Przyznaję, że z przyjemnością wróciłam do wpisów z cyklu Szafa Minimalistki. Miło porządkują tryb mojego tygodnia i moją szafę :). W przyszłym tygodniu też czeka nas na blogu recenzja książki Paryski Szyk, a właściwie kilka moich luźnych przemyśleń więc kolejny lekko modowy tekst.
Tego-tygodniową siódemkę wybrałam starannie, zastanawiając się nad każdym ubraniem. I to popłaciło. Kolejne dni i kolejne zestawy ubrań powstawały prawie bez wysiłku, a ja czułam się w nich bardzo dobrze. Podsumowując, jeśli w niedzielę (lub poniedziałek rano) trochę się wysilę i pomyślę, to potem bardzo łatwo mija ubraniowy tydzień. Lubię też oglądać swoje stare zdjęcia z cyklu Szafa Minimalistki – okazuje się, że nawet mogę odnaleźć coś, czego myślałam, że nie mam, czyli własny styl! To bardzo przyjemne odkrycie :). Wiem też już, w którym kierunku chcę podążać i jak wyglądać. To chyba najważniejsze, co udało mi się zyskać dzięki wyzwaniu 7 ubrań w 7 dni. Kolejny krok to prawdziwie harmonijna szafa – moje marzenie :).
Oto 7 ubrań na ten tydzień:
1. Spódnica marki RIVER ISLAND (z wiskozy). Bardzo rzadko kupuję w tym sklepie, skusiły mnie groszki (zwane też bardziej międzynarodowo polka dot) i mój ulubiony ołówkowy krój.
2. Bawełniana koszulka na ramiączkach. Ma wyciętą metkę więc nie wiem, gdzie ją kupiłam. Może w H&M, a może na bazarku :).
3. Bawełniana bluzka, kupiona ze 2-3 lata temu w H&M, jeszcze w czasach, gdy rzeczy z H&M nie były takie szmatławe. No, może nie wszystkie, ale wiecie, o co mi chodzi…
4. Chinosy z Zary kupiłam zeszłego lata. Są wyjątkowo dobre na letnie miesiące, bo lniane.
5. Bawełniana koszula NEW LOOK, która ma już chyba milion lat, a na pewno 4. Świetnie się trzyma, choć nie noszę jej często, bo jest niezwykle upierdliwa w prasowaniu. Co zresztą widać.
6. Uwielbiam te sandały. Są skórzane (też wewnętrzna podeszwa), kupione w Zarze. Noszę je już 4 sezon, poważnie!
7. Balerinki kupione w PARFOIS, znane już z zestawienia w Tygodniu nr 1, Tygodniu nr 2 i pewnie kilku innych :).
***
Jeśli spodobał Ci się ten tekst zapisz się do Simplicite Newslettera. Wszystkie najfajniejsze rzeczy znajdziesz też na fanpage na Facebooku oraz na Bloglovin, a Simplicite od kuchni też na Instagramie. Do zobaczenia!
A gdzie niedziela? ;-)
To chyba ten upał :). Już jest :)
Super kolory. Beżowy z białym wygląda lekko, niezobowiązująco, ale zarazem elegancko. Podoba mi się, aż mam ochotę sama wygrzebać z szafy coś podobnego, ale najgorsze jest to, ze cierpię na brak białej koszuli :(
Magda, końcówka wyprzedaży to może właśnie dobry moment, że takiej białej koszuli poszukać.
Ja długo musiałam żyć, żeby dojśc do wniosku, że minimalizm to jest to!!! Warto inwestować w rzeczy proste, które następnie łączymy na różne sposoby.
Prawda? Chociaż, przyznaję się długo tego nie rozumiałam i moja szafa pełna była niby fajnych, ale dość przypadkowych rzeczy.
A ja nadal z zachwytem oglądam te tygodniowe zestawienia. Jesteś po prostu świetna w ubraniowym minimalizmie.
Dziękuję ślicznie Aggie :).
Świetne zestawienia! Dochodzisz do perfekcji zarówno w estetyce postów z cyklu szafa minimalistki, jak i w samych stylizacjach:) Z niecierpliwością czekam na kolejne tygodnie;)
Dzięki :). Miło czytać, że się Wam nie znudziło :).
To chyba najlepszy jak do tej pory tydzień minimalistki ;) I nawet nie wiesz, jakie to jest inspirujące dla mnie :) A spódnica w grochy mnie oczarowała.
Dzięki wielkie! Nawet nie wiesz, jakie to dla mnie motywujące, taki miły komentarz :).
Prezentuje się szykownie i schludnie. Wg mnie to dobre połączenie :)
Spódnica w grochy jest boska! Widzę, że zainstalowałaś Disqusa, tak się zastanawiam nad nim od dłuższego czasu, jesteś zadowolona z tego systemu?
Jeszcze nie wiem… Na razie mam problem z zaimportowaniem wszystkich dotychczasowych komentarzy, tych z facebookowej wtyczki chyba się nie uda wcale :(. Lubię disqusa jako czytelniczka, bo mnie powiadamia o odpowiedziach na moje komentarze na innych blogach, dlatego się zdecydowałam u siebie.
Mnie właśnie powstrzymuje fakt, że te komentarze już nie są u mnie i czasem disqus się dłużej ładuje. Jako czytelniczka też go lubię, nie trzeba wypełniać wszystkich formularzy.
Problemu z ładowaniem nie zauważyłam, ale też tak słyszałam. Logujesz się w 10 sekund i wszystko gotowe. Cóż, zobaczymy. Mam nadzieję, że Was Drodzy Czytelnicy, nie wystraszy :).
To ja, dyżurna krytykantka ;) Zdecydowanie założyłabym stanik bez ramiączek do bluzki na ramiączkach. Co myślę o spódnicach za kolano do płaskich butów to już pisałam.
Poza tym jak zwykle fajnie, zwłaszcza z tymi chustami w pasie! Zgapię!
Bardzo żałuję, że nie kupiłam tych balerinek, kiedy były dostępne w sprzedaży – świetnie się prezentują i są uniwersalne:)
Wszystko fajnie, ale ta sama koszulka przez cały tydzień? Mam nadzieje, że była prana :)