Darmowe
planery, e-booki...

Podziel się:

Darmowe
planery, e-booki...

Świąteczne DIY: książka fotograficzna plus konkurs!

 

Najlepszy, świąteczny prezent dla Babci i Dziadka, czyli personalizowana książka fotograficzna krok po kroku. Dodatkowo, prezentowy konkurs dla Czytelników bloga i kilka niestandardowych zastosowań książki.

 

Już grudzień, sklepy, gazety i blogi zalała fala świątecznych inspiracji, przygotowań i planów. A na Simplicite spokojnie i tą atmosferę mam zamiar utrzymać aż do Świąt :). Poza dzisiejszym, pojawi się jeden, może dwa teksty luźno nawiązujące do tematyki świątecznej. Nie zamierzam szaleć, zalewać domu ozdobami, przygotowania będą spokojne i przyjemne.

 

Dziś chcę Wam pokazać pomysł na prezent, który chodził za mną przez ostatnie lata, jednak wciąż wydawał mi się czasochłonny i skomplikowany więc jego realizację odkładałam wciąż i wciąż. W tym roku, gdy firma empikfoto.pl zaprosiła mnie do świątecznej współpracy, stwierdziłam, że nie ma się co opierać i wreszcie zrealizować stary plan. Więc to takie DIY wspomagane :).

 

Moim Dziadkowie to osoby szczególnie odporne na wszelkie prezenty. Wiecie, kosmetyki pozostają nieodpakowane, a prezenty do zjedzenia zjedzone przez rodzinę ;). Ponieważ jednak lubią fotografie, szczególnie moja Babcia, postanowiłam sprezentować im personalizowaną książkę fotograficzną. Nie chciałam się bardzo cofać w przeszłość, a jedynie udokumentować ostatni rok w albumie pełnym wnuczków, prawnuczków i najważniejszych momentów.

 

Do zrobienia książki potrzebne będą:

 

1. Wyselekcjonowane tematycznie zdjęcia – ok. 40 fotografii powinno wystarczyć, żeby spokojnie pobawić się układami i szablonami. Ważne – nie musiałam tych zdjęć jakoś szczególnie przygotowywać, dbać o rozmiar czy rozdzielczość, ściągałam je w takim rozmiarze jak wyszły z aparatu czy telefonu. Poprosiłam też o podesłanie zdjęć całą najbliższą rodzinę – to sprawiło, że zgromadziłam ładne archiwum.

Koszt – 0 zł

 

2. Program do przygotowywania książki, dostępny na stronie empikfoto.pl – obsługa tego progamu jest banalnie prosta, niezwykle intuicyjna. Nie trzeba go ściągać na komputer, wszystko odbywa się online.

Koszt książki – 38 zł

 

Krok 1

Polecam zarejestrować się i utworzyć konto na stronie empikfoto.pl, wtedy będzie można zapisać projekt książki i swobodnie do niego wracać. Następnie wybierzcie rodzaj książki fotograficznej, którą chcecie stworzyć. Ja wybrałam format 20cmx30cm (jest to rozmiar A4). Książka ma twardą, błyszczącą okładkę i papier kredowy. W środku jest 30 stron, z czego 28 przeznaczonych na zdjęcia (można dokupić dodatkowe strony). Do wyboru macie też kilkadziesiąt szablonów książek, pogrupowanych tematycznie. Wzór, który ja wybrałam nazywa się „fotoksiążka rodzinne spacery”.

 

Krok 2

Otwierasz program, wgrywasz wybrane zdjęcia (w trakcie przygotowywania fotoksiążki możesz wykorzystać wszystkie fotografie, niektóre, albo wgrać jeszcze inne – pełna swoboda). A teraz zaczyna się najprzyjemniejsza zabawa. Książkę możesz dopasować pod swój gust właściwie dowolnie, swobodnie zmieniając tła, grafikę, dodając napisy, obrazki, ramki. Jeśli chodzi o układ zdjęć na stronach, poważnie polecam wykorzystać istniejące układy – są doskonale przygotowane i wyglądają pięknie. Na zachętę i dla Waszej wygody przygotowałam 3 minutowy film, pokazujący prostotę programu oraz najważniejsze funkcje.

 

 

Krok 3

Po zapisaniu i zapłaceniu, gotowa książka zostanie dostarczona na wybrany adres po kilku dniach, ewentualnie możesz wybrać odbiór osobisty w najbliższym salonie Empik. Wykonanie jest piękne, okładka się błyszczy, a papier wygląda doskonale. Nawet gorszej jakości zdjęcia wyglądają naprawdę dobrze. Jestem bardzo zadowolona. W trakcie przygotowywania video-tutorialu przyszło mi do głowy, że w ten sposób można przygotować lub udokumentować fajne projekty, typu:

  • zawartość szafy razem ze zdjęciami poszczególnych zestawień ubrań,
  • domowa książka kucharska (przepisy Babci ze zdjęciami potraw) czy też
  • książka z tutorialami DIY, niekoniecznie świątecznymi.

 

I voila. Gotowa książka wędruje pod choinkę :).

 

ksiazka-fotograficzna-prezent-1

ksiazka-fotograficzna-prezent-2

ksiazka-fotograficzna-prezent-3

 

KONKURS

 

I tutaj przechodzimy do konkursu dla Was! W zeszłym roku przygotowałam listę alternatywnych prezentów świątecznych. Niemniej jednak, lista jest krótka i bardzo chciałabym ją rozbudować, z Waszą pomocą, naturalnie. Konkurs jest bardzo prosty – poproszę w komentarzach o Wasze propozycje nietypowych prezentów świątecznych. Mogą być takie wypróbowane, ale niekoniecznie. Liczy się kreatywność i nieszablonowe myślenie.

 

Konkurs trwa do 5-go grudnia, do godziny 12:00, a nagrodami są oczywiście 2 kupony na fotoksiążki na empikfoto.pl (format 20cmx30cm, twarda okładka, papier kredowy) – odbiór nagród możliwy jest w dowolnym salonie Empik za 1 grosz. Spośród Waszych propozycji wybiorę dwie najciekawsze, a kupony na fotoksiążki prześlę nagrodzonym niezwłocznie po wyborze (i po otrzymaniu adresów mailowych Zwycięzców – śledźcie wyniki w sobotę!), żeby mogli je wykorzystać jeszcze przed Świętami.

 

Czekam na Wasze pomysły i powodzenia!

Sprawdź Także

0 0 votes
Article Rating
Powiadomienia
Powiadom o
guest
51 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Ania

Ja w tym roku planuję sama przygotować mieszanki herbat, zamknięte w ładnym słoiku/puszce (poszukiwania opakowania trwają…). Mam też postanowienie na te Święta – chcę wysłać najbliższym znajomym i rodzinie, z którą nie spędzę świąt własnoręcznie robione kartki świąteczne. Ostatnio zauważyłam też, że pojawia się coraz więcej escape roomów, chyba sprezentuję komuś taki wypad – można spędzić czas ze znajomymi w zupełnie inny sposób.

Kasia W.

ja idę tez trybem częściowego DYI – z pomysłów fotograficznych podrzucam (foto-książki sa u nas stalą pozycją ):

1. grę memo (dla graczy) – z własnych zdjęć. Kilka firm wykonuje – widziałam i w instadruk i w fotojekerze

2. Kalendarz – ponieważ mamy w rodzinie dwa maluszki – 14 i 5 miesięcy to akurat zrobiliśmy sesję zdjęciową pod konkretne miesiące – np listopad z dyniami, wrzesień z wrzosem, styczeń ze zdjęciami z dziadkami w tle itp. Tla fotograficzne pożyczyliśmy ale można i bez nich. Drukujemy w wersji A2, ale opcji jest mnóstwo

a z innych kategorii:

3. kurs układania psa (żeby teść się nie frustrował ze jego olbrzymka ze schroniska zupełnie nie współpracuje)

4. prezent, który myślałam ze będzie kontrowersyjny ale został przyjęty z radością – wysprzątanie mieszkania dziadków włącznie z praniem tapicerki/dywanów (pranie przez firmę zewnętrzną). Mają odpowiednio 78 i 88 lat, tapicerka/dywany wymagają odświeżenia.

5. sesja foto ze sprawdzonym fotografem

Katarzyna Kędzierska

Podoba mi się opcja kursu układania psa. Chętnie bym taki prezent przygarnęła dla mojego łobuza.

Marta

Z narzeczonym w tamtym roku na prezenty daliśmy własnoręcznie robione nalewki. Ja zrobiłam kokosową a narzeczony pomarańczową z dodatkami tj. goździki itp. Wlane do zwykłych słoików ale z ładnymi etykietkami i wieczko zawinięte w papier ze wstążeczką.

Katarzyna Kędzierska

Fajna koncepcja. Ostatnio w prezencie dostałam pigwową. Doskonała na przeziębienia :).

ja ostatnio przygotowywałam u siebie taką gotową listę prezentów które można wykonać samodzielnie, wraz z instrukcją jak to zrobić :) w zeszłym roku powodzeniem cieszyły się słoiczki ze składnikami na brownie i pięknie opakowane pierniczki z własnego wypieku :)

Karolina

Drzewo genealogiczne ze zdjęciami wszystkich członków rodziny. Fajny prezent np dla dziadków, szczególnie gdy tak jak moi mają 7 dzieci, 20 wnucząt i 5 prawnucząt :)

Dorota

Moje propozycje
– drzewo – orzech, lipa, dąb, roczne drzewko czy 30 letni pomnik (droga sprawa ;-) ) – stworzyć z tego coś wspólnego, aby wybierając się na spacer w „to” miejsce móc pielęgnować relacje, przyjaźń, miłość. Może banalne ale pozwoli dostrzec mijający czas, zmiany por roku, skłoni do refleksji a maluchy nauczy szacunku do przyrody jak również , że warto czekać na rezultaty w tym przypadku dobrych kilka lat.
Pozdrawiam,
Doris

Katarzyna Kędzierska

Niesamowity pomysł.

masza102

Mój pomysł to nagranie płyty-składanki z utworami specjalnie wyselekcjonowanymi dla obdarowywanej osoby. Piosenki mogą się nam z daną osobą kojarzyć, coś jej od nas przekazywać albo nawiązywać do wspólnej historii. Do tego własnoręcznie zaprojektowana okładka.

Mart Vesce

W naszym domu na święta, obowiązywał zwyczaj wzajemnego obdarowywania się prezentami na zasadzie: każdy dla każdego. Niestety, po paru latach zauważyliśmy, że nie jest to dobry pomysł. Primo: przedświąteczna gorączka w poszukiwaniu prezentów dla (co najmniej!) kilkunastu osób. Secundo: mnóstwo wydanych pieniędzy. Tertio: my, jako osoby obdarowane, byliśmy zasypani drobnymi upominkami, które niekoniecznie były w naszym guście (delikatnie mówiąc…) i właściwie na drugi dzień lądowały na strychu, gdzie rosła kupka niechcianych rzeczy.
Dlatego też, dwa lata temu wpadliśmy na pomysł alternatywnych prezentów, a mianowicie: każdy z nas, od najmłodszego do najstarszego miał przygotować piosenkę, wierszyk, krótki teatrzyk, odegrać scenkę. I to był strzał w dziesiątkę!
To jest naprawdę świetna zabawa, wszyscy z niecierpliwością czekamy co roku na te święta, bez gonitwy po sklepach, a w poszukiwaniu ciekawych (często zapomnianych) piosenek i wierszyków. Dzieciaki przebierają się w kostiumy i recytują przedszkolne wierszyki, nastolatkowie wzorując się na scenach kabaretowych przygotowują scenki, a moja Babcia samodzielnie pisze komiczne monologi, które wygłasza przy stole.
Dlatego uważam, żę taki alternatywny „prezent”, czyli mały występ to najlepszy pomysł pod słońcem, ponieważ ilość poświęconego czasu i przygotować jest bezcenna, a spędzone razem chwile długo zostają w pamięci.:)

Katarzyna Kędzierska

Mart, nigdy wcześniej nie słyszałam o takiej formie prezentów, super! Dziękuję Ci za komentarz i proszę o kontakt mailowy na blog@simplicite.pl. Z przyjemnością prześlę Tobie kod na książkę fotograficzną. Pozdrawiam, Katarzyna

Ola

Mnie od dawna kusi, żeby dawać poszczególnym członkom rodziny vouchery (w sumie skonkretyzowany przez obdarowującego punkt 1 z Twojej listy alternatywnych prezentów) np. „4 godziny sprzątania strychu z Olą” albo „Przygotuję projekt Twojego pokoju i wspólnie wybierzemy się na wnętrzarskie zakupy w wybranym przez Ciebie terminie”. Prezent praktyczny, nie wymaga pieniędzy a pozwala spędzić więcej czasu z bliskimi ;)

Kasia W.

Bardzo mi się ten pomysł podoba. Ja bym jeszcze doprecyzowywała: „do wykorzystania do…” – to tak, żeby jakoś w czasie osadzić i może… zmobilizować do wykorzystania prezentu…

Justyna

A mój pomysł to kalendarz (taki książkowy, na każdy dzień) i w tym kalendarzu na każdy dzień wpisujemy ukochanej osobie coś miłego lub też zobowiązujemy się do zrobienia dla niej/niego czegoś miłego np. lubię gdy to Ty idziesz po bułki do sklepu ale dziś idę ja:)

Ania S

Mój prezent jest może banalny w porównaniu do innych tu przedstawionych … zakup prenumeraty ulubionego czasopisma dla mam :-) i tak ma prezent na cały rok wprost do skrzynki pocztowej :-)

Katarzyna Kędzierska

Aniu, dzięki uprzejmości EmpikFoto mam do dyspozycji jeszcze jeden kupon na książkę i postanowiłam obdarować nim Ciebie. Faktycznie, to nie jest najbardziej kreatywny pomysł na świecie, ale wiesz co? Sama chętnie bym taki prezent przyjęła :). A prenumerata może być w wersji elektronicznej :). Napisz proszę do mnie maila na blog@simplicite.pl,to z przyjemnością prześlę Tobie kod. Pozdrawiam, Katarzyna

jagoda

Ja – jako że nie mam na nic absolutnie w tym roku kasy – przewiążę się czerwoną wstążeczka i położę się pod choinką – mąż na pewno będzie szczęśliwy…

Marta

A ja planuję prezent w postaci przygotowania potraw na Wigilię dla przyjaciółki, która ze względu na swoją sytuację nie jest w stanie tego zrobić. Razem z dostawą. Mam nadzieję, że uda mi się przygotować smaczne dania, trenuję już jakiś czas. I prezent dla siebie i zarazem dla córeczki, na którą czekałam 9 lat: odszukanie i nawiązanie kontaktu z moim tatą, potem poznanie go z wnuczką. Nie widziałam taty od czasu, gdy byłam małą dziewczynką.

Natalia | minimalnat.com

Piękny prezent! To beda ważne święta- trzymam za ciebie kciuki!!!

Marta

Dziękuję za dobre słowa, takie wsparcie jest dla mnie bardzo cenne, bo ten krok w stronę poszukiwania własnych korzeni jest dla mnie chyba największym krokiem poza strefę komfortu i bardzo to przeżywam.

Katarzyna Kędzierska

Marto, to wspaniały gest i prezent. Dziękuję Ci za komentarz i proszę o kontakt mailowy na blog@simplicite.pl. Z przyjemnością prześlę Tobie kod na książkę fotograficzną. Pozdrawiam, Katarzyna

em

A ja łyknęłam bakcyla drutowego :) i nawet moje ostatnie poczynania pojawiły się na profilu „czas zamotać”. Niestety moja osiemdziesięcioletnia babcia, wiecznie powtarzająca cytat: ” mnie już nic nie potrzeba” dostanie w tym roku specjalny prezent-wydzierganą na drutach czapkę i komin. Będzie jej ciepło, miło i puszyście…

Katarzyna Kędzierska

Hmm, może na Dzień Babci zrobię Jej kocyk?

Monika Świstowska

W tym roku każdy z rodziny otrzyma ode mnie własnoręczne zrobione bombki ze wstążek :) w ulubionych przez siebie kolorach.

Ana AnyTHING

razem z moimi rodzicami i siostrą juz kilka lat temu postanowiliśmy, że obdarowujemy się (dorośli) drobiazgami robionymi ręcznie. Robimy nalewki, pieczemy ciastka, kulamy trufelki chałwowe dla taty, ode mnie zawsze jakieś „drewienko” – w tym roku będzie spersonalizowane, mama robi nm szydełkowe bobmki i aniołki, zdjęcia też sobie dajemy, a ta fotoksiążka w moim plannerze jest od kilku sezonów, bo po pierwsze miałam ambicje robić sobie takie „roczniki” i raz do roku zamieszczać najpiękniejsze nasze rodzinne momenty w takich albumach, a po drugie to idealny pomysł na dzień babci i dziadka :) A wracając do prezentów, to zawsze mam problem z moim M, który jest niesamowitym gadżeciażem, ale wybrednym :P i ciężko było trafić w jego upodobania od zawsze. dlatego teraz trochę „steruję” tymi upodobaniami i od jakiegoś czasu dostaje ode mnie szkolenia i kursy – zrobił kurs kiteserfingu, patent sternika motorowodnego, kurs wspinaczkowy :) a po kursach zawsze trzeba coś tam ze sprzętu kupić/podarować i problem rozwiązuje się sam :)

Magda Zarachowicz

Ostatnio utwierdzam się w przekonaniu, że najlepsze prezenty to prezenty dające wspomnienia. Nie zajmują miejsca, nie mogą być odstawione na półkę. Według mnie najpiękniejsze co można komuś dać to swój czas, wkładając wysiłek w spełnienie czyichś marzeń. Nie mówię tu o skoku na bungee, czasem wystarczy ruszyć głową i poszukać ciekawego koncertu, może kursu np. gotowania, albo nawet urządzić taki sobie w domu i wspólnie pobawić się w Pascala. W grę wchodzą też relaksujące zabiegi, choćby manicure. Takie prezenty sprawiają o wiele więcej przyjemności niż przedmioty, tak jest w moim przypadku :) Pozdrawiam!

Iwona Janeczko

Z gatunku foto bardzo fajnym rozwiazaniem jest kalendarz. To jest moj plan dla babć naszych ze zdjeciami prawnuczki. Ja bardzo lubie prezenty kosmetyczne: sole do kapieli z płatkami kwiatów, ziolami, olejkami eterycznymi; galaretki na zelatynie z żeli pod prysznic czy plynu do kąpieli, babeczki kapielowe z sody i kwasku cytrynowego z maslem kokosowym lub innym, olejkami zapachowymi i dodatkami typu kawa, platki kwiatow, ziola. Fajnym prezentem moze byc prezenter na herbate ozdobiony decoupagem z herbatami sypanymi w ozdobnych woreczkach.

Multitude of Drops

Ja co roku robie coś dla bliskich sama… 3 lata temu były to wielkie pudełka recznie zdobione, wypełnione po brzgi włosnoręcznie przygotowanymi pralinkami, w zeszłym roku albumy ręcznie przeze mnie robione w 100% a w tym roku nie do konca moge zdradzic co przygotowuje dla znajomych ale dziadkom zrobilam aniolki z masy solnej, takie do zawieszenia na choinke. Kazdy aniolek zostal przeze mnie recznie pomalowany a kazda figurka dzierży małe serduszko na którym wypisane jest imie czlonka rodziny. Tym sposobem dziadkowie dostana 8 aniolkow….a z kazdym rokiem, gdy w rodzinie bedzie przybywac prawnuków…pod choinką znajdą się kolejne aniołki :)

disqus_TEDIsvII1h

Sorry, ale jakie to DIY?

Wspomagane :)

KeepCalmMarlena

Czytam te wszystkie komentarze po kolei i stwierdzam, że piękne pomysły są w nich zawarte, bardzo kreatywne i wiele płynących prosto z serca, bo czy nie właśnie serce i miłość chcemy przekazać w tych podarunkach? Nie ważne czy będą to własnoręcznie zrobione i ozdobione pierniczki świąteczne, zawinięte w błyszczący papier i przewiązany kolorową kokardką, czy będzie to butelka pysznego, domowego winka z wiśni i malin zrobionego osobiście podczas wakacji? A może fajnie, byłoby znaleźć pod choinką wymarzony zaręczynowy pierścionek, podarowany w Świątecznej atmosferze, to na prawdę byłoby coś? :) Najważniejsze jest uczucie jakie oddajemy wraz z tym wymarzonym, wymyślonym i dopieszczonym prezentem. Uśmiech, którym możemy obdarzyć bliskie osoby, ale również te nieznane, widywane przypadkiem, czasem, przy okazji. Pyszna czekolada z piękną czerwoną kokardką i bilecikiem z miłym słowem na Święta, podarowana Sąsiadce lub Panu, którego zawsze widzimy na spacerze z pieskiem, to moim zdaniem najpiękniejsze gesty, choć mogą się wydawać niezbyt kreatywne. Dają radość nie tylko obdarowanemu, ale również sprawiają, że Ty poczujesz się lepszym człowiekiem :)

Paulina

Wśród nietypowych prezentów, którymi mam zamiar kogoś obdarować są: jazda supersamochodem na torze wyścigowym oraz bon na kampanię w Google AdWords dla osoby, która prowadzi swoją firmę. Zaś nietypowym prezentem, który komuś już kiedyś dałam były ciasteczka maślane (własnoręcznie robione rzecz jasna) włożone do pudełka razem z voucherami na m.in. domowy maraton filmowy, masaż pleców wykonany przeze mnie, weekend ze mną nad morzem (nie z biura podróży, ani hotelu), wieczór niespodzianka i kilka innych których już nie pamiętam. Główną ideą było to, że byłam niejako sponsorem tych voucherów, jednak nie miały one wartości materialnej, chodziło raczej np. o obiad zrobiony przeze mnie lub wyświadczenie innej przysługi. Taki prezent od serca ;)

Katarzyna Kędzierska

Ucieszyłabym się z dobrej kampanii Google Adwords ;).

a ja w tym roku planuję zrobić babci podobny prezent, ale nie fotoksiążkę, a fotokalendarz – lubię mocno praktyczne prezenty.
Oprócz tego, że zebrałam zdjęcia wszystkich dzieci, wnucząt i prawnucząt Babci (w sumie 19 osób) i jej ukochanych zwierzątek to jeszcze w kalendarzu zamierzam wpisać ważne daty – tak aby nie zapomniała o urodzinach, imieninach tej całej ekipy ;)

Innym pomysłem na prezent może być własnoręcznie zrobiony bilet na „Dzień pełen wrażeń”, czyli zorganizowanie bliskiej nam osobie całego dnia rozrywek w celu zrelaksowania się wspólnie: rano śniadanie do łóżka, potem wspólna gimnastyka/basen/jogging, potem w zależności od tego co lubi ta osoba to albo kilka godzin zwiedzania nieznanych zakątków jej/naszego miasta/zakupy/kręgle/pokój typu escape-room- z zagadkami. Po południu albo kino albo teatr. W międzyczasie oczywiście jakiś obiad i kawa. Natomiast wieczorem wspólne gotowanie kolacji.

MaAlaKota

Prezenty…jeśli nie kupuję to staram się zrobić. A jeżeli nie potrafię to staram się wygrać. Dla dziecka książkę, dla męża golarkę a fotoksiążkę dla ukochanej siostry-miłośniczki zdjęć. Myślę…czasami dość intensywnie, piszę i próbuję dać szczęście drugiemu. A przy okazji samej sobie. Bo dzieląc się widzę uśmiech na twarzy najbliższych. Dlatego weź prezent = daj prezent. Dając innym tak naprawdę sami otrzymujemy.

Aneta bopiekniejest

A ja zaproponuję prenumeratę magazynu wg zainteresowań osoby, która będzie obdarowana . Wtedy prezent pojawia się w domu np. co miesiąc, czyli radość mamy 12 razy zamiast jednego razu w grudniu ;)

Beata Redzimska

Kasiu, na prawde fajny pomysl, rzeczywiscie dziadkowie sa oporni na wszelkiego rodzaju prezenty, bo niby wszystko maja, nic im juz do szczescia nie potrzeba, ale zdjecie wnuka, albo najlepiej zdjecia w liczbie mnogiej to strzal w dziesiatke. Pozdrawiam serdecznie Beata

Ziołowa

. To
będą mydlane święta- własnoręcznie
robione mydło, do wyboru, do koloru, na ziołowych maceratach wodnych i
olejowych (pracowite lato i jesień), na naturalnych masłach i olejach-shea,
kakaowym, kokosowym, palmowym, ryżowym, oliwie pomace, wzbogacone olejkiem
arganowym lub lnianym, ozdobione suszoną lawendą i nagietkiem, tak bogatych w
dobre dla skóry składniki nie ma w sklepach, bo to na granicy opłacalności, 7-8%
przetłuszczenia więc już mycie pielęgnuje skórę. Do cery wrażliwej i naczyniowej- kasztanowe ze zmieloną fasolka adzuki,
dla tłustej, trądzikowej, wymagającej oczyszczenia lub detoxu- czarne węglowe,
dla dziecka z AZS i cery dojrzałej złote-dziurawcowe, kawowe peelingujące na
cellulit, pielęgnujące borowinowe zamiast
kąpieli błotnych;) i pachnące piernikiem miodowe z naturalnym woskiem pszczelim.

Nigdy nie wierzyłam w marketingowe opowieści o mydle jako
pierwszym kosmetyku, latami myłam twarz mleczkami, micelami, olejowałam, a tu
proszę- wielbię je miłością dozgonną, przebijają mydlane łupy przywożone z
wakacji, nawet aleppo- zresztą, zrobię sobie sama, gdy zdobędę olejek laurowy.
Domywają nawet BB koreańskie- najpierw co prawda zmywam makijaż własnym micelem
z czeremchy (toników i in. zmywaczy nie kupuję od roku, nie masz czeremchy zrób
mleczko płatków owsianych- przepis z książki Klaudyny Hebdy).

Uwaga-soda kaustyczna- składnik mydła ma właściwości żrące, więc
robią je przestrzegaj BHP i pamiętaj, że mydło musi dojrzeć 4-6 tyg., by było
przyjazne dla skóry, ew. przy metodzie piekarnikowej 3 tyg.-też znajdziesz
przepisy w necie.

2. Masaż własnoręcznie
wykonanymi stemplami kawowymi na gorąco (z olejem kokosowym) z dodatkiem
składników, jakich potrzebuje dana skóra (imbir,goździki, kardamon, kurkuma,
lawenda, rozmaryn zmielone uprzednio). Nie robić późnym wieczorem, bo kawa
działa na wrażliwców nawet przez skórę – mogą nie zasną. Całe cało masować
-twarz i stopy też- zrobić in. stempel do twarzy- przepisy w necie. Nie zmywać,
ew. wytrzeć delikatnie nadmiar oleju z ciała. Jestem zaskoczona jędrnością
skóry- widać zmianę po kilku godzinach.

3. Dodatkowy dzień
urodzin- spędzamy go tak, jak obdarowana osoba chce- byle nie centrum
handlowe, multikino, sieciówkowe jadłodalnie- podaruj ukochanej osobie czas, uważność i czułość. Przygotuj smakowite śniadanie, można w łóżku, jeśli
ktoś lubi, zabierz na wycieczkę w ciekawe miejsce w swojej okolicy (tak,
tak, musisz się przygotować, znaleźć atrakcję, nauczyć się opowiadać o niej.
ew. sama wymyśl legendę)- w myśl zasady „cudze chwalicie-swego nie
znacie”, dostosuj trasę i środek transportu do wieku i możliwości osoby
obdarowanej (babci też się należy), zabierz kosz piknikowy- tzn. zrób coś
smacznego do jedzenia na świeżym powietrzu, zadbaj o estetykę posiłku, a
wieczór można zakończyć kąpielą w wysprzątanej łazience ( koniecznie!)
nastrojowo udekorowanej – kąpiel ziołową (wybierz, jakie chcesz zioła z
dopasowanie do skóry i ew. alergii osoby obdarowanej, może nazbierasz je na
wspólnej wycieczce) z dodatkiem 2 szklanek chlorku magnezu (do kupienia w
necie, poczytaj, co robi ten cud środek). Przygotuj sypialnie, bo magnez tak
odpręża, że od razu można się przenieść w objęcia Morfeusza.

4. Własnoręcznie upieczony chleb na zakwasie,
najlepiej przed kolacją wigilijną, by pachniał tym jedynym, niepowtarzalnym
aromatem chleba, z dodatkiem pestek i przypraw, jakie lubimy, np. czarnuszka,
rozmaryn czy in. O ile nie zniknie w ciągu 24h w brzuszkach domowników to
zachowa świeżość przez kilka dni. Oczywiście do tego możesz zrobić samodzielnie
ziołowe pesto na oliwie, można z „chwastów”
lub musztardę. Z braku pomysłu i czasu na coś efektownego na zeszłą Wielkanoc,
zrobiłam 2 dni wcześniej musztardę z
suszoną żurawiną i miodem. Zdobyłam punkty u teściaJ. Ty zrób 1-2 tygodni
wcześniej, by się przegryzła. Przepisy też znajdziesz w necie. Teraz zrobiłam
na białym winie (bo zostało po kolacji) i wyszła ostra, alkohol przytrzymał
zapach gorczycy ( przy okazji ma ona właściwości grzybobójcze in. zdrowotne).

5.
Najlepsze prezenty które otrzymałam na Gwiazdkę – zagubione pół roku wcześniej prawo jazdy efektownie zapakowane (
miesiąc po wymianie, wystane w kolejce, więc uparłam się, że nie robię nowego,
a wiedziałam, że zapodziałam w domu lub aucie) i stado dobrze piszących kolorowych długopisów, koniecznych do pracy
w szkole, zawsze się wypisują i gubią J.

6.
Oczywiście prezentów będzie więcej, ale czas kończyć wpis, dorzucę jeszcze- herbaty z samodzielnie zbieranych ziół,
liści i paczków z drzew, kwiatów- pokrzywa i in.nadal na łące są, ususzyć,
ładnie zapakować i sprawdzić, o ile lepiej smakuje i silniej działa. I masełko do ciała, gdy mi się nie chce
sięgnąć po krem to i buzie nim wysmaruje.
Zrobione na wzór tego, którego 60ml kosztuje 70zł (!) -IOSSI masło do ciała may
chang- pachnie cudnie, a masła topią się w kontakcie ciepłym ciałem. Polecam
zrobić samemu, to nie trudne, tylko trzeba kupić dobrej jakości składniki. Bez
alkoholu cetylowego też wyjdzie, a jeśli nie masz któregoś składnika to nie
dasz, albo dasz inny. Anegdotka- balsam
w kostce w formie okrągłej mufinki chciał zjeść mąż koleżanki- zostawił ślad
siekaczy odbity w złotym krążku, ale że to masła i oleje organiczne, bez
chemii, to można to jeść J

Wszystkiego świątecznego życzę.

Katarzyna Kędzierska

Super! Ziołowa, dziękuję za tyyle propozycji!

Abernathy

spędzenie czasu z bliskimi. to w tym zabieganym świecie najlepszy prezent, jaki można dać osobom dla nas ważnym.

Monika Kołodziejska

W tym roku spotykamy się w większym gronie podczas Wigilii i ustaliliśmy, że prezenty kupujemy tylko dla dzieci. Natomiast każdy sobie sam kupi prezent, z którego w dzisiejszych czasach chyba będzie najbardziej zadowolony. Odpadają problemy typu, babcia ma cukrzycę, więc dla niej bez słodyczy, tata ma słaby wzrok i męczy go już czytanie książek.

Beata Kaczmarek

Myślę, że podobnym prezentem może być rodzinna sesja zdjęciowa u fotografa. Takie zdjęcia jak kiedyś się robiło. Czyli stare, bujane fotele, kolumny, kwiaty w wazonach.

Ania.aa

Wstawiać komuś coś na półkę, tylko po to by ostatni rok życia przedstawić… to taki typowy przed świąteczny marketing. Nie pasuje mi to do bloga o minimaliźmie.

Katarzyna Kędzierska

Aniu, a nie pomyślałaś, że ten ktoś może lubi takie rzeczy na półki wstawiać? To, że ja jestem minimalistką nie oznacza, że moi dziadkowie są. To oni mają się ucieszyć z prezentu, nie ja.

Kasia W.

Dodam jeszcze jeden komentarz około prezentowy – niby oczywista oczywistość a czasem umyka: najważniejsze, żeby dany prezent był na prawdę dostosowany/dedykowany do danego odbiorcy. Żeby był przemyślany pod kątem konkretnej osoby. Padło to wiele fajnych pomysłów prezentowych, ale np nie każdego zachwyci własnej roboty dekoracja na choinkę.

I jeszcze uwaga na pułapkę, w którą wpada wiele osób – kupno prezentu tematycznego nawiązującego do hobby. Trzeba albo daną osobę i jej hobby znać na wylot, albo dokładnie się podpytać (n.p. ja dużo fotografuję, i kolejne takie same filtry zupełnie nie są mi potrzebne; albo jak ktoś dużo gra w planszówki – trzeba nie tylko wiedzieć czy danej gry już nie ma, ale tez jakiego typu gry preferuje oraz uwaga, uwaga – może ma już wystarczająco gier i wcale z kolejnej się nie ucieszy…)

Królowa Karo

Też mam w planach taką książkę w tym roku – junior ją sprezentuje swoim dziadkom, a ja dzięki temu nie będę się głowić nad prezentem dla rodziców. I jestem przekonana na 1000%, że będą zachwyceni.

Marta

W tym roku specjalnie kupilam miod do wypieków w fajnym sloiku z zapieciem, zeby zostal do dalszego wykorzystania;) a fotoksiazki i kalendarze to u nas sprawdzony pomysl od lat!

My co roku dajemy rodzicom kalendarze z naszymi zdjęciami. Fotoksiążki robimy dla siebie ;)

Ja jestem zachwycona pomysłem prezentów w słoikach, bo jest to przy okazji niebanalny sposób zapakowania upominku. A zapakować możemy dosłownie wszystko – domowe przetwory, cukier waniliowy, domowa mieszanka do wypieku muffinek, ciasteczek bądź gorąca czekolada,słodycze, świąteczne ciasteczka. Ale czemu by nie zrobić np. „spa w słoiku”? Wtedy wkładamy np. lakiery do paznokci, zmywacz, waciki, balsam, peeling, maseczkę… Albo zestaw dla fana pieczenia – foremki do ciasteczek, papilotki do muffinek, barwniki spożywcze, posypki lub może coś dla fana rysowania – kredki, pędzelki, mazaki, ołówki, temperówka, gumka, czy „Święta w słoiku” – mandarynki, świeczka zapachowa, pierniczki, bombka, przyprawy korzenne. Ogranicza nas tylko wyobraźnia i wielkość słoika ;) Więcej o tego typu prezentach pisałam u siebie na blogu, dla zainteresowanych podrzucam linka :)