Darmowe
planery, e-booki...

Podziel się:

Darmowe
planery, e-booki...

7 zakupowych pomyłek (moich oczywiście)

nietrafione-zakupy-minimalizm-simplicite-8

Jakiś czas temu prosiliście, żeby pokazać na blogu moje zakupowe porażki. Piszę o nich z przyjemnością, głównie dlatego, że wiem już, że takowe nigdy się nie powtórzą. To zakupy z czasów przed Szafą Minimalistki i zanim nauczyłam się kupować dobrze. Dziś, takich błędów bym już nie popełniła, jestem tego pewna…

 

Pomyłka nr 1. Szaleństwo na wyprzedaży…. Komu się to nie zdarzyło, niech pierwszy rzuci kamieniem. Śmiało. Kiedyś uwielbiałam wyprzedaże. Wiecie, ten błysk w oku, gdy udało się upolować fajny ciuch za jeszcze fajniejszą cenę. Normalnie człowiek może się przez chwilę poczuć jak nie przymierzając, zdobywca Everestu. Zakupowego Everestu, oczywiście. Ten sweter to właśnie taki zakup. Niby wszystko gra – fason nie najgorszy, kolory uniwersalne, ceny już nie pamiętam dokładnie, ale pamiętam euforię, że była ekstremalnie niska. Włożyłam go 2 razy (słownie: dwa razy). Co z tego, że tani skoro niepotrzebny zupełnie.

nietrafione-zakupy-minimalizm-simplicite-1

sweter z bawełny z domieszkami – ZARA

 

Pomyłka nr 2. Dałam sobie wmówić, co dla mnie dobre. To naturalne, że szukając swojej drogi, swojego stylu, sugerujemy się zdaniem innych, chodzimy do kolorystki itp. Ważne jednak, żeby w tym wszystkim nie zatracić siebie i swojej estetyki. Ta bluzka do dziś mi o tym przypomina. Kupiłam ją po konsultacji u kolorystki – twierdziła, że to idealny kolor, doskonały fason. I co z tego, skoro mi nie pasuje. Zachowałam ją, bo gdzieś jednak w głowie szumi myśl, że przecież jest nowa, że miałam ją na sobie tylko raz, że jeszcze ją włożę. Właśnie postanowiłam, że to jest przedostatni raz, kiedy wyjęłam ją z szafy. Kolejnym razem ją wyjmę, dopiero jak już sprzedam.

nietrafione-zakupy-minimalizm-simplicite-2

bluzka z poliestru – H&M

 

Pomyłka nr 3 – chciałam kupić coś innego. Zdarzyło Wam się coś takiego? W pewnym momencie wydawało mi się, że moje ubrania są takie nudne, powtarzalne, beznadziejne kolory, ciągle to samo. Wtedy szłam na zakupy z mocnym postanowieniem, że tym razem kupię sobie coś innego. Najlepiej kolorowego i w kwiaty lub inne wzory. Co za głupota… Teraz to wiem, ale gdy kupowałam tą koszulkę to jeszcze nie wiedziałam, niestety. Kupiłam i wrzuciłam do szuflady. I tak sobie leży beztrosko do dziś.

nietrafione-zakupy-minimalizm-simplicite-3

koszulka z wiskozy – Reserved

 

Pomyłka nr 4. Te czarno-białe spodnie to wbrew pozorom nie taki najgorszy zakup. Problem z nimi jest tylko jeden. Otóż, mogę je nosić wyłącznie z jednymi butami i jedna koszulką. Nic innego mi do nich nie pasuje, a sprawdzałam i testowałam już milion połączeń. Bezsensowny zakup, kompletnie bezsensowny. Oczywiście, założyłam je może ze 3 razy, a może nawet nie. Są na sprzedaż.

nietrafione-zakupy-minimalizm-simplicite-4

spodnie z poliestru – Mango Suit

 

Pomyłka nr 5. Ta sukienka to cała historia. Wypatrzyłam ją w Reserved, chodziłam przymierzać ze 3 razy. Nie była strasznie droga, ale też nie byłam do końca pewna czy powinnam ją kupić. MM odradzał, ale kupiłam ją. Przymierzyłam w domu, coś było nie tak. Stwierdziłam, że nie oddam, że ją przerobię na spódnicę i bluzkę. Przecięłam na pół… i tak już ostało :). Ani góra nie nadaje się do noszenia, ani dół. Kompletna porażka zakupowa. Zachowałam ją, bo mi szkoda materiału (to długa sukienka), ale nie mam kompletnie pomysłu, co miałabym z nim zrobić.

nietrafione-zakupy-minimalizm-simplicite-5

 

Pomyłka nr 6. Te spodnie to moja zakupowa porażka totalna, chociaż cały czas mam jeszcze nadzieję, że może będę je nosić. Kupiłam je w TKMaxx, na wyprzedaży, za grosze. Złapałam wełniane spodnie, dobrej marki, nieźle uszyte i skrojone i wzięłam bez przymiarki. Finalnie wiszą w szafie już 2 rok chyba, nie noszone. Cóż, wysoka jakość to nie zawsze gwarancja dobrego zakupu.

nietrafione-zakupy-minimalizm-simplicite-6

spodnie z 100% wełny – Calvin Klein

 

Pomyłka nr 7. To po trochu taki zakup jak te spodnie, albo nawet jeszcze gorszy :). Tak właściwie, z ręką na sercu, to nie wiem, po co kupiłam ten szalik… Był tak samo jak spodnie, dobrej jakości, w dobrej cenie, ale zupełnie niepotrzebny. Ani to do końca mój styl, ani mój kolor. Takie nie-wiadomo-co. Do sprzedania.

nietrafione-zakupy-minimalizm-simplicite-7

szalik z 100% wełny – Valentino

 

Uff, to moja spowiedź zakończona. Znacie już wszystkie moje największe grzechy i nietrafione zakupy. Każda z tych rzeczy jest na sprzedaż więc jak ktoś ma ochotę, to nie krępujcie się :). Bardzo chętnie się ich pozbędę. Po tym jak zrobiłam zdjęcia i pokazałam Wam, to już nie są mi zupełnie do niczego potrzebne :). A Wy? Macie taką jedną rzecz, która była tak na maksa nietrafiona? Której zakupu bardzo żałujecie?

 

PS 5 błędów, które popełniamy na zakupach. Plus jak zrobić dobre zakupy ubraniowe

 

 ***

Jeśli spodobał Ci się ten tekst zapisz się proszę do Simplicite Newslettera. Wszystkie najfajniejsze rzeczy znajdziesz też na fanpage na Facebooku oraz na Bloglovin, a Simplicite od kuchni też na Instagramie. Do zobaczenia!

 

Sprawdź Także

0 0 votes
Article Rating
Powiadomienia
Powiadom o
guest
51 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments