Darmowe
planery, e-booki...

Podziel się:

Darmowe
planery, e-booki...

O świadomości i refleksji (konkurs)

 

Świadomość. Tak brzmi tytuł pierwszego rozdziału mojej książki o minimalizmie. I jest to tytuł absolutnie nieprzypadkowy. Od pierwszego momentu, gdy na blogu zaczęłam pisać o szeroko pojętym rozwoju osobistym, słowa świadomość oraz wartości przewijały się w każdym tekście.

 

Ważny jest ten moment prawdy. Kim jest ta osoba po drugiej stronie lutra? Jak daleko zabrnęła, oddalając się od swojej drogi życia, od swojego przeznaczenia? – cudownie pisze Pani Stanisława Celińska, w najnowszym felietonie w magazynie Uroda. Niewątpliwie, odpowiedzi na pytania: Kim jestem? Czego pragnę? Co jest dla mnie najważniejsze? są w życiu ogromnie ważne. Bez tych odpowiedzi nie ma mowy o świadomości wartości. Bez tych odpowiedzi nie wiesz, kim w istocie jesteś.

 

Jednocześnie, są to pytania ogromnie trudne. Zahaczają o egzystencjalne wręcz rozważania, ale ja nie chce wchodzić tak głęboko. Mój kłopot polega na tym, że gdy mówię o świadomości i wartościach, czuje się w obowiązku powiedzieć również , w jaki sposób do tej świadomości dotrzeć. A to znowuż ogromnie trudne. Nie ma bowiem żadnej ustalonej ścieżki, żadnych uniwersalnych rozwiązań, które będą odpowiednie dla każdego. Nie ma też gwarancji, że raz odnalezione odpowiedzi nie zgubią się za jakiś czas.

 

Refleksyjność

 

Jest to trudne również dlatego, że nie każdy posiada pewną umiejętność. Tą umiejętnością jest refleksyjność. Zdolność do pogłębionej wewnętrznej analizy wszystkiego, co w naszym życiu się dzieje i pojawia. Nie każdy jest refleksyjny. To nic dziwnego, czy zdrożnego. Dysponujemy unikalnymi zestawami umiejętności i nie każdy potrafi akurat refleksyjnie podchodzić do siebie i świata. Jednak takiej osobie będzie dużo trudniej dotrzeć do świadomości i wartości, trudniej odnaleźć to, co dla niej, w danej chwili życia pozostaje najważniejsze.

 

Dla mnie sposobem dotarcia do świadomości okazał się minimalizm, pozbywanie się przedmiotów, ograniczanie dopływu zewnętrznych bodźców, świadome pozbywanie się toksycznej ambicji, frustrujących oczekiwań pozwoliło mi na finalne dotarcie do istoty tego, co dla mnie ważne. Jednak, zdaję sobie sprawę, że nie jest to droga dla każdego. Gdy pracowałam nad książką, razem z moim przyjacielem, który jest psychologiem, szukałam narzędzi, które pomogą zbudować świadomość. I jest ich wiele, mniej lub bardziej skomplikowanych. Jednak, na końcu okazuje się, że i tak tym najbardziej efektywnym, a jednocześnie najszybszym sposobem jest podstawowe narzędzie pracy każdego psychologa, trenera czy coacha. Trafione pytania.

 

Książka do przeżycia

 

Już dawno miałam ten temat poruszyć na blogu, ale wciąż coś stało na przeszkodzie. Wreszcie zmobilizowałam się w niespodziewanym momencie. W trakcie lektury pewnej książki. Przyznaję, że byłam do tej książki wręcz uprzedzona. Gdy dostałam egzemplarz od wydawnictwa Prószyński i S-ka z prośbą o recenzję, zastanawiałam się, w jaki sposób grzecznie odmówić. Jednak, postanowiłam najpierw ją przeczytać, a dopiero potem ferować wyroki. Pozycja, o której mówię, to „Książka do przeżycia” autorstwa brytyjskiego pisarza i felietonisty BBC Tom’a Chatfield’a. Pozycja wyjątkowa z uwagi na formę, która jednak mnie nie zauroczyła. Postanowiłam jednak skupić się na treści i tu czekało mnie duże zaskoczenie.

 

To książka, która zadaje pytania. Trafne pytania. Absolutnie doskonałe narzędzie dla każdej osoby, która nie została obdarzona umiejętnością refleksyjności, dla każdej osoby, która jeszcze szuka swojej drogi, dopiero chce odkryć swoje najważniejsze wartości. To sprawia, że jest to trudna pozycja, pomimo swojej pozornej łatwości, prostoty, kolorowej powłoki. To książka, która jest też odrobinę wtórna, przyznaję. Osoby, które mocno „tkwią” w zagadnieniach związanych z rozwojem osobistym, uważnością, psychologią wdzięczności mogą odnaleźć tam treści czy narzędzia już doskonale znane. Nie do końca rekomendowałabym im tą lekturę, ponieważ może się okazać, że większość zdążyły już doświadczyć i „przerobić”. Jednocześnie, zapewne będą to osoby obdarzone naturalną lub wypracowaną refleksyjnością.

 

Natomiast, dla osób, którym refleksja sprawia trudność, które są na etapie poszukiwań, ta książka do skarb! W jednym miejscu zgromadzono większość doskonałych narzędzi, niezwykle trafionych pytań i zadań do zrealizowania. Nie myślcie jednak, że ich realizacja będzie łatwa! Dojście do skarbu wymaga pracy, czasami ciężkiej, ponieważ odpowiedzieć trzeba na wiele, czasami trudnych pytań. Zaryzykuję jednak stwierdzenie, że staranna praca z tą książką może być bardziej efektywna, niż godziny pracy z wieloma coachami. 

 

Konkurs

 

Nigdy nie miałam ambicji matkowania na blogu, czy też narzucania jedynego słusznego rozwiązania. Wiem jednak, że świadomość wartości, którymi chcemy kierować się w życiu jest ogromnie ważna, ale czasami bardzo trudna do „poukładania” w środku. Dlatego każde narzędzie, które może w tym pomóc będzie na wagę złota.

 

Jeśli są wśród Was osoby, które czują, że ta książka może być im pomocą, jeśli czują, że dotknęłam w tym tekście czegoś, co ich poruszyło, napiszcie do mnie na adres blog(małpa)simplicite.pl. Może to być choćby wiadomość o treści: „czuję, że potrzebuję tej książki”. Na Wasze maile czekam do końca tygodnia. Wydawnictwo Prószyński i S-ka obiecało mi do rozdania 5 egzemplarzy książek.

 

Regulamin

 

Wyniki konkursu

 

To było koszmarnie trudne. Przez ostatnie kilka dni spłynęło do mnie prawie 100 zgłoszeń konkursowych! To były piękne wiadomości, za które niesamowicie Wam dziękuję. Wiele osób poruszył temat refleksyjności w życiu, dziękuję że zdecydowałyście się podzielić ze mną swoimi, często niełatwymi, doświadczeniami.

 

Bardzo chciałam, żeby książka trafiły do osób, które faktycznie jej potrzebuję, ale to nie tak, że ktoś zasłużył na książkę bardziej, czy mniej. Postanowiłam zupełnie zdać się na intuicję i finalnie wybrałam 5 osób, do których trafią książki – Iwona, Magdalena, Patrycja, Olga i Anna. Dodatkową, szóstą książkę od mnie osobiście otrzyma Katarzyna, ponieważ tak musi być :). Ze zwycięzcami skontaktuję się mailowo. Postaram się również odpowiedzieć na pozostałe wiadomości, ale dajcie mi trochę czasu, proszę.

 

 

Jeśli szukaliście w tym tekście odpowiedzi na pytanie jak odnaleźć to, co naprawdę ważne, nie sądzę byście ją znaleźli. Nie taki był mój cel. Chciałam, żeby był to tekst raczej zmuszający do zastanowienia się nad trudnymi pytaniami, niż dający oczywiste odpowiedzi. Dokładnie taki, jak książka, o której piszę.

 

Budowanie świadomości to trudny temat i ciężko o nim dyskutować publicznie, niemniej może jest coś, co poradzilibyście osobie, która wciąż szuka swojej drogi?

Sprawdź Także

0 0 votes
Article Rating
Powiadomienia
Powiadom o
guest
21 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Facebook User

Kiedy Twoja książka będzie miała premierę?

Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to pod koniec sierpnia tego roku.

Agata

Super :). Będę chciała przeczytać jak tylko się pojawi

Katarzyna Kędzierska

Bardzo mi miło :). Mam nadzieję, że nie zawiedzie oczekiwań :).

Izabela K.

Akurat dzisiaj zaczęłam uważnie czytać „Minimalizm dla zaawansowanych”. Ajka też w pierwszej kolejności zwraca uwagę na trudne pytania, które trzeba sobie zadać. Odpowiedzi na nie szukam już od dawna, część już odnalazłam, część mocno się zmieniła w ostatnim czasie. Twój post ładnie domknął klamrą to, o czym od rana myślę. Chyba nie jestem osobą, która podchodzi do życia bezrefleksyjnie, jednak nie zawsze jestem pewna, czy ta refleksja zmierza w dobrą stronę. Czy nie analizuję za bardzo i przez to czuję się czasem jak w pułapce własnych myśli. Chyba zgłoszę się po tę książkę, myślę, że może mi wiele wyjaśnić :-)

Asia Piekarska

Ja bym poradziła: słuchaj swojego ciała. Ono daje wyraźne sygnały, gdy za dużo pracujesz lub gdy robisz coś wbrew sobie. Sygnałem może być choroba, powracające bóle głowy czy brzucha, ale też uczucie napięcia. Warto zatrzymać się wtedy i zastanowić, co mi to mówi. Takie zaprzyjaźnienie się z ciałem i traktowanie go jak sprzymierzeńca w rozpoznawaniu, co jest zgodne ze mną, a co nie, pomaga siebie poznać i zorientować się, czego chcę, a czego nie, co jest dla mnie korzystne, a co lepiej sobie odpuścić.

Asia, to bardzo ważne i cenne, co piszesz, próbuję się tego nauczyć, ale akurat skupienie na ciele to jakoś dla mnie jedna z trudniejszych rzeczy.

Świnka

Kolejny raz napotykam na opis tej książki! Jestem bardzo ciekawa!

kinga

Jeśli odpowiedzią na pytanie jest coś, czego nigdy się nie będzie miało… – co wtedy? Jaka to wartość?

Katarzyna Kędzierska

Kinga, jestem w stanie sobie wyobrazić sytuację trudną, np. gdy ustawisz jako wartość zdrowie, a ulegniesz nieszczęśliwemu wypadkowi. Życie świadome nie oznacza ciągu wyłącznie pozytywnych wydarzeń, nie zawsze wygląda tak, jakbyśmy sobie tego życzyli, ale to od tego, jaką reakcję na trudności wybierzemy, zależeć będzie jakość tego życia.

kinga

Prawda – życie to nie ciąg wyłącznie pozytywnych zdarzeń. Są jednak takie nieodwracalne, które zmieniają życie na zawsze i reakcja na nie nie ma znaczenia. Tu świadomość ogromu nieszczęścia nie pomaga…

Katarzyna Kędzierska

To prawda. Są w życiu niezwykle, ogromnie wręcz trudne sytuacje, jednak nie zgodzę się z Tobą. Wiem, że zawsze mamy wpływ na swoją reakcję, zawsze. Akceptacja (nie mylić z pogodzeniem się) to potężne narzędzie.

kinga

Akceptacja – ale po co? Są sytuacje bez wyjścia, które odbierają sens i znaczenie życia. A wszystko ma sens i znaczenie tylko wtedy, kiedy się w to wierzy.

Katarzyna Kędzierska

Kingo, nie ma sytuacji bez wyjścia, uwierz mi, proszę. Przyznam szczerze, że niepokoi mnie bardzo ton, w jakim piszesz. Bywają chwile, gdy jest bardzo trudno, wtedy pomaga wizyta u psychologa, wiem, co mówię.

kinga

Są, takie które nie zależą od nas samych, a od drugiej osoby – poza którą nie ma żadnych wartości albo nie mają one znaczenia.

natalia

Kasiu, może to nienajlepsze miejsce na tego typu pytanie, ale szukam inspiracji i może Tobie udałoby mi się pomóc. Otóż pracuję obecnie za granicą, firma wszystkim bardzo dobrze znana, ale nie będę się zagłębiać w szczegóły, współpracowałam z kilkoma osobami, szczególnie z trzeba kobietami, każda inna, w przedziale wiekowym od 27-40 lat. Jako, że niebawem będę wracać do Polski, chciałabym obdarować je czymś symbolicznym, ale stylowym i właśnie minimalistycznym. Dodam, że żadna z nich nie jest Polką, każda jest innej narodowości, Europejki o różnym temperamencie i podejściu do życia. Zupełnie nie mam pomysłu, a nie chciałabym, żeby któraś poczuła się poszkodowana, więc wolałabym kupić każdej mniej więcej to samo, coś na kształt pamiątki, podziękowania za wspólną pracę. Może masz pomysł, na coś neutralnego, ale z klasą? Albo Wy, drogie czytelniczki? Z góry dziękuję za sugestie i pozdrawiam ciepło.

Katarzyna Kędzierska

Hmm, jedyne, co przychodzi mi do głowy, to np. piękna polska porcelana lub ceramika. Osobiście uwielbiam projekty Barbary Śnieguli – http://bit.ly/1RSWQ96, ewentualnie Ćmielów i Bolesławiec, który ostatnio wypuścił nową, piękną serię.

natalia

Bardzo Ci dziękuję za odpowiedź, szczerze mówiąc myślałam o Bolesławcu- o dwóch pozostałych niewiele wiem, zastanawiam sie tylko czy zamówienie zdąży dotrzeć. Sprawdzę! Pozdrawiam Cię i serdecznie!

Dominika Pieszak

Czy ta ksiazka ma religijne tlo?

Nie, zupełnie nie.

Małgorzata Szabała

Pięknie napisane i inspirujace.pozdrawiam