Darmowe
planery, e-booki...

Podziel się:

Darmowe
planery, e-booki...

Zapowiedź Szafy Minimalistki wiosna 2017!

minimalizm w szafie

 

Różowa bluzka, sporo recyklingu i mój aktualny kłopot z ubraniami czyli zapowiedź capsule wardrobe na wiosnę!

Przyznam, że wahałam się długo czy w ogóle pokazywać Szafę Minimalistki w wersji wiosennej. Po pierwsze i najważniejsze, pogoda nas nie rozpieszcza. Jak wszyscy wiemy, aura jest raczej listopadowa i jeszcze nie zdążyłam na dobre pożegnać się ze sztybletami czy wełnianym płaszczem (tylko wyciągnęłam tenisówki). Obawiam się trochę, że nie zdążę nawet ponosić trencza, a po zimo-wiośnie nastąpi od razu lato.

 

Po drugie, moja garderoba robi się coraz bardziej całoroczna. W zasadzie, wraz ze zmianą sezonów wymieniam w niej jedynie buty i pojedyncze ubrania, a baza pozostaje w większości ta sama. Jestem z tego stanu rzeczy bardzo zadowolona. :) Dlatego też, zobaczycie w tym sezonie prawie te same elementy, ale w bardziej lekkim, wiosennym wydaniu. Mam nadzieję, że będzie to inspirujące.

 


Ubraniowy problem


Nieoczekiwanie, po zimie stanęłam w obliczu sporego ubraniowego kłopotu. Okazało się, że zmiana diety, o której pisałam Wam w tekście Mój minimalizm w kuchni #1 sprawiła, że straciłam na wadze – ponad 5 kg w kilka miesięcy. Zmianę zauważyłam przede wszystkim „w ubraniach”. Po pierwsze, mam wrażenie, że wszystko na mnie wisi. No, może poza jeansami COS.

 

Po drugie, od miesiąca próbuję dokupić kilka brakujących elementów – bez skutku. Wszystkie ubrania, które zamawiam są zwyczajnie na mnie za duże, nawet te w rozmiarze XS czy 34. Nawet sukienka w rozmiarze 32, którą ostatnio zamówiłam w Zalando odstawała mocno w kilku newralgicznych miejscach. Zresztą, odesłałam już kilka zamówień z Zalando – wszystko nietrafione lub za duże, a straszliwie nie chce mi się iść na stacjonarne zakupy. Dlatego postanowiłam pokazać Wam swoją garderobą taką, jak wygląda ona w chwili obecnej i zapewne uzupełnię ją o brakujące elementy (na pewno sukienka i biała bluzka).

 


Ubraniowy recykling


Zakupowe zniechęcenie sprawiło, że stałam się dwa razy tak kreatywna. Przejrzałam ponownie ubrania, które zostawiłam do oddania/sprzedania (i nie mogłam się zebrać, żeby wystawić) – niektóre zabrałam do krawcowej, żeby sprawdzić, czy da się z nich coś „wyciągnąć” – przerobić, skrócić, zmniejszyć. Zaniosłam:

  • sukienkę (zwężenie, skrócenie rękawów i może przedłużenie),
  • sweter (doszycie łatek na rękawach),
  • spódnicę (zwężenie w pasie)
  • trencz (wymiana podszewki i guzików).

Chciałam też zmniejszyć moje ulubione lniane chinosy, ale okazało się, że zmiana o 3 (!) rozmiary nie jest możliwa. :) Ktoś chciałby kupić może? ;) Zobaczymy, jak finalnie wyjdą wszystkie te zmiany. Sweter już możecie zobaczyć na zdjęciu poniżej.

 

SZAFA MINIMALISTKI w wersji capsule wardrobe wiosna 2017 – WYBRANE ELEMENTY

 

 


Pełna lista (plus dostępne zamienniki):


(1) Pudroworóżowa bluzka COS to nadal mój wiosenno-letni ulubieniec, chociaż MM nadal jej nie cierpi i nazywa woreczkiem. ;) Regularnie dostaję pytania o jej dostępność, znalazłam trochę podobne różowe modele – bluzka z kołnierzykiem, zamiast stójki, bluzka wykończona falbankami oraz bluzka w delikatny deseń

 

(2) Bluzkę z kokardą Esprit Collection będę nosić drugi sezon. Ratuje mnie w wielu sytuacjach, gdy potrzebuję bardziej eleganckiego wyglądu, a bardzo nie chcę wkładać koszuli. :)  Skład wiskoza plus syntetyk sprawdził się już u mnie wcześniej – podobny miała bluzka Solar, którą nosiłam blisko 10 lat!

 

(3) Jedwabna bluzka More by less również już często pojawiała się na blogu, ale w ostatnim sezonie nosiłam ją już dużo rzadziej. Nie był to zupełnie nietrafiony nabytek, ale z jakiegoś powodu jej nie wkładam. Dam jej jeszcze jedną szansę tej wiosny i zobaczymy…

 

(5) Koszulka Lidl Esmara Premium (100% modal) – całość tej kolekcji pokazywałam Wam na blogu tutaj. Jak wspomniałam, zachowałam sobie jedną koszulkę i do dziś dzielnie mi służy. Pamiętam, że miałam ją pokazać w tekście z recenzjami – cały czas mam go na liście postów do przygotowania.

 

(6) Bawełniana koszulka w paski H&M to wyjątkowo dobry produkt, jak na sieciówkę. Naprawdę nie mogę narzekać, noszę ją już długo i dzielnie mi służy. Kupiłam ją dawno, ale udało mi się znaleźć trzy aktualnie dostępne, niemal identyczne modele: ten, ten i ten. :)

 

(7) Białą koszulkę Zara Kids znacie już doskonale. Tak, to wciąż ten sam model i jest już na wykończeniu. Jeszcze ją zostawiłam, ale najczęściej noszę „pod spód” i szukam zamiennika. Podobnie biała koszulka Massimo Dutti (4). Tak samo niebieska, bawełniana koszula Ralph Lauren (9) jest w mojej szafie już któryś sezon z kolei.

 

(8) Biała koszula James Button (100% bawełna) nosi się bardzo dobrze i świetnie prasuje, co w przypadku koszul jest ważne. Wiem, że kilka osób bardzo narzekało na jakość obsługi w tym sklepie, trudno mi odnieść (strona aktualnie nie działa), ale produkt jest naprawdę niezły. Alternatywnie, linkuję podobny model marki Ralph Lauren – mam identyczną w kolorze błękitnym – jest idealna i świetnej jakości. Prowadziłam w niej jedno z nagrań live na Facebooku i któraś z dziewczyn napisała nawet, że „niesamowite, godzina gadania minęła, a koszula w nienagannym stanie”. ;)

 

(10) Swetry to elementy niezbędne w mojej szafie nie tylko zimą. Liliowy kaszmirowy sweter LaRedoute to jedna z podstawowych rzeczy. Identyczny liliowy nie jest już dostępny. Znalazłam podobny pudroworóżowy. Drogi, ale z kodem 5593 cena spada o 30%.

 

W tym sezonie dołączył też granatowy wełniany sweter (11), który dostałam w spadku po MM. Wyprałam niechcący Jego sweter razem z bawełnianymi rzeczami i skurczył się akurat… do mojego rozmiaru. MM podejrzewa podstęp, ale oświadczam oficjalnie, że to czysty przypadek. :) Niestety, to samo pranie chyba osłabiło włókna i puściły mi na rękawie. Nie chciałam go jednak wyrzucać, kupiłam a’la zamszowe łatki w pasmanterii i voila – posłuży jeszcze przynajmniej jeden sezon. 

 

Obie marynarki (i to jedyne marynarki w mojej szafie) są w 100% wełniane. Granatowa została uszyta na miarę w Tajlandii (12) – tutaj pełna recenzja, a szara marynarka (13) pochodzi z polskiej firmy More by less. Obie eksploatuję nadal bardzo mocno. Znalazłam nawet podobną granatową, ale bawełnianą marynarkę Benettona. Ciekawe, jak się prezentuje na żywo.

 

Dodatkowo trzy pary spodni: niebieskie jeansy COS (14), białe jeansy Mango (15) i granatowe chinoso-cygaretki Mango (16). Jeśli przeróbki krawieckie pójdą dobrze, do szafy dołączy przerobiona sukienka i może jeszcze jedna, którą chciałabym uszyć.

 

Ostatni punkt to buty. Dwie pary płaskich – skórzane tenisówki Lacoste (17)  i szare zamszowe H&M (20)  oraz dwie na obcasach – szpilki Zara (18) i czółenka Zurbano (20) to optymalny dla mnie wybór.

 


Akcesoria


Wszystkie noszone przeze mnie akcesoria pokazywałam w osobnym wpisie sprzed 5 miesięcy i niewiele się w tym względzie zmieniło, w zasadzie to chyba nic. :) Najczęściej noszę zegarek Daniel Wellington, biżuterię Kavo i szarą torbę Calvin Klein Collection.

 

Noszony przeze mnie model zegarka to rozmiar 40mm. Podstawa to biała tarcza w oprawie w kolorze różowego złota, zmieniam jedynie paski. Wyjaśniam, ponieważ ktoś mi ostatnio zarzucił, że widać na zdjęciach, że mam dużo więcej akcesoriów, niż opisuję. Zatem prostuję – to ten sam zegarek, tylko z różnymi paskami. :) W ofercie Daniel Wellington są też mniejsze rozmiary. Na zdjęciu poniżej możecie zobaczyć porównanie rozmiarów. Ten mniejszy to nowość – Classic Petite Durham 32 mm, który zamówiłam na prezent dla pewnej bardzo młodej damy. :)

 

Tradycyjnie we współpracy z marką mam dla Was kod rabatowy na dowolne zakupy na stronie Daniel Wellington. Rabat 15% obowiązuje na hasło simplicite. Kod jest ważny do 30 czerwca 2017 r.

 

Pierwsze wiosenne zestawienie Szafy Minimalistki pojawi się zapewne za 3 tygodnie, na początku czerwca. Poza tym mam dla Was jeszcze jeden pomysł jak dostać nowe ubrania bez ich kupowania oraz chodzi mi po głowie pewien ubraniowy eksperyment, ale to ciii…., nikomu jeszcze nie zdradziłam szczegółów.

 

Ależ dobrze wrócić do blogowania po przerwie. Urlop był mi bardzo potrzebny, mogłam też poczuć, że pisania, a Was przede wszystkim bardzo mi brakowało. :)

 

Sprawdź Także

Powiadomienia
Powiadom o
guest
69 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments