Niesamowite, że wpisy z serii Szafa Minimalistki (bo to już praktycznie seria się z tego kroi!) bardzo porządkują mi rytm wpisów na blogu. Z reguły, gdy właśnie kończą mi się pomysły na zestawy to akurat nadchodzi niedziela :).
Z każdym kolejnym tygodniem jestem coraz bardziej zadowolona, że zdecydowałam się na takie wyzwanie. Wierzcie mi lub nie, ale czas spędzany rano przed szafą zminimalizowałam do absolutnego minimum. A do tego zero stresu! Poważnie, zero stresu, myślenia i kombinowania o poranku. Koniec ze zmienianiem swetra w ostatniej chwili, bo może ten czerwony będzie wyglądał lepiej. A może szaliczek inny bym założyła… TEGO JUŻ NIE MA w moim życiu. Bardzo żałuję, że nie zrobiłam tego wcześniej. Teraz, wybieranie zestawu ciuchów na kolejny tydzień witam z przyjemnością i traktuję jak mój osobisty luksus.
Oto 7 ubrań na ten tydzień:
- Spódnica marki RIVER ISLAND (z wiskozy). Bardzo rzadko kupuję w tym sklepie, skusiły mnie groszki (zwane też bardziej międzynarodowo polka dot) i mój ulubiony ołówkowy krój.
- Sweter z mieszanki kaszmiru, wiskozy i bawełny, bliżej mi nieznanej marki MEILY, kupiłam kiedyś w TK Maxx.
- Koszulkę ZARA Kids już powinniście znać na pamięć :).
- Podobnie jeansy CROSS, które pojawiły się już w Tygodniu nr 1.
- Bawełniana koszula NEW LOOK, która ma już chyba milion lat, a na pewno 4. Świetnie się trzyma, choć nie noszę jej często, bo jest niezwykle upierdliwa w prasowaniu. Co zresztą widać.
- Balerinki kupione w PARFOIS, znane już z zestawienia w Tygodniu nr 1 i Tygodniu nr 2.
- Uwielbiam białe tenisówki. To najczęściej wymieniany element mojej garderoby. Kupuję właściwie jedną parę na sezon. Kosztują grosze, ale szybko się niszczą, a po kilku praniach już nie wyglądają dobrze. Te kupiłam w DEICHMANNie, jeśli dobrze pamiętam.
PONIEDZIAŁEK
Szybki komplecik na poniedziałkowy rozruch, głównie spędzony w domu. Cóż dodać więcej :).
WTOREK
Zimno i pada! Spodnie, sweter i podwójny długi rękaw to absolutna konieczność. Torbę Calvin Klein już znacie.
ŚRODA
Nareszcie cieplej! 20 stopni = spódniczka. I oby tak do końca tygodnia, bo znudziły mi się jeansy. Jak tak patrzę, to nawet nieźle wyszło to zestawienie, choć miałam do niego spore obiekcje patrząc na siebie rano w lustrze :). Torba i bransoletki już były.
CZWARTEK
Cieplutko, ale spódnica musi poczekać, bo przemieszczałam się z MM po mieście na motocyklu. Spódnica na motor z wielu względów nie jest dobrym pomysłem ;). Torbę Calvin Klein już znacie, a jedwabną apaszkę mam w szafie chyba od czasu pójścia na studia.
PIĄTEK
Piątkowy komplecik, sfotografowany w biurze. Kurczę, naprawdę dużo opcji dają te ciuchy, które wybrałam w tym tygodniu do zestawienia. Na początku trochę się obawiałam, ale chyba niesłusznie. Jedynie pogoda mogłaby być nieco bardziej przewidywalna :).
SOBOTA
Sobotni chillout w DesignOutlet. Butów nie widać, ale byłam w tenisówkach. Ależ było gorąco! Koszula + spódnica sprawdziła się nie najgorzej, a zestaw bransoletek powinien być Wam już całkiem dobrze znany. Tak, to znowu te same ;).
NIEDZIELA
W takie dni kocham mój taras! Nie jest tak gorąco, można się schować, ale w trakcie spacerów z Nelcią kapelusz się przydaje. Jest jaki jest, ale słońce nie grzeje w główkę. Przejrzałam poprzedni post z serii Szafa Minimalistki i wygląda na to, że każdą niedzielę spędzam w jeansach i koszulce. I wcale mi to nie przeszkadza!
*
Simplicite Newsletter
Kochani, przypominam o zapisywaniu się na newsletter! Najbliższy wysyłam dzisiaj wieczorkiem, a w nim będę rozdawać książki! Wystarczy się zapisać. Żadnego spamu, słowo harcerza!
Torba z czwartku mistrzowska, chyba spełnienie marzeń każdej kobiety jeśli chodzi o pojemność. :) Spódnica w wydaniu sobotnim świetnie się prezentuje. Coraz bardziej mnie inspirujesz do takiego minimalistycznego tygodnia próby. No i panna N. na zdjęciu niedzielnym… Niezwykle fotogeniczna!
Ta torba zawiera moje centrum dowodzenia na co dzień :). Mieści laptopa, zasilacz do laptopa, tablet, telefon, portfel, kalendarz, lustrzankę i milion innych, niezwykle potrzebnych drobiazgów typu zapasowy obiektyw i smaki dla psa, a w czasie remontu to i młotek ;)
Cały dzień frustruję się koniecznością składania, prania i prasowania tony ciuchów a tu proszę! Można inaczej? Można. Dziękuję za inspirację.
Też będę musiała skombinować taką uporządkowaną garderobę. Na razie zaczęłam od oddania ubrań, w których nie chodziłam, czyli jakieś 40% zawartości mojej szafy. ;)
40%! Niezły wynik :). Też od tego zaczynałam i długo nie mogłam znaleźć sposobu, żeby pójść krok dalej. Aż do projektu Szafa Minimalistki :).
Juz jestem ciekawa co bedzie za tydzien. Może już na początku tygodnia zobaczymy wybrane ubrania ?
Jestem na wakacjach i wzięłam niewiele rzeczy, ale i tak najchętniej chodziłabym w kilku cały czas. Całe szczęście że nie ma tu rewii mody ;-)
Ale Ci dobrze! Gdzie się wakacjujesz? Czasami wrzucam na FB zestawienie na kolejny tydzień, postaram się wrzucić jutro :)
Korfu, Dassia.
W takim razie jutro sprawdzam FB !
Czwartek i wtorek najlepsze! :)
Mnie podoba się niedziela. Kapelusz nadaje stylu. Duża torba jest boska.
Dodatki, dobre dodatki do basiców to jednak podstawa.
Najlepiej się czułam w wtorek i w sobotę. Największy eksperyment, jak dla mnie, był w środę :).
Świetne to zdjęcie w kapeluszu. Niesamowicie mi się podobają, ale sama nie potrafię ich nosić niestety :(
Chyba bede musiala przejrzec szafe pod tym katem, tymbardziej, ze jak piszesz eliminuje stres i niepotrzebne rozterki. Pewnie tez pomaga w wypracowaniu i konsekwentym trzymaniu sie wlasnego stylu; Pozdrawiam Beata
Musze przyznac, ze efekt koncowy jest super: wychodza fajne zestawy
W sobotę najlepiej! W ogóle urzekła mnie ta spódnica. Jest cudna.
Przepiękny kapelusz z niedzieli! Gdzie można taki dostać?:)
Plotkara, dostałam go w prezencie od mojego 18-letniego brata, 2 lata temu. Na metce ma napis House, to wszystko co wiem…
Już widzę, że Twoja szafa, a raczej jej zawartość, przypadłaby mi do gustu. Lubię klasyki, a spódnica ołówkowa w grochy jest świetna. Widzę też, że starasz się by ubrania były uszyte z dobrych materiałów, a nie wszechobecnego polierstu, którego bardzo nie lubię.
Niektóre starsze ubrania mam jeszcze z mieszanek, ale od dłuższego czasu zwracam dużą uwagę na skład i na miejsce produkcji (choć tu czasami nie mam większego wyboru).
Ale mi się to podoba. Zbliża się czas kiedy w końcu podłożę dynamit w swojej garderobie.
Ania, trzymam kciuki!!!
Dla mnie sobotni zestaw jest naprawdę świetny!:) ekstra spódnica i bluzka. Nie dziwię się, że ją masz już tak długo. Sama bym trzymała w szafie tak długo jakby się dało :)
Zestaw piątkowy to totalne zauroczenie! Piękny!
Kurcze, piękna ta spódnica. Jakby była z baskinka zamawiałabym już teraz, natychmiast.
Ja tak powolutku minimalizuje zawartość szafy, kupuje coraz bardziej spójne ciuchy, jednak u mnie taki minimalizm by nie przeszedł – biżuterii nie noszę, chustek i apaszek też, torebkę mam jedną dużą i szukam małej, jedynie choruje na okulary przeciwsłoneczne, a buty mam spójne w większości przypadków.