Mniej znaczy więcej, a minimalizm w szafie sprawdza się bez pudła. To teza, którą próbuję udowodnić od lat, pokazując transparentnie swoje potyczki z szafą w ramach projektu Szafa Minimalistki. Nieustannie jednak obijam się o problem z estetyką – moja, dość określona estetyka nie musi być estetyką każdego. Dlatego postanowiłam spróbować z cyklem postów Szafa Minimalistki dla Ciebie, gdzie będę komponować mini-garderobę z ograniczonej liczby elementów w różnych stylach i kolorach.
W ramach cyklu pojawiły się już intensywne czerwienie i róże, ale zaskakująco, w komentarzach dostałam prośbę o beże i szarości. :) Ależ proszę bardzo! Dzisiejszy wpis jest również wyjątkowy, ponieważ mam unikalną możliwość pokazania Wam zestawów nie swoich rzeczy nie przy użyciu zdjęć, a… na sobie.
Simplicite dla Tatuum
Marka Tatuum, która jest Partnerem dzisiejszego wpisu niejako rzuciła mi wyzwanie. Do ich sklepów trafiła właśnie wyjątkowa kolekcja kapsułowa Selected. Wspomniana kolekcja to specjalna linia produktów stworzonych przez Rafała Gmerka, głównego projektanta i jednego z współtwórców DNA marki Tatuum. Jej wyjątkowość jest wypadkową kilku rzeczy, o które Rafał starannie zadbał:
- są to ubrania z naturalnych tkanin (czasami z domieszkami syntetyków),
- są to ubrania wysokiej jakości (kaszmir, merceryzowana bawełna, ręcznie szyte płaszcze),
- są to (wreszcie!) klasyczne i nie udziwnione kroje ubrań,
- każdą rzecz można dowolnie zestawiać z innym elementem kolekcji, będą również doskonałą bazą do większości ubrań w naszych szafach.
Aby dowieść prawdziwości ostatniego punktu z listy, Tatuum poprosiło mnie o wybranie 7 rzeczy z ich kolekcji i złożenie 7 zestawów na każdy dzień tygodnia (pamiętacie moje wyzwanie #7ubrańw7dni, które stało się bazą Szafy Minimalistki?). Postanowiłam pójść za ciosem i bez żadnego kłopotu przygotowałam 14 zestawów!
Baza capsule wardrobe
Ubraniową bazą stało się 7 sztuk ubrań wybranych przeze mnie z kolekcji Selected. Wszystkie zdjęcia, opisy i dokładne składy ubrań znajdziecie poniżej.
1. Biała bluza Ajmi – 100% merceryzowanej bawełny. Bluza ma fason oversize, z zaszewką na biuście, jest starannie wykończona i jedwabista w dotyku.
2. Spodnie Jeja z nieprzecieranego jeansu – 91% bawełna, 6% poliester, 3% elastan. Spodnie świetnie leżą, tkanina to przyjemny, niezbyt gruby jeans.
3. Sukienka Tetio – 43% wełna, 42% nylon, 8% moher, 7% alpaka. Pięknie leży, bardzo ciepła!
4. Sweter Perla – 43% wełna, 42% nylon, 8% moher, 7% alpaka. Sweter ma fason oversize, z szerokimi rękawami. Można bardzo przyjemnie i nonszalancko opuścić na jedno ramię.
5. Koszulka Lotmia – 100% merceryzowanej bawełny. Koszulka jest solidna w dotyku i ma pięknie wykończony dekolt, co jest rzadkością.
6. Sweter Aszmir – 100% kaszmir. Klasyka!
7. Płaszcz Lilasta – 50% wełna, 40% poliester, 10% inne włókna. Płaszcz ma raczej wiosenno-jesienną grubość, bez ocieplenia i wygodny kaptur.
Capsule wardrobe – zestawienia
Na wszystkich zdjęciach możecie również zobaczyć 3 pary butów marki Nessi oraz jedwabną chustkę marki Tatuum.
***
Uwielbiam ubrania, które są ponadczasowe, ale mają w sobie coś wyjątkowego – detal, krój, wykończenie. Gdy do tego dodamy wysoką jakość tkanin, mamy przepis na naprawdę dobrą kolekcję. Z wszystkich zestawień zaskakująco najlepiej czułam się w sukience i traperach, ale na zdjęciach zestawy z kozakami i swetrem na jedno ramię wyglądają całkiem, całkiem. ;)
Dwa elementy z kolekcji z pewnością trafią do mojej szafy. Zgadniecie, które? Ciekawa jestem również czy podoba się Wam kapsułowa kolekcja Tatuum i jakie ubrania są Waszą idealną bazą w szafie?
