Od dawna noszę się z zamiarem rozszerzenia na blogu tematyki pracowo-biznesowej. Regularnie dostaję o to prośby zarówno na blogu, jak i wśród moich znajomych. W tym roku minie mi 10 lat od powstania mojej pierwszej firmy (i 2 miesiące od jej sprzedaży), zatem to chyba dobry moment. Ostrzegam jedynie, że zamierzam być w swoich tekstach brutalnie szczera. Może powinnam załączyć ostrzeżenie, że wszystkie prezentowane opinie są subiektywne, bazują wyłącznie na moich doświadczeniach i nie są prawdą objawioną. Nie są to też porady prawne i jako takie nie powinny być traktowane, choć postaram się dać jak najwięcej praktycznych wskazówek.
Kłopot polega na tym, że tematów do rozwinięcia milion, a bardzo nie chcę popadać w truizmy. Tekstów na temat prowadzenia własnego biznesu znajdziecie w sieci równie wiele, jednak ich wartość merytoryczna pozostawia często wiele do życzenia. Aby zawęzić sobie pole działania, przygotowałam ankietę, którą udostępniłam w swoich mediach społecznościowych. Pytanie było jedno: W temacie prowadzenia biznesu chciałabym/chciałbym się dowiedzieć… Odpowiedzi mnie trochę zaskoczyły, ale tylko trochę. ;) I dały inspirację do pierwszego tekstu.
Jak zacząć?
Rejestracja biznesu oraz koszty (ZUS, podatki itp)
Od czego zacząć?
Poproszę podstawowe info.
Jak wystartować?
Jak go założyć?
Jak to wygląda od strony formalnej?
Jakie poszczególne kroki administracyjno-organizacyjne trzeba zrobić. Potrzeba konkretnej wiedzy, a nie takiego motywacyjnego bla bla.
Wszystkiego od podstaw.
Sprawy formalne, co zrobić by zacząć prowadzić własną firmę.
Jak zacząć? Jak założyć własny biznes krok po kroku?
Takich odpowiedzi w ankiecie było ok. 30%. Powyższe pytania to pytania w całości, nie było tam żadnego rozwinięcia. Zaznaczam, że naprawdę nie ma tutaj złośliwości, ani grama!, ale wszystkim tym osobom chciałabym bardzo poważnie powiedzieć – jeśli zadajesz tak sformułowane pytania, może nie powinnaś/powinieneś prowadzić własnej firmy.
Prowadzenie biznesu to najczęściej skok na głęboką wodę, bez ratownika. Naturalnie, można się wcześniej zaopatrzyć w koła ratunkowe, ale wcale nie ma pewności czy nie okażą się dziurawe w chwili największej potrzeby. Własny biznes to mnóstwo problemów. Czasami banalnych, ale zajmujących głowę i zabierających mnóstwo czasu, jak np. ustalenie poprawnego numeru konta do przelewu ZUS-u, gdy jest się wspólnikiem w spółce, ale bez działalności gospodarczej. Czasami poważnych, gdy nierzetelny klient zostawi Cię z wysokimi zobowiązaniami pieniężnymi i jedyną drogą do ich odzyskania jest droga sądowa. Oba przykłady są jak najbardziej z życia wzięte.
Opisuję to nie dlatego, żeby kogokolwiek zniechęcić, ale żeby pokazać, że w biznesie nikt nie będzie prowadził za rękę. Można znaleźć (i jest to godne pochwały) świetnych wspólników lub współpracowników z uzupełniającymi się kompetencjami, doradców i wspaniałe biuro rachunkowe, ale pewne rzeczy trzeba zrobić samemu. Wbrew pozorom nie chodzi o bycie alfą i omegą, bo to zwyczajnie niemożliwe, ale o SAMODZIELNOŚĆ. Moim zdaniem to jedna z dwóch najważniejszych kompetencji.
Nie wiesz – pytaj, ale zastanów się wcześniej, czy nie możesz odpowiedzi uzyskać samodzielnie. Po wpisaniu w wyszukiwarkę frazy „Jak założyć firmę” wyskakuje pierdylion poradników, które przede wszystkim klarownie pokazują jakie mamy prawne formy prowadzenia działalności w Polsce, jak założyć działalność gospodarczą i jakie podatki płacić. Oczywiście, początkujący planujący firmę może to wszystko przeczytać i wciąż coś będzie niejasne – wtedy należy pytać, ile wlezie. Ale pytanie o oczywistości przed przeprowadzeniem własnego rozeznania w temacie świadczy o braku samodzielności. A bez tego w biznesie ciężko będzie, oj panie, ciężko.
Jak założyć firmę?
10 minut rozeznania i proszę, tutaj, tutaj i tutaj znajdziesz bardzo proste i bardzo przejrzyste poradniki jak założyć firmę. Naturalnie, są to pewne ogólniki, bo każda działalność ma swoją specyfikę i od strony formalnej założenie restauracji może się różnić od firmy transportowej, ale mamy punkt zaczepienia.
Generalnie od strony formalnej wszystko na początku sprowadza się do 4 punktów:
- wybór formy prowadzenia działalności (działalność gospodarcza czy spółka);
- wybór formy opodatkowania (czy muszę płacić VAT?), częstotliwość płacenia (miesięcznie, kwartalnie?);
- ZUS;
- inne aspekty, charakterystyczne dla danej działalności.
Ze swojej strony dodałabym, że:
- bardzo przydaje się profil zaufany i tego elementu bym nie pomijała, niezależnie od formy prowadzenia działalności – mnóstwo ułatwia;
- osobiście wolę kwartalne rozliczenia podatkowe, ponieważ mogę dłużej zarządzać przepływami gotówki;
- nie fiksować się na szczegółowym ustaleniu kodów PKD na 10 lat wprzód (widziałam wiele takich osób) – to można zmienić w każdej chwili;
- zadbać o ochronę marki, znaku towarowego na początku działalności;
- zakładanie działalności w Polsce nie jest skomplikowane i nie trzeba płacić komuś, żeby to za Ciebie zrobił, ale moim zdaniem warto zadbać o wsparcie biura rachunkowego na starcie – to dobra inwestycja.
Prowadząc firmę trzeba się uczyć non stop, szukać aż do skutku, być odpornym na chwilowe niepowodzenia, dużo próbować bez efektów i marnować czas, a potem znowu próbować inaczej, aż się uda. I to wszystko BEZ bycia prowadzonym za rękę, a czasami zupełnie na ślepo. Nawet, gdy znajdziesz super hiper poradniki do wszystkiego to i tak będą na tyle ogólne, że nie da się przygotować na każdą ewentualność i nie znajdziesz tam odpowiedzi na każde pytanie. Możesz przeczytać mnóstwo porad na temat pozyskiwania klientów, ale i tak musisz przejść swoją drogę metodą prób i błędów. Przykro mi jeśli to, co piszę różni się od motywacyjnych gadek w stylu „cały świat należy do Ciebie, jeśli tylko chcesz”, ale takie są moje przemyślenia po 10 latach prowadzenia firmy. Może za 10 lat wszystko odszczekam. :) Moje początki jako właścicielki biznesu to malowanie ścian i sprzątanie kibli, żeby trochę zaoszczędzić na początkowych kosztach. Przyznacie, że niewiele ma to wspólnego z klepaniem w macbuczka na plaży pod rajską palmą.
Samodzielność nie tylko w biznesie
Paradoksalnie, samodzielność jest kompetencją, która przydaje się nie tylko w prowadzeniu własnej firmy, ale w każdej pracy. Nie chcielibyście chyba mieć pracownika lub współpracownika, który przybiega do Was z każdym pierdołowatym pytaniem, bo przecież łatwiej zapytać, niż poszukać samemu? Założę się, że każdy z Was zna przynajmniej jedną taką osobę, prawda?
Wiadomo, że pójście na łatwiznę jest fajne, ja też lubię sobie ułatwiać i upraszczać, ale nie zawsze się da. Pewne rzeczy trzeba po prostu przejść, nauczyć się, czasami przecierpieć (osobiście nienawidzę księgowości, no po prostu nie znoszę!). Mam biuro rachunkowe, ale każda najdrobniejsza rzecz związana z księgowością mnie irytuje. :)
Jak założyć firmę? – wasze konkretne pytania
W ankiecie pojawiły się też bardziej sprecyzowane pytania, na które chcę w miarę możliwości odpowiedzieć.
Jak połączyć prowadzenie działalności w Polsce z oficjalnym meldunkiem w Belgii.
To zależy czy jesteś obywatelem polskim czy nie. Zasada jest taka, że mieszkając za granicą można prowadzić działalność w Polsce, jeśli spełnia się wszystkie warunki. Np. jesteś dorosły i masz pełną zdolność do czynności prawnych. Sporo dobrze rozpisanych informacji na ten temat znajdziesz tutaj.
Jak wystartować z prowadzeniem sklepu internetowego, etsy, od strony prawnej, legalnej, kiedy nie mam działalności.
Pierwsze, co mi się nasunęło to może załóż działalność? Jest jednak kilka alternatyw, np. nierejestrowana działalność gospodarcza czy AIP – akademickie inkubatory przedsiębiorczości (ach, współtworzyłam takie w Toruniu, jeszcze na studiach, gdy AIP dopiero raczkowało, to były czasy ;))
***
Poza samodzielnością, drugą kompetencją, która ogromnie przydaje się w biznesie jest ELASTYCZNOŚĆ PSYCHOLOGICZNA. W swoim czasie dużo mówiło się o odporności na stres, ale moim zdaniem jest to coś dużo szerszego i temu właśnie poświęcę kolejny tekst, bo to da odpowiedź na pytania w stylu: czy zawsze początki są takie trudne, albo jak się nie bać, że coś się nie uda. A jeszcze kolejny będzie już z poważnym, merytorycznym mięskiem o szukaniu pomysłu na biznes, też ten blogowy.
Czym dla Ciebie jest samodzielność, nie tylko w biznesie?