania nadwęglan sodu – doskonały wybielacz. używam go zamiast proszku do białych i jasnych ubrań

Aleksandra

Pewnie już było, ale ja tu nowa jestem :) Czy mogę się dowiedzieć skąd jest ta piękna tapeta? Szukam czegoś takiego do 5 lat i nic mnie nie porwało, a ściana nadal goła :D

Dorota

Urzekł mnie pomysł z kamizelką NA kurtce!
I nie mogę znaleźć tej bluzki z Nudyess… :-( na ich stronie…