Darmowe
planery, e-booki...

Podziel się:

Darmowe
planery, e-booki...

Odpowiedzialna moda… a może byśmy tak po prostu kupowali mniej?

Brałam niedawno udział (wyłącznie jako słuchacz) w panelu na temat odpowiedzialnej mody, zorganizowanym w Warszawie z okazji tzw. fashion revolution week. Wśród panelistów były same kobiety, wszystkie mocno związane z tematyką odpowiedzialnej mody, mające wiele do powiedzenia w tym zakresie. Rozmawiano o wyzwaniach produkcji odzieży w Azji, o trudnej sytuacji krawcowych i szwaczek w Polsce (made in Poland wcale nie musi oznaczać braku wyzysku), o tym, czy transparentność łańcucha dostaw w wydaniu HM to krok w dobrą stronę czy tylko greenwashing.

 

Słuchałam ich z przyjemnością, ale nie mogłam się opędzić od refleksji, że temat odpowiedzialnej mody to wciąż w znaczącej większości temat KUPOWANIA mody. Gdzie kupować? Za ile kupować? Jak kupować? Co kupować? Kupować, kupować, kupować…

 

Ten temat, te wrażenia wciąż siedziały mi w głowie i dlatego zapytałam Was ostatnio na Instagramie i na blogu o to, czym jest dla Was odpowiedzialna moda. Bardzo chciałam to zrobić bez dawania jakiegokolwiek wcześniejszego kontekstu, żeby zobaczyć, którymi ścieżkami pójdą Wasze spostrzeżenia i przemyślenia. Oto, co napisaliście (wybrane wypowiedzi, kolejność przypadkowa):

 

Czym jest dla Ciebie odpowiedzialna moda?

 

  • To styl, który inspiruje młodziutkie dziewczyny szacunku dla siebie, jest eko i etyczna.
  • Nie krzywdząca ludzi, zwierząt i środowiska.
  • Etycznie, ekologicznie i przemyślany zakup.
  • Odpowiedzialna moda to zużywanie tego, co mam w szafie i zwracanie uwagi na to, co kupuję.
  • Podejmowaniem decyzji, które pozostawiają jak najmniejszy „ślad”.
  • Kupowaniem mnie lub wcale i wykorzystywaniem tego, co mam na maksa.
  • Ubrania nie-jednorazowe. Głównie pod względem jakości, ale i fasonu.
  • Niekupowaniem. Wymianą, przerabianiem.
  • Oddawaniem ubrań. Materiały z recyklingu, Fairtrade, produkcja przyjazna środowisku.
  • Możliwie jak najmniej degradująca środowisko, wspierająca producentów, uniwersalne kroje.
  • Dbaniem o ubrania, które kupiłam, żeby służyły mi jak najdłużej.
  • Uczciwe wynagradzanie szwaczek/krawcowych. Nie zatrudnianie dzieci.
  • Przede wszystkim odpowiedzialność producentów odzieży za środowisko.
  • Nie wiem. W moim mieście jest słaby dostęp do offowej np. polskiej odzieży.
  • Kupowaniem made in Poland.
  • Czymś póki co nieosiągalnym ze względu na koszty ubrań etycznych marek.
  • Styl, który mówi na zewnątrz kim jestem oraz wewnętrzny aspekt społeczny przez kogo i technicznie z czego.
  • Równowaga pomiędzy zadbaniem o środowisko a brakiem wyrzeczeń.
  • Pojęciem samozaprzeczeniem.
  • Odpowiedzialna moda to odpowiedzialne zarządzanie garderobą.
  • Uczeniem mojej córki nastolatki dobrych materiałów i wybierania rzeczy.
  • To moda nie polegająca na stałej wymianie garderoby.
  • Nie ma takiej mody.
  • Nie dotyczy mnie to.
  • Nie kupowaniem kolejnej koszulki „bo okazja za dyszkę”.
  • Brakiem nadmiaru.
  • Taka, która nie wymusza na konsumentach potrzeby posiadania.
  • Świadomym niekupowaniem niepotrzebnego.

 

***

Po przeczytaniu Waszych odpowiedzi nasunęły mi się od razu dwie refleksje. Pierwsza – w ankiecie wiele z Was napisało, że odpowiedzialna moda ich nie dotyczy – poprosiłam o taką odpowiedz w sytuacji, gdy nie ma się zdania na ten temat. Być może wiele z tych osób zwyczajnie nigdy nie zastanawiało się nad tą tematyką, ale jest też inna możliwość. Może właśnie uważają, że świadome wybory konsumenckie są zarezerwowane tylko dla wybranych, dla tych, co mają pieniądze, dla tzw. warszawki? Może myślą, że w sytuacji, gdy stać ich wyłącznie na zakupy na bazarze lub najtańszej sieciówce to nie ma możliwości, żeby kupowali modę odpowiedzialnie?

 

Druga refleksja – ależ byłam przeszczęśliwa, gdy przeczytałam Wasze odpowiedzi! Wiecie dlaczego? Bo zamiast czytać tylko o tym, gdzie, jak i co kupować, wreszcie czytałam: „świadome niekupowanie”, „dbanie o to, co mam”, „kupowanie wcale”, „korzystanie z tego, co mam na maksa”, uczenie dzieci właściwych wyborów itp. Jakie to odświeżające!

 

Bo może zamiast ciągle zastanawiać się czy kupujemy właściwie rzeczy, skupmy na kupowaniu właściwych rzeczy wtedy i tylko wtedy, gdy rzeczywiście są nam potrzebne.

 

Naprawdę nie ma znaczenia czy stać Cię na etyczną modę w tym potocznym rozumieniu jej jako ubrań siłą rzeczy droższych, wykonanych z certyfikowanych tkanin, w lokalnych szwalniach bez wyzysku. Wystarczy, że rzetelnie, bez ściemy przyjrzysz się własnym wyborom zakupowym. Przestaniesz folgować zachciankom ponad miarę, a skupisz się na zaspokojeniu prawdziwych potrzeb. Zaczniesz po prostu kupować mniej.

 

Zatem, zachwycił Cię sweter w sieciówce, na bazarze, w butiku projektanta? Jest Ci naprawdę potrzebny i jest porządnie wykonany (najporządniej na Twoje możliwości finansowe)? Kup go i noś z przyjemnością! Dbaj o niego, pierz w dłoniach, traktuj golarką, zaszywaj pęknięcia. Spraw, by ta piękna rzecz służyła Ci tak długo, jak się da. I nie kupuj pięciu dodatkowych sweterków wskutek zachcianki i tylko na chwilę. Wierz mi, będziesz dużo, duuuużo bliżej odpowiedzialnej mody, niż ktoś, kto wciąż kupuje nowe, etycznie wyprodukowane koszulki.

 

Nadal uważasz, że odpowiedzialna moda Cię nie dotyczy?

Sprawdź Także

5 1 vote
Article Rating
Powiadomienia
Powiadom o
guest
67 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments