Darmowe
planery, e-booki...

Podziel się:

Darmowe
planery, e-booki...

Najlepsze książki i seriale na lato

najlepsze książki i seriale na lato

Uświadomiliście mnie, że dawno już nie było nic o kulturze. Zatem zapraszam na krótki przegląd tego, co gościło w ostatnich miesiącach na mojej nocnej szafce i w telewizorze (poza meczami siatkówki). :)

 

Kulturalnie polecam: książki

 

Od razu zaznaczam – przeczytałam w ciągu tego roku dużo więcej książek, niż polecam poniżej, ale nie będę pisać o wszystkich. Jeśli interesują Cię moje lektury zapraszam na mój Instagram i Instagram Stories. Konto na Instagramie znajdziecie tutaj: KLIKNIJ . Jak widzicie, pod opisem profilu są takie kółka z napisami – to przypięte Instagram Stories czyli zdjęcia i krótkie filmy, które normalnie są dostępne tylko 24 godziny. Po „przypięciu” do profilu można je obejrzeć w każdej chwili. Tam też jest kółko z napisem CZYTAM – tam znajdziecie czytane i przeczytane przeze mnie książki.

 

A poniżej ostatnie najciekawsze lektury. Przy każdej z opisywanych książek tradycyjnie dodaję informację, skąd ją mam. Ponownie postanowiłam Wam zarekomendować nie tylko te pozycje, które mi się podobały, ale i te, które nie do końca przypadły mi do gustu.

↓↓↓

 

Na sam początek mam dwie książki, które mnie zainspirowały do napisania dwóch niezłych blogowych tekstów. Pierwsza to Skuteczna sprzedaż czyli techniki najlepszych handlowców Jeremiego Cassell i Toma Birda (pożyczona od kumpeli). Znalazłam ją na półce u koleżanki, pożyczyłam z ciekawości, przeczytałam i skłoniła mnie do napisania pierwszej części Poradnika Niekupowania. Znaczy, efektywna i niezwykle wręcz inspirująca lektura. ;)

 

Druga książka zdecydowanie nie jest nowością, a na mojej półce leży od 15 lat! To Grzeczne dziewczynki nie awansują Lois P. Frankel. Konstrukcja książki zakłada, że najpierw odpowiada się na pytania, a potem z kwestionariusza wynika, nad jakimi zachowaniami i zawodowymi błędami trzeba pracować. Ponieważ zachowały się w książce moje zapiski, postanowiłam szczerze odnieść się do kilku błędów, które wtedy popełniałam i nad którymi chyba całkiem nieźle udało mi się zapanować. Tak powstał tekst 3 zawodowe błędy, które 14 lat temu skutecznie przeszkadzały mi w pracy (i jak ich nie popełniać). W przygotowaniu kolejna tura błędów. :)

 


Krótka historia czasu Stephen Hawking

(używana, kupiona online)


 

Klasyka swojego gatunku. Czytam ją bardzo wolno, usiłując objąć swoim humanistycznym umysłem zagadki wszechświata, które mnie fascynują. To książka popularnonaukowa (w treści znajduje się jedno równanie, które i tak wszyscy znamy), ale złapałam się na tym, że muszę się mocno skupiać na lekturze – jeśli nie zrozumiem choćby fragmentu, potem już trudno się zorientować, co z czego wynika. Osobiście jestem zdeklarowaną fanką książki „Pan raczy żartować, Panie Feynman”, ale i Hawking potrafi ująć poczuciem humoru.

 


Anatomia miłości. Opowieść o dobieraniu się w pary, małżeństwie i skokach w bok Helen Fisher

(pożyczona)


 

Pożyczałam ją z komentarzem właścicielki „to nie jest to, czego się spodziewasz”. I miała rację. Książka jest niezwykle naukowa, co przez większość czasu sprawia, że trudno się ją czyta z przyjemnością. Zadaje więcej pytań, niż daje odpowiedzi i raczej stanowi opis ewolucji ludzkich zachowań w kontekście związków, niż współczesną analizę. Sporo wiedzy, która nie do końca jest mi potrzebna. Idealna pozycja dla studentów czy miłośników antropologii. Obiecuję, będziecie zachwyceni! :)

 


Życie piękna katastrofa Jon Kabat-Zinn

(kupiona z drugiej ręki)


 

Książkę poleciła mi moja terapeutka i jestem jej za to ogromnie wdzięczna. Wiem, że opis książki w postaci „mądrością ciała i umysłu możesz pokonać stres, choroby i ból” brzmi co najmniej szarlatańsko, ale zapewniam wszystkich sceptyków, że z szarlatanerią nie ma absolutnie nic wspólnego. Jest to opis przebadanego, 8-tygodniowego treningu antystresowego (MBSR), ale posłuży każdemu, kto chce poprawić jakość swojego codziennego życia. Został stworzony w 1979 roku w Klinice Redukcji Stresu przy Centrum Medycznym Uniwersytetu w Massachusetts i prowadzony przez terapeutów na całym świecie. Służy pogłębieniu świadomości i uważności poprzez codzienne medytacje i ćwiczenia. Potwierdzam (bo sprawdziłam na sobie), że to sposób, który po prostu działa. Posłuży każdemu, kto zmaga się z przewlekłym stresem (a kto nie…?), lękiem, depresją (nie zastąpi leczenia!) czy chronicznym bólem.

 

Przeczytałam również drugą pozycję tego samego autora Praktyka uważności dla początkujących (pożyczona od kolegi), ale zdecydowanie rekomendowałabym lekturę Życie piękna katastrofa – daje dużo lepszy obraz procesu.

 


Cokolwiek wybierzesz Jakub Szamałek

(otrzymana od wydawnictwa)


 

Często zdarza mi się dostawać nowości wydawnicze jeszcze przed premierą, ale coraz rzadziej są one naprawdę wartościowe i godne polecenia. Zdarza się oczywiście, że nawet rekomendowane i nagradzane pozycje po prostu nie przypadną mi do gustu. Tym razem zaskoczyłam się naprawdę mile. Cokolwiek wybierzesz to bardzo sprawnie napisany kryminał/sensacja, z fajną główną bohaterką i osadzony we współczesnych realiach. Zaczęłam czytać i nie odpuściłam, aż do końca. Nie jest to książka, do której będę wracać, ale czytało się niezwykle przyjemnie.

 


Szlaki – opowieść o wędrówkach Robert Macfarlane

(otrzymana od wydawnictwa)


 

Czy ja przed chwilą napisałam, że zdarza mi się dostawać nowości wydawnicze jeszcze przed premierą, ale coraz rzadziej są one naprawdę wartościowe i godne polecenia? I że zdarza się oczywiście, że nawet rekomendowane i nagradzane pozycje po prostu nie przypadną mi do gustu? W przypadku tej pozycji dokładnie tak było. :) Przeczytałam może 50 stron i nie mogę, naprawdę nie mogę przebrnąć dalej. Ta książka znudziła mnie, nie byłam w stanie złapać jej rytmu, zachwycić się urodą opisywanej wędrówki. I poddałam się. Już dawno obiecałam sobie, że nie będę męczyć książek, które mnie nie zachwycą. Może dalej jest lepiej? Nie wiem, może ktoś z Was czytał i zachęci mnie do ponownej lektury?

 

Kulturalnie polecam: seriale

 

W ciągu ostatniego pół roku obejrzałam sporo fajnych filmów i seriali. Najczęściej sięgam do zasobów Netflixa czy HBO Go, dlatego większość pozycji jest właśnie tam dostępna. 

 


Grace i Frankie


 

Zakochałam się w nich razem i w każdej z osobna. W dużym skrócie – dwie panie po 70-tce, stateczne mężatki, pewnego dnia dowiadują się, że ich mężowie, wspólnicy w prowadzonej kancelarii, są gejami, a co więcej – kochają się, zamierzają pobrać, a przez ostatnie 20 lat prowadzili podwójne życie. Poza elementami komicznymi, znakomitą Jane Fondą i bluzgami z klasą, widzimy do bólu prawdziwą (choć w standardzie amerykańskiej klasy średniej) historię o podnoszeniu się kolan i prozie starości. Puenta? Zawsze jest dobry moment, żeby zacząć od nowa, ale wszyscy wiemy, że w życiu łatwo nie jest. „Łyknęłam” wszystkie sezony jak szpak, ale zakończenie ogromnie mi się nie podobało!

 


Black Mirror


 

Pamiętam, że pierwszy odcinek pierwszego sezonu tak mnie zszokował, że kolejne obejrzałam chyba rok później. Zachwyciły! Zwłaszcza odcinki San Junipero, USS Callister czy ten z różowym tłem, gdzie ludzie prowadzili wzajemny ranking, a który nie pamiętam jaki miał tytuł. Nowy sezon nie przypadł mi do gustu. Mam wrażenie, że koncept zaczął zjadać swój ogon, a we wszystkich odsłonach widzieliśmy właściwie jedną historię. No, poza Striking Vipers, które utrzymało poziom. Poza tym, kto nie grał kiedyś w Mortal Kombat?? :)

 


Czarnobyl


 

Wspaniały. Jeśli w ogóle wolno tak napisać. Oglądałam z zapartym tchem, choć przecież należę do pokolenia dzieci Czarnobyla i doskonale znam historię. Kilka dni po tym, jak skończyłam oglądać, byłam w domu na rodzinnej imprezie i wypytywałam mamę, wujka i dziadka o to, jak wyglądał ich czas po wybuchu. Pytaliście o to kiedyś? Poza tym zafascynowało mnie, że niespodziewanie (dla mnie, oczywiście, bo o tym nie wiedziałam) niezamieszkana przez ludzi strefa zagrożenia stała się sanktuarium dzikiej przyrody, ze wspaniałym Koniem Przewalskiego na czele. Coś niewiarygodnego, jak przyroda potrafi podnieść się po najgorszym.

 


Dokumenty na Netflixie


 

Obejrzałam też kilka produkcji dokumentalnych. W poszukiwaniu prawdy o ludziach z Morganem Freemanem to perełka. Kocham Morgana Freemana i mogę go słuchać, choćby opowiadał o papugach (tak mi przyszły do głowy, nie znaczy, że są niezbyt interesujące), ale jego seriale paradokumentalne uwielbiam.

 

Gwiazdorski dokument, który mnie ujął to Gaga: five foot two. Choć niewątpliwie mocno reżyserowany, to podziwiam Lady Gagę za tak odważne pokazanie siebie światu. Z drugiej strony tego właśnie brakowało mi w Homecoming Beyonce. Film to właściwie zapis koncertu, a backstage jest do bólu wyreżyserowany. Podziwiam Beyonce za etos pracy, ale sztuczność, która wylewała się z ekranu, mnie trochę zraziła. 

 

***

najlepsze książki na lato

 

Teraz na mojej szafce nocnej, pardon, przy hamaku leżą Przekrój i książka o internetowych produktach wykorzystujących konsumenckie nawyki – w ramach zbierania materiału o kolejnego tekstu Poradnika niekupowania. Wśród oglądanych seriali jest Lucyfer i Wielkie kłamstewka (widziałam dopiero pierwszy odcinek, ależ Meryl Streep jest doskonała!).

 

 

Z ogromną przyjemnością zainspiruję się Waszymi kulturalnymi odkryciami z tego roku! Polecicie mi proszę dobry kryminał lub triller?

Sprawdź Także

0 0 votes
Article Rating
Powiadomienia
Powiadom o
guest
55 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Emilia

Pan Mercedes Stephena Kinga i Żmijowisko

Ania

Dobry serial kryminalny to zdecydowanie „Broadchurch” dostępny na Netflixie, bardzo polecam!

Joanna

To prawda, jest godny uwagi.

Magda

Ja też polecam

Ola

Jest wiele dobrych seriali aż trudno coś polecić, np. jest już Dark 2 sezon, ale ja polecam No offence – serial kryminalny na którym duzo się uśmiałam z polskim akcentem ale i dobrą zagadką kryminalną. Są też oczywiste oczywistości jak Twin Peaks sprzed 2 lat, Homeland, Detektyw, Fargo itd.. a 4 lipca rusza nowy sezon stranger things. No i oczywiscie Cormoran Strike według mnie świetna ekranizacja kryminałów Roberta Galbraith ( czyli JK Rolling). . z książek ostatnio czytam starsze pozycje Bereniki Miszczuk jak Obsesja i Paranoja

Luiza

Nie kryminał, ani triller. Agnieszki Maciąg „Pełnia życia” i „Smak szczęścia”. Kojące, budujące, relaksujące, pomocne w dotarciu do siebie. Do tego zawierają bardzo ładne zdjęcia.

Marta @ Projekt Spokój

„Pełnia życia” jest również u mnie na półce :). Rzeczywiście, jest pięknie wydana i zawiera mnóstwo inspirujących i budujących treści.

Dominika

FLEABAG!!! 2 sezony w jeden dzień ;)

Monika

Dwa sezony, obejrzałam minimum 6 razy do tej pory… kocham Phoebe i Fleabag miloscia absolutna! Uwielbiam za ten miks humoru, ironi, dramatu, prozy życia i głębokiego smutku.

Joanna

Ostatnio oglądałam „Undercover” na netfixie i bardzo mi się podobał, choč początkowe sceny nie były zachęcające.
Nie wiem, co już widziałaś, wiec pisze, jak leci ;) „Wallander” szwedzki i brytyjski, „The Killing”, „Top of the Lake” (pierwszy sezon dużo lepszy), „Dicte”, „Fortitude”, „Hinterland”, „Modus”, „Morderstwa we Fjallbace”, „Most nad Sundem”, „Oskarżeni”, „Z rubryki kryminalnej” (kilka pełnometrażowych), „The Fall”, „Exile”.

Joanna

Oglądam seriale kryminalne od 8-9 lat, więc trochę się nazbierało ;) To same perełki.
Choć przyznam, że i ja się zmieniam, i kino, i nie udało mi się wrócić do szwedzkiego Wallandera, choć jest bardzo bliski memu sercu.
A wiadomość o 3 sezonie „Watahy” sprawiła, że jeszcze bardziej chce mi się żyć :).

Joanna

A z książek to odkryłam dla siebie dopiero teraz Charlotte Link i jest doskonała ;)

Magda

Holistyczne biuro detektywistyczne Dirka Gently’ego serial na Netfliksie polecam. Dogs of Berlin. Casa del papel.
Z lektur ostatnio cykl Mroczna wieża Stephena Kinga.
No i ostatnio, pomimo czytania bloga „Chcieć mniej” .

wendigo

A ja oprócz niekupowania praktykuję nie wciąganie się w seriale ani głośne książki ;) Bo to też jakoś uzależnia i często miałem takie poczucie, że to jest dla mnie obciążenie (chociaż czasem było to coś fajnego, przyznaję), taka kolejna pozycja na liście „do zrobienia”.
Ale no „Czarnobyl” też obejrzałem ;) A przeczytać pewnie warto „Czarnobylską modlitwę” – chociaż jeszcze nie wiem, dopiero ściągnąłem ;)

Magdalena

Czarnobylska modlitwa nie powinna Cię rozczarować. Znakomita książka. Serial też przyznaję, genialny. Za to Grace & Frankie to zupełnie nie moj klimat, nie poleciłabym.

Dominika

Meryl Streep występuje w drugim sezonie „Wielkich klamstewek”. Pominęłaś pierwszy? Mnie ten serial bardzo poruszył, przede wszystkim relacje między kobietami i ich dynamika oraz to jak różne mogą być kobiety.

Ida

Myślę, że to przez to zdanie:
„Wśród oglądanych seriali jest Lucyfer i Wielkie kłamstewka (widziałam dopiero pierwszy odcinek, ależ Meryl Streep jest doskonała!).”, można je zrozumieć tak, że to w ogóle pierwszy odcinek tego serialu, jaki widziałaś i tez mnie zmylilo :)

Julita

Też tak to zrozumiałam i już miałam pytać czy widziałaś pierwszy sezon ;)

Marta

Mnie „Homecoming” bardzo znudziło i nie byłam w stanie dokończyć. Uważam ze Beyonce jest wielką gwiazdą naszych czasów. Z pewnością jest szalenie pracowita, ma ogromny talent i chroni swoją prywatność, ale ja czuję pewien… zgrzyt? Rozumiem, że nie chce pokazywać światu swojego życia prywatnego, udziela niewielu wywiadów, etc. Zaczynam się jednak zastanawiać, czy przyświeca jej tylko ochrona prywatności czy może jeszcze coś? Czy to „milczenie” i zaniechanie pokazania światu swojego charakteru (bo kto wie jaka tak naprawdę jest Beyonce?) nie jest odrobinę wykalkulowane? Zaczynam w tym wszystkim dostrzegać jakiś powiedzmy brak szczerości i autentyczności? Nie umiem tego dokładnie wyrazić, nie mniej jednak próba obejrzenia powyższego dokumentu pobudziła mnie do takich refleksji :) Oczywiście samą artystkę szanuję i nie chce tutaj nikogo obrazić.

Ewel

To był przede wszystkim zapis koncertu z odrobiną „backstage’u”, w końcu został wydany również na cd. Bez sensu byłoby zrobienie kolejnego dokumentu o sobie, bo taki już zrobiła, nazywa się „Life is but a dream”.

@nia

Z seriali polecam polski „Kruk. Szepty słychać po zmroku”, niestety nie ma go na HBOGo. Mroczny klimat jest od samego początku, trzyma w napięciu i od momentu, gdy go oglądnęłam to żaden inny serial go nie przebił.
Do dzisiaj nie mogę się nadziwić, że przeszedł bez większego echa (w porównaniu z np. „Ślepnąc od świateł”, którym się wszyscy zachwycali, a ja myślałam: Ok, ale że co?:|).

Witaj,
Z przyjemnością zagłębiłam się w lekturę, gdyż właśnie szukałam takich inspiracji.

Nauki John Kabat-Zinna są mi znane i bardzo je cenię. Co ciekawe, nie czytałam jeszcze książki tego autora, którą prezentujesz, ale jest na mojej liście lektur obowiązkowych :) Mindfulness jest już udowodnionym, skutecznym sposobem na redukcję stresu, czy lęku (i wynika to również z mojego własnego doświadczenia).

Jeśli miałabym od siebie polecić coś wciągającego na lato (i w sumie na każdą inną porę roku), to ogromnie lubię książki hiszpańskiego autora Carlosa Ruiza Zafona (mroczna historia, wciągająca fabuła, z zapachem starych książek w tle).

Magdalena

Seriale – nic mnie ostatnio nie porwało, chociaż kusi Czarnobyl. Za to… dwie serie na YouTubie, o tak.

Potters House (Curiosity Incorporated) – historia, która rzuciła mnie na kolana i od stycznia trzyma za serce. Śledziłam na bieżąco ten rollercoaster akcji i emocji i powiem tak – żaden scenariusz nie pobije życia. Fascynujące, szokujące, wzruszające. Słowa takie jak „empatia” i „historia” nabierają nowego ładunku. A zaczęło się przypadkiem od zaproponowanego przez YT filmiku „We bought a hoarded house”, którego nawet nie miałam ochoty oglądać…

Bee Vlogs (emmymade) – kolejne zaskoczenie; ja i filmiki o pszczołach?! Niespodzianka. Ucieczki, martwe królowe, najazdy, „winter is comming!”, przypadkowe prawie-dekapitacje i bezkrólewie – Gra o tron może się schować.

Książki – mogę przybić piątkę za Hawkinga, właśnie mam otwartą „Jeszcze krótszą historię czasu”. Nie wiem co polecić, bo u mnie to zawsze chaos (czy tylko ja czytam kilka książek na raz? przechodzę z jednej sterty na drugą, nie potrafię ogarniać ich pojedynczo, za nudno). Po prostu napiszę co połykam teraz – Hawkinga jw., „Bardzo złe miejsce” T.Weaver, „Anatomia kłamstwa” Houston, Floyd, Carnicero, Tennant i „Elegia dla bidoków” J.D.Vance.
Na przyszły tydzień mam już ściągniętą kolejna sieczkę ;-)

Anka

Potters House… i przepadłam!!

A książki też czytam stertami. Po 5 naraz. Nawet nie potrafię inaczej.

Kasia

Może to nie kryminał ani thriller, ale polecam książki 'Stulecie Winnych’ – do bólu prawdziwe i nieprzekolorowana historia. Z seriali – uwielbiam Wielkie kłamstewka, tam cała obsada jest doskonała ;)

Aga

Polecasz seriale z Netflixa, a ja właśnie chcę się z niego wypisać i szukam alternatywy (możesz coś polecić?). Na Netflixie większość to seriale dość ciężkie, mroczne (od pewnego czasu nie chcę się tym faszerować) i dużo podprogowej propagandy LBGT na co nie każdy ma ochotę ;)
Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin :)

Asia

Polecam amazon prime :)

Madzik

Kasiu również jestem fanką Netflixa, i też wciągneło mnie Black Mirror a odcinek o ktorym pisałas to jesli sie nie myle „Na łeb na szyje”.U mnie zdecydowanie króluje kino hiszpańskie jako niepoprawna miłośniczka tego kraju i jego kultury moge z czystym sumieniem polecić kilka dla mnie mega pozycji: Triller „Contratiempo” z Mario Casasem trzyma w napieciu do końca?, komedia Puk Puk – za każdym razem jak ogladam to płacze ze śmiechu, nastepnie Drzewo Krwi troche zawiła fabuła ,ale oglądasz jednym tchem.Z seriali zdecydiwani No.1 Casa de palel czyl Dom z papieru(jesli jeszcze nie oglądałas), oraz troche powrot do epoki la 20 Telefonistki .Przyjemnego oglądania?pozdrawiam serdecznie

Z seriali na Netfliksie polecam „Dom z papieru”, świetny jest (i 19. lipca wychodzi trzeci sezon ;)). :) A co do serii „Czarnobyl” – jedna z lepszych, jakie oglądałam. Mocno mną wstrząsnęła i jeszcze kilka dni po obejrzeniu ostatniego odcinka, wracałam myślami do przedstawionych wydarzeń.

Gabriela

Oj marzy mi się taki odpoczynek na hamaku z książką! Chyba czas na nowy hamak :)

EWELINA

Super wpis, lubię korzystać z Twoich rekomendacji, zwykle okazują się trafione. Też zaczęłam oglądać „Czarnobyl” i mi się podoba. A zdradzisz, co to za „książka o internetowych produktach wykorzystujących konsumenckie nawyki”? Właśnie potrzebuję tego typu publikacji. Byłabym Ci wdzięczna! :)

zosia

Lecę od razu do biblioteki po te tytuły :D

Martyna

Wymyśliłam sobie wyzwanie „wakacje bez nowej książki”. Planuję w lipcu i sierpniu (a może jeszcze dłużej?) nie kupować nowych książek, a przeczytać wszystko co mam na półkach (jeszcze nie przeczytane), splądrować biblioteczki znajomych i skorzystać z bibliotek miejskich. A jak już wykorzystam wszystkie te opcje pozostaje olx ;) Po co wycinać kolejne drzewa? Po co wydawać znowu pieniądze? Czy korzystanie z tego co mamy i co nasz otacza nie jest bardziej zgodne z ruchem slow i minimalizmem niż kupowanie nowego poradnika o tym jak żyć slow?! Tyle się mówi o ubraniach z drugiej ręki, a o książkach jakoś cisza. No chyba że u Pani :) Szkoda tylko, że poczta polska ma takie ceny. To zabija czasem całą transakcję.

Martyna

Cd.
Robiąc w domu porządki sezonowe „czyszczę” też regał z książkami. Czy ta książka mi się podobała? Czy jeszcze do niej wrócę? Jeśli 2xTak zostaje. Jeśli nie…. to wystawiam na olx (za symboliczne kwoty) albo gdy nie jest to jakiś bestseller to oddaję do biblioteki. Niech służy innym.

Kasia

No to tak ;): Most nad Sundem, Ruchome piaski, Marcella, Bodyguard, Mr. Mercedes, Próba niewinności :)

Marta

„Grace and Franki ” bedzie kolejny sezon w 2020 x

Marysia

Nie wiem czy czytujesz po angielsku ale bardzo polecam 6 wakes Mur Lafferty (z tego co wiem nie wyszło to niestety po polsku). Jest to kryminał science-fiction i jedna z fajniejszych rzeczy które ostatnio czytałam!

Myszamysza

A ja polecam bardzo ksiazki abp Grzegorza Rysia – zaczelam od jego „Rekolekcji”, potem „Skandal milosierdzia”, „Moc slowa”, przede mna – „Moc wiary”. To mistrz! Tak bogate i wbijajace w ziemie tresci zawarte w poltorastronicowych (TYLKO!!!) rozdzialach! Podziwiam kunszt pisarski, logike wywodu, skromnosc i trafnosc slowa! (abstrahujac od religijnej tematyki). Po jego ksiazkach jakos bardziej chce sie zyc :)
Przeczytalam wczoraj „Smak kwiatow pomaranczy” – ksiazka o jedzeniu i kulturze, bardzo mnie pozytywnie zaskoczyla (a ja nie lubie ani jesc, ani nie cierpie gotowac!). CZyta sie jak jak thriller :)
Bardzo ciekawa pozycja prof. Carol Dweck o fixed i growth mindset dostepna free na archive.org
Serial „Wielkie klamstewka/Big Little Lies” uwazam za slaby. Obejrzalam pierwszy sezon i jakos nie mam ochoty na drugi.
Teraz bardzo staram sie wrocic do czytania zamiast gapic w ekran :)

Radownisia

I kolejny raz nie widziałam żadnego serialu, który tu wymieniłaś. Nie wspominając o książkach, bo nie czytam. Jak ty wypatrujesz takie perełki?

Czesława

Cieszę się, że trafiłam na ten blog. Bardzo bliskie są mi wartości, które tu przywołujesz. Dziękuję.