Stopień trudności:
Czas przygotowania: ok. 40 min (w tym 15 minut w piekarniku)
Porcja dla: klasycznie, dla 2 osób :)
Do przygotowania potrzebować będziemy:
- kurczak – 2 piersi
- masło klarowane – 2 łyżki
- śmietana kremówka – 1/2 szklanki
- białe wytrawne wino – 3 łyżki (reszta do wykorzystania w dowolny sposób:)
- ocet winny – 1 łyżka
- bulion drobiowy – 1/2 szklanki
- estragon – kilka gałązek całych i 2 łyżki posiekanych listków
- ryż Basmati
- sól i pieprz
- Nagrzewamy piekarnik do 190 stopni.
- Na patelni rozgrzewamy mocno klarowane masło.
- Oczyszczone piersi doprawiamy solą i pieprzem z obu stron. Obsmażamy (nie smażymy) z każdej strony na złocisty kolor, dosłownie po 2-3 minuty z każdej.
- Po obsmażeniu przerzucamy kurczaka do naczynia żaroodpornego razem ze wszystkim co nam zostało na patelni i wkładamy do piekarnika na 15 minut.
Do sosu będzie nam potrzebny cały płyn, który zostanie w naczyniu z kurczakiem więc po wyjęciu z piekarnika piersi chowamy pod folię aluminiowa, a resztę wlewamy do dość małego garnka. - Następnie do tego samego garnka wlewamy ocet i wino, mieszamy i gotujemy przez ok. minutę. Dolewamy bulion i 2-3 gałązki estragonu, gotujemy kilka minut, aż całość zredukuje się mniej więcej o połowę.
- Teraz trudniejsze, dodajemy śmietanę, ale żeby nam się nie zważyła to warto najpierw do śmietany wlać łyżkę sosu, dokładnie wymieszać i dopiero całość wlać do sosu mieszając. Taki zestaw gotujemy jakieś 2 minuty.
- Zdejmujmy sos z kuchenki, próbujemy czy wymaga doprawienia. Na koniec aplikujemy posiekany estragon i voilà.
Podsumowanie: jeden z moich ulubionych sosów. Stosunkowo łatwy w przygotowaniu, pasuje świetnie do kurczaka, ale myślę, że do ryb także będzie pasował. Nie jest super gęsty więc do ryżu nadaje się idealnie. Estragon to jeden z najpopularniejszych ziołowych afrodyzjaków, ten fakt też warto sprawdzić w praktyce :).
* Jak gotować ryż? Niby oczywiste a jednak.
Sprawa wygląda dość oczywiście jednak sam się przekonałem, że ryż dość łatwo doprowadzić do postaci nie ciekawej. Poniżej kilka rad z praktyki wziętych:
- ryż wrzucamy do gotującej się, osolonej wody i gotujemy na małym ogniu, raczej sprawdzamy czy jest gotowy próbując* niż sztywno trzymając się czasów podanych na opakowaniu
- w momencie kiedy ryż jest gotowy należy go od razu opłukać zimną wodą żeby zatrzymać proces gotowania i dobrze odsączyć żeby nie wchłaniał dalej wody
- * ryż kupuję luzem w opakowaniach 1 kg (przy okazji jest bardziej ekonomicznie), a jeśli w woreczkach tak jak Basmati to i tak je rozcinam przed gotowaniem żeby potem móc równomiernie polać całość zimną wodą i mieć możliwość spróbować czy jest gotowy
Odkąd stosuję te 3 proste kroki konsystencja ryżu zawsze wychodzi odpowiednia. Ryż nie jest od rozgotowany za bardzo czy napompowany wodą, którą mógłby wchłonąć podczas leżakowania w woreczku.