Słuchajcie, mam od kilku dni maksymalną niemoc twórczą. Taki dramatyczny spadek blogowej mocy kreatywnej. Zupełnie nie wiem, skąd się pojawił, ale skubaniec nie odpuszcza. Mam rozpoczęte kilka nowych tekstów, ale co napiszę, wydaje mi się to tak płytkie i banalnie, że rezygnuję z publikacji. Dlatego też, wzorem sprzed kilku miesięcy, opuszczam Was na kilka dni, żeby zrobić sobie detoks. Zanim jednak, kilka ogłoszeń.
Wyzwanie Minimalistki
Wyzwanie Minimalistki trwa oczywiście, a ja śledzę Wasze poczynania, jeśli tylko mi na to pozwalacie :), na Instagramie, na Facebooku, poprzez kontakt mailowy i na Waszych blogach, o których donosi mi niezawodny Brand24. Osobiście, zostały mi do zrealizowania tylko dwa punkty, jeden banalny, a jeden wymagający czasu. Najbardziej cieszę się z realizacji tego najważniejszego zadania, ale o tym sza, wszystko napiszę w swoim czasie, bo to temat, który wymaga oddzielnego tekstu. Oficjalnie wyzwanie kończy się jutro, w piątek. Czekam równo tydzień na Wasze podsumowania czy też linki do blogów, za które będę ogromnie wdzięczna! Ślijcie mailem, zostawiajcie w komentarzach, jak Wam wygodniej. Wszystkie i tak pojawią się na blogu w podsumowaniu wyzwania.
Simplicite w Radiowej Jedynce
Natomiast z przyjemnością informuję, że o ile nic się nie zawali, to dziś wieczorem będzie można mnie usłyszeć w radiowej Jedynce, w magazynie Studia Reportażu i Dokumentu Polskiego Radia „Bez znieczulenia”. W audycji pojawi się reportaż „Nie kupuję tego”, m.in. z udziałem Marty Sapały, autorki książki „Mniej” (tutaj moja recenzja). Razem z psycholog, terapeutą uzależnień będziemy rozmawiać o tym, w jaki sposób można zapanować nad pokusą kupowania. Nie licząc zamierzchłych lat, będzie to mój pierwszy występ w radiu, a jako że audycja nadawana jest na żywo, delikatnie się stresuję. O ile się da, mam nadzieję ograniczyć do minimum liczbę wpadek i lapsusów językowych :). Kto ma ochotę posłuchać, zapraszam dziś do radiowej Jedynki, zaczynamy o 21:15.
Simplicite Newsletter
W najbliższą niedzielę wysyłam również najnowszy Simplicite Newsletter. Tym razem newsleter pojawi się w wydaniu wakacyjnym, a w nim tradycyjnie będzie również konkurs z zagadkami! Zmuszam MM, żeby wymyślał coraz trudniejsze zagadki, ale Wy i tak rozprawiacie się z nimi w mig :). W każdym razie, do wygrania będzie kilka fajnych książek i gadżetów. Dlatego też, jeśli jeszcze tego nie zrobiłaś/łeś, nie czekaj, zapisz się od ręki. Newslettery wysyłam z reguły raz na dwa tygodnie. Absolutnie żadnego zapychania skrzynki spamem.
Kliknij i zapisz się na Simplicite Newsletter
Udanego detoksu i do usłyszenia dziś wieczorem!
Do usłyszenia w takim razie! :)
Cieszymy się, że http://brand24.pl Ci służy! :)
mnie dzisiaj dopadła niemoc wszystkiego ;) więc znam ten ból ;) zganiam na pogodę ;)
Fajnie Cię słyszeć w radiowym eterze :-)
Fajnie, że ktoś słuchał :).
Masz niesamowicie przyjemny głos ! Słucha się Ciebie tak samo dobrze jak i czyta :)
Dzięki wielkie!
Zgadzam się z Klaudią – głos spokojny, wyważony, pełna harmonia. Szkoda, że druga pani zdominowała rozmowę…
Nie mogłam słuchać, ale czekam na nagranie online! Odpoczywaj i nabieraj mocy w czasie detoksu! :)
Hej, już jest: http://www.polskieradio.pl/7/4465/Artykul/1483173,Kupowanie-jako-uzaleznienie-Gdzie-jest-granica. Stanowczo wolę się słuchać niż oglądać ;)
Dzięki! Przesłuchane! Bardzo podobały mi się Twoje wypowiedzi, przemyślane, mądre i tylko szkoda, że tak krótko. Mam nadzieję, że niejedno wystąpienie jeszcze przed Tobą! ;)
Ten stan pisania, kasowania, ponownego pisania i niezadowolenia zna chyba każdy bloger i twórca w ogóle. Też to czasem przechodzę :) Miłego detoksu, wypocznij od blogowania i wracaj do nas z nowymi siłami!
Słuchałam Ciebie i mam wrażenie że Twój głos idealnie do Ciebie pasuje :-).
Przerwa każdemu jest czasem potrzebna, poczekamy :-)
Dzięki!
Najważniejsze, że masz świadomość niemocy i zamiast tracić czas przed komputerem, zajmujesz się czymś innym
Szkoda że nie zdążyłam na wyzwanie, akurat mnie nie było, może zrobię sobie w takim razie sama ;) Dzisiaj pomyślałam o wdrożeniu szafy minimalistki, zrobiłam czystkę, ale nadal mi nic ze sobą nie pasuje, a zakupy skutecznie utrudniają mi metki 100 % poliester albo akryl zwłaszcza dzisiaj w MANGO ;) co kupie buty to po 2 tygodniach mam rozklejone, a po kupieniu już chyba 4 zwykłych białych koszulek żadna nie jest tą wymarzoną, jedna się zbiegła, druga po jednym praniu ręcznym się zmechaciła nie wiem jakim cudem, szkoda gadać i nawet posłuchać sobie Ciebie nie mogę bo nie mam jak, czekam na info kiedy będzie online, pozdrawiam :)
Doskonale wiem, że zakupy wcale nie są takie łatwe, jak już zaczniemy zwracać uwagę na metki… Za to nagranie już jest online, zapraszam do posłuchania :). http://www.polskieradio.pl/7/4465/Artykul/1483173,Kupowanie-jako-uzaleznienie-Gdzie-jest-granica
O, szybko, to lecę słuchać – dzięki :)
Czekam na info, czy wypadło znośnie ;).
Chwilę się szturchałam z wtyczką do płonącego liska ale udało się posłuchać. Masz bardzo miły głos i słuchało się Ciebie najlepiej z całej trójki osób. Nie wiem czy to moje uszy są przewrażliwione czy inni też zwrócili na to uwagę ale rzuciły mi się w uszy te głośne wdechy czy też wydechy przy wypowiedziach, u Ciebie tego nie było lub było w dozwolonym stopniu którego ucho nie wychwytuje, a głowa nie zauważa. Bardzo bardzo na plus i szkoda, że tak mało.
Kasiu, Mango należy omijać szerokim łukiem! Kupiłam tam białą koszulę, czarną spódniczkę i sukienkę na początku roku. Koszula podarła się w widocznym miejscu po dwóch lub trzech założeniach, spódniczka doczekała prania- po czym w praniu poszły szwy (???), w sukience latem jak w worku- jestem zgrzana po 20 minutach od założenia.
Jak policzyłam stosunek ceny do ilości założeń to wynik tragiczny, jedno założenie= 20-30 zł.
Czyli tanie jest drogie! :)
Białą koszulę upolowałam w Stefanelu za 150 zł, wygląda porządnie. Były też jakieś ładne na wyprzedaży w Massimo, niestety zostały same duże rozmiary.
Nie kupuję często w MANGO ale mam od nich letnie spodnie i są fajne. Zawsze patrzę na metki, więc nawet jak mi się coś tam podoba, to zwykle nie biorę bo akryl albo poliester, no i wciąż czaję się na białe spodnie które ma Kasia, model Elektra. Głównym powodem mojego zaglądania tam jest to, że nie mam tu innego wyboru, Zara jest jeszcze. Zmechacona biała koszulka, z wiskozy jest z HM, nosiło się ją fajnie, jest wygodna i miękka ale te zmechacenie po jednym praniu porażka, sama już nie wiem gdzie i co kupować. Dzięki za podpowiedzi Magda, może jak zawitam w PL to popoluję, pozdrawiam :)
Nie wiem, jak to się stało, że dopiero teraz odkrywam Twój blog. Właściwie prawie przeczytany od wczoraj od deski do deski. Ostatnio mam szczęście, że trafiam na wyjątkowe miejsca w sieci, do osób, które z pasją wykonują tę ciężką robotę. I z pasją też się czyta! I z pasją zaraz po kawce ruszam do szafy. Dzięki!
Mag, dzięki wielkie! Trzymam kciuki za szafę. Daj koniecznie znać jak poszło :).
Uwielbiam Polskie Radio. Gdy mam gorszy dzień to uzbrajam się w słuchawki i idę biegać. A wczoraj aż siadłam na ławce i wysłuchałam całego wywiadu. Dziś przypadkiem ściągnął mnie tu jakiś link z Facebooka. Cieszę się, że Cię odnalazłam,podejmuje wyzwanie od poniedziałku, zostane tu na dłużej.
Ps. Świetny blog!
Dziękuję! Super Cię tu widzieć. Zastanawiałam się, czy ktoś tu trafi po audycji :).
Wracaj do nas szybko z głową pełną pomysłów :)
Kasiu rozumiem niemoc, ja po takim detoksie wracam z wiekszym zapalem i lepszymi pomyslami, czego Ci serdecznie zycze i pozdrawiam Beata
Dziękuję. :)
Zagadka z newslettera przerosła moje umiejętności. ;) więc czekam na podpowiedzi.
Dawno mnie tu nie było. Mnie niemoc dopadła w każdej dziedzinie życia. Dosłownie. :(
Hej, nie wiem czy jeszcze zbierasz podsumowania, ale tutaj link do mojego: http://mojeinternety.blogspot.com/2015/08/podsumowanie-wyzwania-minimalistki-5.html :) Jeśli już za późno, to trudno. I tak było super! Naprawdę wiele mi to dało i czekam na kolejną odsłonę! :)