Zapraszam na przegląd ostatniego tygodnia Szafy Minimalistki w nowym formacie, czyli sezonowej capsule wardrobe na zimę 2015/2016 z kolejną, drobną nowością w szafie.
Gdybym miała teraz pokusić się o drobne podsumowanie mojej zimowej szafy, okazałoby się, że z zapowiadanych 24 sztuk ubrań i butów, nosiłam jedynie 22 sztuki. Ani czerwonej marynarki, ani zielonej spódnicy nie ma już w mojej szafie. Oddałam je komuś, komu się bardziej przydadzą i kto rzeczywiście będzie je nosił. W zamian za czerwoną marynarkę do mojej szafy trafiła granatowa, wełniana, uszyta na miarę, którą pokazywałam w zeszłym tygodniu.
W tym tygodniu mam do pokazania jeszcze jedną nowość, jest to granatowa sukienka midi. Granat moją czernią ostatnio :). Sukienka jest z bawełny z domieszką elastanu, polskiej marki. Szyta jest poniekąd na miarę, ponieważ podawałam swoje wymiary, na podstawie których została uszyta. Nie do końca jest idealnie pasująca (zawsze to inaczej, jak zmierzy krawiec i dokona poprawek), ale i tak jestem dość zadowolona. Na zdjęciu tego nie widać, ale ona jest dość mocno dopasowana. To miała być taka „codzienna” sukienka i jako taka świetnie się sprawuje. Jeszcze nie miałam okazji jej prać, więc finalną ocenę jakości jeszcze sobie pozostawię na później. Generalnie, chciałabym, żeby na wiosnę w mojej garderobie pokazało się więcej sukienek. Taka babska zachcianka ;).
Przypominam też, że na razie nie zamierzam wybierać wiosennej capsule wardrobe. Póki co, pogoda nie zachęca do porzucenia botków i szalików, poczekam więc na korzystniejszą aurę.
Pełna lista ubrań wybranych do zimowej szafy znajduje się tutaj → klik
Dla kogoś, kto być może jest tu pierwszy raz przypominam również zasady Szafy Minimalistki w wersji capsule wardrobe oraz generalnie o co chodzi w projekcie Szafa Minimalistki.
koszulka – Zara
sweter – Mango
zegarek – Daniel Wellington
spodnie – Mango (podobne: tutaj i tutaj)
sztyblety – 7Mil
torba – Calvin Klein
szal – Wittchen
sweter – LaRedoute
szal – Wittchen
spodnie – Mango (podobne: tutaj i tutaj)
zegarek – Daniel Wellington
sztyblety – 7Mil
Przydałyby się już na cieplejsze dni, żeby wreszcie wsadzić stopy w baleriny, prawda? :)