Darmowe
planery, e-booki...

Podziel się:

Darmowe
planery, e-booki...

120 sposobów na bardziej ekologiczne życie

Dzięki Wam i Waszemu zaangażowaniu – udało mi się zebrać w całość i stworzyć razem ogromną, kompleksową i niesamowicie inspirującą listę 120 sposobów na bardziej ekologiczne życie i ekologiczny dom. Korzystajcie!

 

Zachęcam mocno do zapisania się do newslettera. W najbliższym newsletterze zawartość dzisiejszego posta zostanie zamieniona w poręczną listę 120 sposobów na bardziej ekologiczne życie – gotową do wygodnego zapisania lub wydrukowania!

chcę otrzymać listę do wydruku ←

 

minimalizm-ekologia-3

KUCHNIA

 

  1. Zapełnianie lodówki i zapasów na bieżąco.
  2. Używanie wody z mycia warzyw i owoców do podlewania roślin.
  3. Kran w kuchni ustawiony na wodę zimną. Jeśli potrzeba ciepłej, to ten początkowy strumień zimnej lejemy do konewki.
  4. Wielorazowe pudełka na żywność.
  5. Niemarnowanie jedzenia – z resztek można zrobić przeróżne zapiekanki, zupy kremy, pasty.
  6. Gotowanie na dwa dni plus ekstra porcja do zamrożenia.
  7. Używanie ściereczek kuchennych zamiast ręczników jednorazowych.
  8. Ładowanie zmywarki do pełna.
  9. Używanie trybu eco w zmywarce.
  10. Mycie naczyń w misce.
  11. Używanie reklamówek „sklepowych” jako worków na śmieci.
  12. Używanie woreczków strunowych do przechowywania mrożonek (wykorzystywane wielokrotnie).
  13. Eko sprzątanie, głównie za pomocą octu, szarego mydła i olejków eterycznych.
  14. Niewrzucanie do kanalizacji (zlew, WC) dodatkowych śmieci, używanie sitka w zlewie kuchennym.
  15. Własny kompostownik.
  16. Gotowanie z przykrywką, żeby nie tracić prądu i skrócić czas.
  17. Oznaczenie półki w lodówce, gdzie znajduje się żywność z pierwszeństwem zjedzenia.
  18. Własne przetwory.
  19. Rozcieńczanie wodą płynu do mycia naczyń.
  20. Używanie pojemników po lodach i słoików do przechowywania żywności suchej.
  21. Używanie szklanych butelek po sokach do gromadzenia wody do podlewania kwiatów.
  22. Czyszczenie ścierką z mikrofibry i wodą.
  23. Używanie ściereczki konopnej lub gąbki z ogórecznika morskiego zamiast gąbek do mycia naczyń.
  24. Pieczenie w piekarniku kilku dań na raz.
  25. Kran z wbudowanym filtrem.
  26. Picie wody z kranu.
  27. Mielenie suchych bułek na bułkę tartą.
  28. Parzenie liściastej herbaty w lnianym woreczku.
  29. Robienie domowego mleka, np. migdałowego.
  30. Używanie metalowych słomek lub mycie plastikowych.
  31. Niekupowanie zbędnych gadżetów do kuchni.
  32. Gotowanie dań jednogarnkowych.
  33. Używanie kubka termicznego i szklanej butelki.
  34. Lodówka ustawiona na 6 stopni – a nie np. na 2.
  35. Wykładanie szafek kuchennych i kosza na śmieci starymi gazetami.
  36. Mrożenie żywności, ale też mrożenie soku z cytryny i ziół w kostkach na lód.

 

ŁAZIENKA

 

  1. Stosowanie kubeczka menstruacyjnego.
  2. Prysznic zamiast kąpieli.
  3. Zastąpienie chusteczek higienicznych tradycyjnymi.
  4. Zakręcanie kranu przy myciu zębów.
  5. Własnoręcznie robione kosmetyki.
  6. Używanie maszynki do golenia z tradycyjnym ostrzem.
  7. Kule piorące zamiast proszku do prania.
  8. Używanie pieluch wielorazowych.
  9. Przecinanie opakowań po kosmetykach, np. fluidach i wykorzystywanie wszystko do ostatniej „kropli”.
  10. Przerabianie starych ubrań na ścierki.
  11. Jeden kosmetyk do danej części ciała.
  12. Energo- i wodooszczędna pralka.
  13. Nieużywanie suszarki do prania.
  14. Używanie ciepłej wody po praniu ręcznym do mycia podłóg.
  15. Kryształ zamiast antyperspirantu.
  16. Kosmetyki w szklanych opakowaniach wielokrotnego użytku.
  17. Bambusowa szczoteczka i własnoręcznie robiona pasta do zębów.
  18. Szary papier toaletowy z recyklingu.
  19. Używanie właściwych ilości kosmetyków.
  20. Mycie włosów mąką, orzechami piorącymi lub glinką.
  21. Woda z octem i olej zamiast odżywek.
  22. Zostawianie otwartych drzwi w trakcie suszenia włosów lub brania prysznica – dogrzewa przedpokój.
  23. Wielorazowe myjki, wkładki laktacyjne i płatki kosmetyczne.

 

ZAKUPY

 

  1. Odnoszenie wytłoczek po jajkach z powrotem do sklepu.
  2. Oddawanie do pralni wieszaków.
  3. Kupowanie żywności od lokalnych rolników.
  4. Torby na zakupy wielokrotnego użytku oraz koszyk wiklinowy. W przypadku większych zakupów, składany kosz z rączką trzymany w bagażniku samochodu.
  5. Zabieranie na zakupy własnych słoików, małych opakowań i wytłoczek.
  6. Dokładna lista zakupów.
  7. Zakupy „z drugiej ręki”, w tym książki, zabawki, ubrania, buty.
  8. Zamiast kupowania – używanie rzeczy przekazywanych z pokolenia na pokolenie.
  9. Zakupy przez internet.
  10. Kupowanie lepszych jakościowo rzeczy, żeby wystarczyły na dłużej.
  11. Kupowanie produktów na wagę.
  12. Unikanie mięsa, zwłaszcza wołowiny.

 

DOMOWE BIURO

 

  1. E-faktury.
  2. Skanowanie zamiast wydruków.
  3. Bilety w wersji elektronicznej.
  4. Ulotki i katalogi wyłącznie online.
  5. Czytanie gazet i czasopism w wersji elektronicznej.
  6. Dwustronne drukowanie.
  7. Zbędne kartki oddawane dzieciom do rysowania.
  8. Rezygnacja z projektów na papierze (np. w pracy grafika) na rzecz tabletu.
  9. Korzystanie z bibliotek i ebooków.
  10. Robienie okładek do książek ze starych kalendarzy.
  11. Recykling papieru do pakowania prezentów i ozdobnych torebek.
  12. Kawałki tekturek ze starych opakowań wykorzystywane jako zakładki do książek.
  13. Używanie szarego papieru do pakowania prezentów (ozdobionego rysunkami dzieci).
  14. Własnoręcznie robione prezenty.
  15. Koperty ze starych kartek.

 

DOMOWE RÓŻNE / ELEKTRONIKA

 

  1. Energooszczędne świetlówki LED.
  2. Gaszenie zbędnego światła.
  3. Specjalnie zaprogramowane wtyczki, które odcinają dopływ prądu do sprzętów w nocy oraz w czasie, gdy jesteśmy w pracy.
  4. Spacery, rower, komunikacja miejska zamiast jazdy samochodem.
  5. Eco drive.
  6. Car pooling.
  7. Segregacja odpadów.
  8. Oddawanie lub wymiana zbędnych rzeczy zamiast wyrzucania.
  9. Utrzymanie optymalnej temperatury w domu: 20-21 stopni, a w nocy 19.
  10. Dodatkowy koc zamiast przegrzewania pomieszczenia.
  11. Palenie w piecu tylko w dozwolony sposób.
  12. Recykling drobnych przedmiotów (pudełka po butach do przechowywania, kubeczki plastikowe do trzymania dziecięcych kredek, oklejanie starych segregatorów, puszka jako doniczka itp.)
  13. Brak telewizora.
  14. Kupowanie energooszczędnych sprzętów.
  15. Nieużywanie trybu stand by.
  16. Brak dywanów.
  17. Używanie zmiotki zamiast odkurzacza.
  18. Własnoręcznie szycie ubrań, przerabianie i robótki ręczne.
  19. Ekologiczny żwirek dla kota.
  20. Wykorzystanie podartych rajstop do wycierania kurzu lub jako wypełnienie poduszek.
  21. Akumulatorki zamiast baterii.
  22. Oddawanie zużytych leków i elektroniki do specjalnych skupów.
  23. Przerabianie starych mebli.
  24. Niewietrzenie przy odkręconych kaloryferach.
  25. Używanie sterownika do pieca (włączanie tuż przed powrotem do domu).
  26. Prowadzenie własnego ogródka lub działki.
  27. Naturalne świece.
  28. Wizyta u lekarza z listą posiadanych już leków.
  29. Używanie zużytych skarpetek jako czyścików do butów.
  30. Nieprasowanie pościeli ani ręczników.
  31. Oddawanie starych koców i pościeli do schroniska dla zwierząt.

 

INNE

 

  1. Eko-zachowania w przestrzeni publicznej – nieśmiecenie, gaszenie światła, zakręcanie wody w toaletach, nie branie „na zapas” papierowych ręczników.
  2. Sprzątanie po psie.
  3. Korzystanie ze schodów zamiast z windy.

 

ROZWIĄZANIE KONKURSU Z BRITA

 

minimalizm-ekologia-brita-5

Ja, zdeklarowany kawosz, na starość przerzucam się coraz częściej na herbatę. ;) Ktoś wspominał o swoim sposobie parzenia herbaty w lnianych torebkach, ja wybieram szklany dzbanek. Żadnych torebek!

Na zdjęciu dzbanek filtrujący BRITA Marella Glamour srebrny pył.

 

Wasze komentarze/wiadomości konkursowe wbiły mnie w fotel. :) I nawet nie chodzi tu o samą liczbę, ale TREŚĆ! Ogromna, niesamowita kopalnia inspiracji, której wyrazem jest dzisiejszy tekst. Jednocześnie, zawstydziliście mnie odrobinę. Z wielu opisanych rozwiązań korzystam skwapliwie na co dzień. Od teraz jednak, zamierzam poważnie zabrać się chociażby za temat własnoręcznie robionych, ekologicznych środków do czyszczenia. Oczywiście, już teraz korzystam z zalet octu czy kwasku cytrynowego, ale postanowiłam zintensyfikować swoje działania.

 

Cieszę się również bardzo, że tak wiele osób deklaruje picie wody z kranu! Bezpośrednio lub filtrowanej. Mam nadzieję, że te wszystkie mity i stereotypy, o których dużo rozmawialiśmy w poprzednim tekście, wreszcie upadną raz na zawsze. Aha, ważna kwestia. Pytaliście, czy same wkłady filtrujące podlegają recyklingowi. BRITA oferuje możliwość recyklingu zużytych wkładów na 2 sposoby: można je odesłać do siedziby firmy i dwa razy do roku całość jest przekazywana do specjalistycznego zakładu w Niemczech lub można je oddać do Gminnych Punktów Selektywnej Zbiórki Odpadów.

 

Wybranie 3 osób było niewiarygodnie trudne, ale daliśmy radę! Laureatki konkursu bardzo proszę o kontakt mailowy (blog[małpka]simplicite.pl) i podanie danych do wysyłki nagrody. GRATULUJĘ!!!

 

Oto lista nagrodzonych osób:

1. Teresa Gertz – za wspaniałe sposoby na ekologiczne macierzyństwo:

Na stronę zawędrowałam przypadkiem i wygląda na to, że postaram się czegoś nauczyć (ja, chomik). Staram się natomiast żyć w miarę pożytecznie dla środowiska. W artykule i komentarzach jest mnóstwo sposobów, z których sama korzystam, więc nie będę się powtarzać. Jestem młodą matką 7-miesięcznego bobasa, więc sądzę, że nie dałby mi tyle czasu na pisanie. ;) Chcę za to (bo widziałam, że w komentarzach brakuje) opisać, co ja, jako matka robię by być eko. :) 

1. Pieluchy wielorazowe . To król królów. Nowoczesne pieluszki są śliczne i łatwo się je pierze. Mam zestaw, który wystarcza w 100% na zastąpienie pampersów. Zalety takich pieluch są ogromne. Nie zawierają chemii. Nie odparzają. Nie trzeba stosować kremów do pupki. Nie stosuje się do nich płynu do płukania, pierze w 1/2 dozy proszku (ja tak piorę) ale wiem, że kule piorące też można. I można je stosować przy kolejnych dzieciach, albo sprzedać. Ja większość moich pieluszek kupiłam używane. I nie ma TON śmieci, które rozkładają się setki lat! 

2. Myjki wielorazowe. Pupkę młodego z grubszych spraw obmywam myjką wielorazową, do której wodę przechowuję w szklanej butelce (czyli żadnych chusteczek nawilżanych!). Myjki piorę razem z pieluszkami. 

3. Wielorazowe wkładki laktacyjne. Na początku „drogi mlecznej” zamiast kupnych wkładek laktacyjnych kupiłam oczywiście wielorazowe, często we wzory, jakie mam na pieluszkach ;). Super się sprawdziły. :) 

4. Kosmetyki dziecięce. I tutaj – tadaam, pieluszki wielorazowe sprawiły, że nic do pupy nie trzeba, a dzieci kąpię w zaparzonym siemieniu lnianym i w związku z tym nie potrzebujemy ŻADNYCH kosmetyków. Ząbków jeszcze nie ma, uprzedzając pytania, ale już myślę, co by mu zaproponować zamiast chemii :)

 

2. Agnieszka Trojanowska – za kompleksowe rady i praktyczne wskazówki odnośnie oszczędzania wody:

Pani Kasiu, bardzo spodobał mi się Pani wpis o ekologii i – choć zwykle niezbyt przychylnie patrzę na wpisy we współpracy z firmami – ucieszył mnie wyjątkowo fakt współpracy z Britą. Już kilkanaście lat tamu korzystałam z ich dzbanka filtrującego, (wtedy chyba nie było jeszcze żadnych modeli do wyboru) i nawet udało mi się przekonać do tego moich współlokatorów z czasów studiów – hmm, chyba byliśmy awangardą, jeśli idzie o ówczesne krakowskie standardy studenckie, bo nasza Brita wzbudzała niezwykłe zainteresowanie wszystkich gości, a było ich niemało. ;) W tym roku do dzbanka dołączyła butelka filtrująca Brity i zdecydowanie podniosła jakość mojego życia, bo mogę ją „dotankować” w dowolnym kranie – w pracy, w sklepie, na imprezie, na stacji benzynowej w podróży itp. W domu nie mamy problemów z plastikowymi butelkami, mój mąż pije wodę prosto z kranu, ja jeszcze nie pokonałam swoich wewnętrznych oporów, więc ratuje mnie właśnie filtrowanie. Jest też kilka innych kwestii, które tak nam weszły w krew, że nawet nie myślałam o nich jako o proekologicznych i dopiero Pani wpis mi to uświadomił. :) Np. podczas mycia warzyw i owoców podstawiam garnek pod kran, dzięki czemu, zamiast wpuszczać lecącą wodę prosto w rury, zbieram ją i wykorzystuję do podlewania roślin. Nauczyłam się także mieć kran w kuchni zawsze ustawiony na wodę zimną, ponieważ zauważyłam, że najczęściej taka mi wystarcza – do nalania do garnka lub czajnika, do szybkiego opłukania łyżeczki czy kubka, krótkiego przepłukania rąk. Nie muszę koniecznie w takich sytuacjach puszczać wody ciepłej – wymagałoby to zresztą wlania najpierw kilku litrów zimnej prosto do odpływu, zanim ciepła zdążyłaby dopłynąć do kranu. Ani to efektywne, ani ekologiczne. A dzięki temu, że kran mam zawsze ustawiony na wodę zimną, otworzenie go na kilka sekund (np. szybko ochlapać ręce) nie powoduje od razu włączenia pieca, więc oszczędzam także gaz – to akurat pomysł z bloga Michała Szafrańskiego, który chętnie podchwyciłam :) Jeśli z kolei faktycznie potrzebuję ciepłej wody, to ten początkowy strumień zimnej zawsze ląduje w konewce, a potem w doniczkach – nie jest marnowany. :) Brzmi to może dość skomplikowanie, ale robię to już zupełnie bezwiednie, grunt to mieć na początku przekonanie, że to ma sens i wypracować w sobie ten nawyk.

 

3. Marzena – za pomysł z listą leków zabieraną do lekarza. Tak proste, a tak efektywne!

1. Wymieniam się ubraniami z mamą i siostrą,
2. Przerabiam i naprawiam ubrania dzieci. Mam dwóch chłopców 7 i 4l. Kupuję im tylko buty, bieliznę i odzież sportową. W tym roku pierwszy raz kupiłam kurtkę. Reszta szafy skompletowana po innych dzieciach (nigdy o nic nie prosiłam, sami dają :)) lub uszyta „upcyklingowo”.
3. Kosmetyki (również dla dzieci) robię sama z własnoręcznie zbieranych ziół. Zawsze mi się marzyło i podglądałam Herbiness w jej działaniach, aż przestałam marzyć i zaczęłam działać. Tak po prostu.
4. Rzuciłam palenie (i jestem z siebie dumna).
5. Staram się nie kupować leków. Chodzimy do lekarza z listą tego co mamy w domu. Ileż miejsca się zrobiło! Zawsze proszę lekarza o leki które mogą używać i dorośli i dzieci, żeby w razie czego mogli korzystać wszyscy członkowie rodziny. Słodkie syropy „wspomagające” leczenie u dzieci wyeliminowałam całkowicie.
6. Wybieram specjalistów zgodnych z moją filozofią bycia eko. Jeśli lekarz: taki który nie daje antybiotyku na wirusy czy zbędnych suplementów, elektryk do popsutego gniazdka: ok, jeśli umie go naprawić a nie wymienić w całości itp .
7. Piję kielecczankę :) prosto z kranu najlepsza.
8. W domu nie ma kupnych słodyczy i jakiejkolwiek żywności z konserwantami lub barwnikami. Żywność kupujemy na wagę lub w opakowaniach bardziej przyjaznych środowisku (np. mleko w worku zamiast kartonu czy butelki.
9. Do pracy dojeżdżam rowerem lub autobusem (kiedyś tylko samochodem). Mam taką zasadę, że proporcja roczna musi zgadzać się z 2:3 (rower:autobus).
10. Nie mam dywanów=rzadziej używam odkurzacza.

 

Wszystkim Uczestnikom pięknie dziękuję za udział w konkursie, a nagrodzonym gratuluję raz jeszcze! Jeśli uznacie ten tekst za wartościowy, będzie mi ogromnie miło, gdy puścicie go w świat za pomocą poniższego przycisku.

Sprawdź Także

Powiadomienia
Powiadom o
guest
180 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments