Od wczoraj, konsekwentnie, pozostajemy w nurcie minimalizmu. Podczas ostatnich warsztatów fotografii kulinarnej zauważyłam, że trend, który od dłuższego czasu utrzymuje się w polskim nurcie fotografii i stylizacji kulinarnej to bogate, dość mocno „zdobione” i stylizowane zdjęcia. To z pewnością piękne fotografie, ale mnie ciągnie stale do bardziej uproszczonych form wyrazu. Jakość ponad ilość. Prosty przekaz, twórcza forma, element pustki pozwalający najpiękniej, moim zdaniem, wyeksponować samą potrawę. Zresztą, zobaczcie sami..
Zdjęcia szwedzkiego fotografa Carla Cleinera to prawdziwie sztuka fotografii, choć wszystkie poniższe zdjęcia (poza dwoma ostatnimi) wykonane zostały we współpracy z IKEA.
Niektóre fotografie doskonale wyglądałyby nad kuchennym blatem i ich twórcy doskonale o tym wiedzą :). Poniższe fotografie możecie zakupić przez portal etsy.com.
Fotografia kulinarna może być naprawdę bardzo twórcza. Poniżej dwa przykłady, a wierzcie mi, nie są to najbardziej szalone zdjęcia :).
A poniżej ciekawostka – oba zdjęcia zostały wykonane iPhonem (źródło zdjęć). Fotografowie nazywają takie zdjęcia pogardliwie „packshotowymi”. A mnie się podobają, i już!