Jak odpoczywać? Ostatnie dwa miesiące to dla mnie jazda bez trzymanki. Bynajmniej nie było to żadnym zaskoczeniem, tak właśnie zaplanowałam ten czas. A teraz, gdy czytasz te słowa, ja jestem gdzieś na trasie w Meksyku, z przyjaciółmi. Nie przetrwałabym jednak tego czasu bez większego uszczerbku (i bez chorowania!), gdybym nie wiedziała, jak odpoczywać.
Z odpoczynkiem eksperymentuję już od dawna, bo chcę się nauczyć, czym jest dla mnie odpoczynek, jaki jego rodzaj i kiedy stosowany najbardziej mi służy. Sprawdzałam różne możliwości, trafiłam w poszukiwaniach na różne ciekawe koncepcje i o jednej z nich chcę dziś napisać. Dr Saundra Dalton-Smith jest lekarką i autorką książek o odpoczywaniu. W swoich teoriach, i to do mnie bardzo przemawia, dużo szerzej porusza kwestię odpoczynku niż tylko w kontekście odpoczynku fizycznego. Według niej mamy aż siedem różnych rodzajów odpoczynku.
Jak odpoczywać?
- Odpoczynek psychiczny
- Odpoczynek sensoryczny
- Odpoczynek emocjonalny
- Odpoczynek społeczny
- Odpoczynek twórczy
- Odpoczynek duchowy
- Odpoczynek fizyczny
1. Odpoczynek psychiczny
Wykonujemy na co dzień różnego rodzaju pracę. Niektórzy pracują fizycznie, ale coraz częściej pracujemy wyłącznie intelektualnie, mniej lub bardziej kreatywnie. Znana teoria mówi, że aby odpocząć psychicznie, należy zmęczyć się fizycznie, ale to spore uproszczenie. Rozróżniamy też odpoczynek psychiczny i emocjonalny. Zasada jest prosta: jeśli zmęczysz się psychicznie, wypróbuj psychiczny odpoczynek.
Rodzaje odpoczynku psychicznego:
- krótkie, ale regularne przerwy w pracy, dobrym przykładem jest stosowanie techniki Pomodoro;
- ćwiczenia relaksacyjne;
- wciągająca lektura, film czy serial;
- zabawa ze zwierzakami domowymi;
- pisanie dziennika w postaci strumienia świadomości.
2. Odpoczynek sensoryczny
Ile bodźców przyjmujesz poprzez zmysły każdego dnia?
Ile do Twojego obiegu nerwowego trafia wrażeń czy sygnałów zewnętrznych oddziałujących na każdy ze zmysłów?
Często nie zdajemy sobie sprawy, że zmęczenie, które czujemy, to nie zmęczenie psychiczne, fizyczne czy emocjonalne, ale właśnie nadmiar sensoryczny. Nie bez powodu mówi się od dawna, że cisza jest dobrem luksusowym, dostępnym coraz mniejszej liczbie osób. Jeśli chcesz, przyjrzyj się temu, ile energii każdego dnia poświęcasz na odbieranie i przyjmowanie bodźców sensorycznych. Ile dźwięków, zapachów, smaków, przypadkowych dotknięć spotyka Cię codziennie.
Rodzaje odpoczynku sensorycznego:
- spędzanie wybranej ilości czasu w ciszy i samotności;
- używanie w miejscu pracy słuchawek wygłuszających dźwięki w tle;
- aromaterapia;
- włożenie przyjemnych ubrań w domu;
- uruchomienie filtra światła niebieskiego w telefonie czy trybu ochrony oczu na komputerze;
- ograniczenie czasu spędzanego online;
- dieta informacyjna;
- ograniczenie źródeł włączonego światła w domu;
- wyłączenie/wyciszenie telewizora, radia;
- spacer w lesie/przebywanie w otoczeniu przyrody.
Naturalnie, to są tylko propozycje. Najlepiej wypracować sobie własne. Sama mam kilka sposobów na odpoczynek sensoryczny, w tym dwa w trakcie jazdy samochodem. Czasami potrzebuję zupełnej ciszy, ale często bardzo głośnej muzyki, która działa u mnie nie tyle na zmysł słuchu, co na zmysł dotyku – mam tu na myśli drżenie i wibracje.
3. Odpoczynek emocjonalny
Mocno powiązany z psychicznym, rzecz jasna, ale jednak to inny rodzaj aktywności. Rodzaje odpoczynku emocjonalnego:
- prowadzenie dziennika z naciskiem na spisywanie emocji i stanów emocjonalnych;
- psychoterapia;
- inne formy psychopomocy, które bazują na uświadamianiu sobie odczuwanych emocji i sposobów na ich regulację (też medytacja mindfulness);
- mówienie otwarcie o emocjach, na przykład w rozmowie z przyjacielem.
Warto podkreślić, że odpoczynkiem emocjonalnym NIE będzie natomiast oglądanie filmów lub seriali, zwłaszcza takich, które w jakikolwiek sposób wpływają na nasz stan emocjonalny. Nie wspominając o czytaniu wiadomości, skrolowaniu mediów społecznościowych. Taki sposób odpoczywania może jeszcze pogłębić zmęczenie.
4. Odpoczynek społeczny
Jeśli jesteśmy w takiej sytuacji, że na co dzień mamy do czynienia z dużą czy wręcz ogromną liczbą kontaktów społecznych, to prawdopodobnie najbardziej potrzebny będzie właśnie odpoczynek społeczny. Łatwo można sobie wyobrazić, że ludzie pracujący w zawodach takich jak nauczyciel czy sprzedawca najszybciej będą zużywać zasoby energii społecznej, choć często są to zawody połączone np. z nadmiarem bodźców sensorycznych. Dlatego pierwszym i najważniejszym sposobem na odpoczynek społeczny jest przeznaczenie czasu na przebywanie w samotności. Ale to nie jedyny sposób.
Rodzaje odpoczynku społecznego:
- szczera i otwarta rozmowa;
- otaczanie się ludźmi, z którymi czujemy się bezpiecznie;
- świadome wyznaczanie granic;
- uczenie się uważnej komunikacji bez przemocy.
5. Odpoczynek twórczy
Bardzo często jest to ten, który przychodzi nam do głowy naturalnie, ale bywa, że nie możemy się do niego zmobilizować. Niemniej odpoczynek twórczy, zwłaszcza w kontekście otaczania się sztuką, ma niebagatelny wpływ.
Rodzaje odpoczynku twórczego:
- tańczenie;
- śpiewanie;
- prace ręczne, makramy, robienie na drutach itp.;
- malowanie i rysowanie;
- pójście do muzeum czy galerii;
- pójście na koncert;
- słuchanie muzyki;
- czytanie poezji i prozy;
- i wszystkie inne, ma które masz ochotę.
6. Odpoczynek duchowy
Odpoczynek duchowy nie jest łatwy do opisania, bo istnieje duże ryzyko wpadnięcia w pułapkę utożsamienia duchowości z religijnością. Czynności religijne jak najbardziej mogą stanowić formę odpoczynku, ale są też inne sposoby odpoczynku duchowego, ale nie powiązane z religią czy jej obrzędami
Rodzaje odpoczynku duchowego:
- modlitwa;
- medytacja związana z religią;
- medytacja świecka, np. mindfulness;
- udział w obrządkach religijnych lub rytuałach duchowych;
- słuchanie inspirujących duchowo przemówień
- czytanie książek duchowych przewodników itp.
7. Odpoczynek fizyczny
Do wszystkich, którzy bali się, że na liście zabraknie leżenia plackiem (też do tej kategorii należę!) – nie zabraknie! Bo prawda jest taka, że możemy sobie zapewnić wszystkie powyższe rodzaje odpoczynku, ale gdy zabraknie czasu na zdrowy sen w wymiarze, którego nasze ciało akurat potrzebuje, to z odpoczynku nici. Poza tym wiele rodzajów opisanego przeze mnie odpoczynku może się w naturalny sposób wiązać z aktywnością fizyczną.
Rodzaje odpoczynku fizycznego:
- spacer w lesie (odpoczynek psychiczny, fizyczny i sensoryczny);
- zajęcia taneczne (odpoczynek społeczny, twórczy i fizyczny);
- joga (odpoczynek fizyczny, psychiczny i duchowy).
Niejednokrotnie osoby, które po raz pierwszy biorą udział w medytacji mindfulness (mam z tym często do czynienia też w prowadzonych przeze mnie grupach medytacyjnych), zasypiają w trakcie. Jest to bardzo naturalne! Może wynikać z wielu powodów, ale głównym jest zwyczajnie deficyt zdrowego snu. Gdy w trakcie praktyki słyszą – np. ode mnie, a często to mówię – że medytacja to jest taki czas, że nie musisz donikąd biec, niczego zdobywać, niczego udowadniać, to ciało automatycznie wrzuca na luz. A gdy ciało się rozluźnia i hormony stresu przestają być wyrzucane, to odzywa się deficyt fizycznego odpoczynku i najzwyczajniej w świecie błogo zasypiamy.
To pokazuje, jak ważne jest dbanie o zdrowy sen. Dla mnie osobiście – ultraważne. Pamiętam, że możliwość wysypiania się to był jeden z powodów, dla których chciałam prowadzić własną firmę! I do dziś nie chodzę na kompromisy – jedyną sytuacją, w której dobrowolnie zarywam nockę, jest ta, w której jadę na lotnisko. ;)
Oczywiście poza zdrowym snem i zajęciami sportowymi jest jeszcze kilka sposobów na odpoczynek fizyczny:
- leżenie w pozycji relaksacyjnej,
- trening autogenny Schultza lub Jacobsona,
- rozciąganie się,
- drzemki,
- kąpiele relaksacyjne,
- sauna,
- morsowanie,
- akupresura,
- masaże wszelkiej maści.
Na koniec tego tekstu napiszę o jednej znamiennej rzeczy. Nigdzie powyżej nie znajdziecie skrolowania mediów społecznościowych jako formy odpoczynku. W lutym 2022 roku zupełnie zrezygnowałam z obecności na Instagramie i Facebooku i jednym z powodów było zaobserwowanie, że media społecznościowe nie zapewniają odpoczynku, a dają ULGĘ. Szybką, wygodną, bezwysiłkową ulgę. Podążanie za ulgą, nie odpoczynkiem, sprawia jednak, że jesteśmy jeszcze bardziej zmęczeni, a nawarstwione zmęczenie szybko prowadzi do chronicznego, chroniczne do wypalenia i bezsenności, a im dalej, tym gorzej. Nie chcę tego dla siebie, nie życzę tego nikomu.
Gdy myślę, rozmawiam o work/life balance, o tym, jak odpoczywać, o regeneracji, lubię metaforę świecy. Jeśli każdego dnia wypalam swoją świecę, zużywając energię na różne aktywności: psychiczne, fizyczne czy emocjonalne, to nie odbuduję świecy, dolewając wody zamiast wosku, prawda? Ba, żeby świecić jasno, potrzebuję dobrej jakości wosku.
Co myślisz na temat opisanych przeze mnie kategorii odpoczynku? Dopisałabyś coś? Coś ujęła? Jak odpoczywasz najlepiej? Co się u Ciebie sprawdza, a co nie?
Dziękuję za ten tekst. Bardzo duzo praktycznej wiedzy! Intuicyjnie czułam,że zmęczenie ma wiecej wymiarów niż po prostu fizyczne i umysłowe,ale nie umialam tego tak dobrze zidentyfikować, opisać. W najbliższym tygodniu planuję przyjrzeć się dokładniej jakiego przeciązenia -zmęczenia doświadczam i jaki rodzaj odpoczynku jest mi w danej chwili potrzebny. PS. Korzystanie z Instagram i FB zredukowałam do niemal zera. Ta ulga przy scrollowaniu rzeczywiście tylko potegowała zmęczenie.
Znam i stosuję wiele ze sposobów z artykułu. Na co dzień bardzo dokucza mi nadmiar sensoryczny, po pracy często zasuwam rolety, wkładam stopery w uszy, przykrywam się kołdrą, układam na oczach poduszkę obciążającą i tak sobie leżę.
Piękna puenta!
Jakiś czas temu zdałam sobie sprawę, że najbardziej potrzebuję odpoczynku sensorycznego i społecznego. Pracuję jako nauczyciel i choć kocham moją pracę, to jest ona bardzo wyczerpująca. Potrzebuję czasu w ciszy i samotności, żeby odpocząć.
Ja już rozumiem dlaczego moja mama – nauczycielka każdego dnia po pracy kładła się w sypialni na 20 min po prostu poleżeć. Zawsze jej mówiłam, żeby poszła spać na dłużej a ona zawsze to swoje „tylko sobie chwilę poleżę”. Nie miałam pojęciu o czymś takim jak odpoczynek sensoryczny. Myślę, że ona o takim pojęciu też nie ale super jest to, że potrafiła „czytać” swój organizm :)
Bardzo dobry, zwięzły i konkretny tekst, niektóre techniki nie były mi znane i dziękuję za możliwość ich poznania. Teraz wiem jaką ścieżkę obrać aby nauczyć się odpoczywać.
Mój ulubiony sposób relaksowania się to sensoryczny , praktykuję go od dawna ( chociaż nie znałam tej nazwy) zawsze byłam tą osobą która wyłącza telewizor, ścisza muzykę , gasi zbędne światła itp . Bardzo mi pomaga odcięcie się od wszelkich bodźców i cisza oraz kontakt z naturą. Pracuję w galerii handlowej , więc tego typu relaks jest mi niezbędny do życia jak tlen. Pozdrawiam !
Mnie się często zdarza zasnąć na masażu u kosmetyczki :)
Dziękuję
Taki odpoczynek przy da się każdemu niezależnie od pracy czy od obowiązków !
Cisza zawsze była dla mnie ważnym elementem wypoczynku czy to w domu po pracy żeby wypić spokojnie herbatę zanim przejdę do zajęć domowych (taki mój własny rytuał) czy na spacerach z psem kiedy nie zabieram ze sobą telefonu. Nic nie męczy mnie tak jak niepotrzebny hałas np w tle. Dziękuję za ten artykuł.
Dziękuję za ten artykuł – uświadomiłaś mi, ze to zmęczenie, które czuję tak często, a którego nie umiem określać ani nazwać, a co dopiero wytłumaczyć, to zmęczenie sensoryczne. I nad tą dziedziną muszę popracować! Przyda się sensoryczny urlop :D
Ale czy tylko ja mam taką refleksję, że to straszne, że żyjemy w czasach, w których musimy się uczyć… odpoczywać?
Świetny i bardzo potrzebny wpis. Dałaś mi sporo ciekawych informacji :) Btw, jestem fanką pierwszego zdjęcia :D
Kasia, super wartościowy tekst!
Jak wiele osób nie znałam pojęcia odpoczynku sensorycznego a to chyba jeden z moich bardziej ulubionych od zawsze. Co zabawne to myślałam, że jestem typem samotnika mimo, że lubię ludzi i spędzanie z nimi czasu – czasem nawet myślałam, że boję się samotności i dlatego się z nimi spotykam :) A ja po prostu lubiłam mieć jedno popołudnie w tygodniu dla siebie żeby pobyć w ciszy, pomyśleć bez biegu i podładować baterie – bez świateł, dźwięków, zapachów i smaków miasta :) Ostatnio potrzebuję tych chwil więcej, zaczynało mnie to martwić, a ja po prostu jestem przemęczona pracą, chorobami, jesienią i mnóstwem tematów na głowie. Ten tekst sprawił, że czuję się dziś jak na terapii :)
Tworzysz bardzo wartościowe treści, mam nadzieję, że o tym nie zapominasz nigdy i jesteś z siebie dumna :)
Niesamowicie to wszystko usystematyzowałaś!
Wiem wiele o odpoczynku i o śnie (jestem praktykiem LD i OOBE, prowadzę we śnie drugie, równoległe życie), ale kilka informacji wywołało efekt aha!.
Jestem osobą wysoko wrażliwą, bardzo ale to bardzo nadwrażliwą na dźwięki.
Wyciszanie, odcinanie się, wygaszanie, sen i relaksacja jest podstawą mojego przetrwania w domu z dziećmi. Nie mam swojego miejsca do pracy jeszcze, więc cierpię katusze na home office przy kuchennym stole albo w pokoju syna. Moje ukochane sposoby na relaks i pogłębiony odpoczynek: czytanie przed snem, wywar z passiflora incarnata + utwór Letting go/ Shaman’s dream, zapętlony na jakieś 30 minut (opcjonalnie mantra).
Przy treningu Jacobsona (uwielbiam, polecam każdemu<3) w łóżku wieczorem odpływam, rzadko udaje mi się go skończyć :D
Cudowny i potrzebny wpis! Dziękuję za niego <3
A ja wszystko wrzucałam do worka z odpioczynkiem psychicznymmm
Mój sposób na odpoczywanie ściśle związany jest z momentem tygodnia, w którym się znajduję. W dni robocze po pracy wieczorne ukojenie zapewnia mi przyjemny prysznic i pół godziny z książką przed snem. W piątkowe wieczory zarezerwowane mam od wielu tygodni dla ulubionego serialu, z którego bohaterami spotykam się co tydzień. Pomaga mi przy tym oczywiście lampka czerwonego wina, duży telewizor z zestawem soundbarów, które pozwalają mi przenieść się do oglądanej historii. Sobotnie wieczory spędzam najchętniej z przyjaciółmi, natomiast cała niedziela poświęcona jest wyłącznie rodzinie i oczywiście przygotowaniu na kolejny tydzień.