Darmowe
planery, e-booki...

Podziel się:

Darmowe
planery, e-booki...

Toaletka Minimalistki. Pielęgnacja twarzy na wiosnę

 

Minęło już pół roku od ostatniego tekstu z cyklu Toaletka Minimalistki, uznałam więc, że to doskonały moment na pokazanie obecnej zawartości mojej kosmetyczki. Dziś, pielęgnacja twarzy po zimie i na wiosnę.

 

Poprzednie wersje Toaletki Minimalistki dotyczące pielęgnacji twarzy:

Toaletka Minimalistki. Pielęgnacja twarzy

Toaletka Minimalistki. Pielęgnacja twarzy na lato

 

Lista kosmetyków, których obecnie używam:

 

toaletka-minimalistki-wiosna-2

 

1. olejek do oczyszczania twarzy Biochemia Urody

2. bio-aktywne serum do twarzy BIO IQ

3. serum pod oczy BIO IQ

4. peeling enzymatyczny EKO Biochemia Urody

5. krem nawilżający BIO IQ i krem odżywczy BIO IQ na dzień (testowane zamiennie)

6. miodowo-ziołowy krem Eubiona na noc

 

Oczyszczanie

 

W tej kwestii nic się nie zmieniło :). Nie udało mi się znaleźć kosmetyku do oczyszczania, który przebiłby olejek myjący. Zmieniam tylko zapachy, kiedyś wolałam pomarańczowy, a ostatnio kupiłam ten o zapachu zielonej herbaty – wspaniale pachnie. Do zmywania olejku używam (kupionej również w Biochemii Urody) ściereczki z mikrofibry. Ściereczka + gorąca woda z kranu + olejek oczyszczają moją skórę doskonale. Olejkiem zmywam również makijaż oczu – to jedyny produkt, który nie podrażnia moich, wrażliwych bardzo, oczu. Co kilka dni piorę delikatnie ściereczkę w ręku z mydłem. Zajmuje minutę, a nie muszę zużywać już tony jednorazowych wacików. Slow beauty w pełnej krasie :).

 

Peeling, który mam obecnie również kupiłam w Biochemii Urody, ale jestem z niego połowicznie zadowolona. Naprawdę dobrze robi mojej skórze, ale jego aplikacja nie jest łatwa. Peeling jest w postaci proszku, który w dłoni rozrabia się z wodą i taką papkę nakłada na twarz. Niestety, zanim doszłam w tym do jako takiej wprawy, więcej kosmetyku lądowało w umywalce i wokół niej, niż na mojej twarzy. Drugi minus to zapach. Jestem wrażliwa na zapachy, a ten peeling pachnie jak zboże. Nie jak świeżo ścięte siano, tylko jak zakwas do chleba :).

 

Pięlęgnacja

 

Bio-aktywne serum do twarzy to mój osobisty bestseller, co zresztą widać chyba po stopniu zużycia :). Używam go i na dzień i na noc, jeśli czuję, że skóra potrzebuje odżywienia. Niesamowicie wygładza skórę. Nie jestem profesjonalnym recenzentem, ale po tym kosmetyku moja dziwna i wymagająca skóra (powierzchniowo tłusta, głębiej sucha, czyniąca ze mnie nastolatkę nie ze względu na gładkość, ale skłonność do wyprysków) wygląda o niebo (o trzy nieba) lepiej. To moja najlepsza rekomendacja :).

 

Kremów na dzień używałam zamiennie, tzn. kremu odżywczego używałam i używam teraz będąc w Polsce, ponieważ zimą, a teraz wczesną wiosną potrzebuję mocniejszej pielęgnacji. Krem dobrze odżywia skórę, ale jest przy tym lekki i szybko się wchłania. To dla mnie bardzo ważne, ponieważ używam podkładu mineralnego, który przy gorszych kremach po prostu bardzo źle się nakłada. Kremu intensywnie nawilżającego używałam na wakacjach w Tajlandii (i na dzień i na noc) i w ciepłe dni sprawił się doskonale. Wbrew pozorom, większość kosmetyków testowana w tamtym klimacie się nie sprawdza, ponieważ przy tak dużej wilgotności kremy nawilżające zostawiają taki nieprzyjemny filtr na twarzy. Ten zupełnie nie, nawilża głęboko, ale podobnie jak odżywczy, jest lekki, szybko się wchłania i nadaje pod podkład mineralny. Zamierzam go znowu używać, jak tylko zrobi się cieplej.

 

Miodowo-ziołowy krem Eubiona na noc dostałam w prezencie i na początku nie sądziłam, że będę go używać na stałe. Ten krem jest dość ciężki i gęsty, przy nakładaniu bardziej czuję, jakbym nakładała maseczkę, niż krem, ale zaskakująco dobrze działa na moją skórę, zwłaszcza teraz gdy jest, siłą rzeczy, nieco wymrożona i wysuszona przez ogrzewanie.

 

Serum pod oczy zostawiłam na koniec, bo to jest dla mnie taki trochę dziwny kosmetyk. Nie widzę ani jego szczególnych zalet, ani żadnych wad, może dlatego, że nie mam jakichś szczególnych problemów ze skórą pod oczami. Jednak, staram się o nim nie zapominać, kierując się radami mojej koleżanki kosmetolożki, która powiedziała mi wprost, że w moim wieku to konieczność i, że działanie tego kosmetyki docenię dopiero za 10 lat, kiedy to skóra sama mi podziękuje. No to się słucham specjalisty :).

 

Kosmetyki BIO IQ

 
toaletka-minimalistki-wiosna-3Jako blogerka mam czasami przyjemną możliwość przetestowania kosmetyków najróżniejszych marek, które chciałyby ze mną współpracować. Niemniej jednak, z takich propozycji korzystam niezwykle rzadko i bardzo wybiórczo. Decyduję się na testowanie/współpracę/pokazanie Wam tylko tych kosmetyków, po które bez zastanowienia sięgnęłabym sama. Z największą zaś przyjemnością wypróbowuję kosmetyki naturalne i organiczne lokalnych, polskich marek. Tak też trafiłam na kosmetyki BIO IQ, które testuję od ponad 2 miesięcy w najróżniejszych okolicznościach. 

 

BIO IQ zwróciło moją uwagę z dwóch powodów. Po pierwsze, jest to pierwsza w Polsce marka, która jest w pełni certyfikowana. To oznacza, że wszystkie ich kosmetyki otrzymały międzynarodowe certyfikaty ECOCERT i COSMEBIO, które dla przeciętnego konsumenta (takiego, jak ja) są jedynym, wiarygodnym potwierdzeniem i źródłem informacji na temat naturalności produktu. Ponadto, wszystkie kosmetyki:

  • nie są testowane na zwierzętach,
  • są odpowiednie dla wegetarian i wegan,
  • są do 99,99% naturalne, w tym do 38,98% pochodzi ze ściśle kontrolowanych upraw organicznych,
  • nie zawierają parabenów, SLSów, SLESów, olei mineralnych, parafiny, wazeliny, silikonów, syntetycznych barwników, glikoli (PEG, PPG), syntetycznych substancji zapachowych, soli aluminium, lanoliny, chemicznych filtrów UV, genetycznie modyfikowanych surowców, składników pochodzenia zwierzęcego, pozy tymi pochodzącymi od zwierząt żywych, jak miód i mleko.

 

Po drugie, jest to polska, młoda marka, którą założyła Diana Sadłowska, snowboardzistka, która ma dopiero 29 lat! Bardzo lubię wiedzieć, jaki człowiek stoi za daną marką, za konkretnymi produktami. Gdy patrzę na dokonania Diany, jestem pod dużym wrażeniem. Tak młoda kobieta, a ze sprecyzowanymi wartościami i misją marki, którą stworzyła i prowadzi. Warte docenienia.

  

A co w Waszych kosmetyczkach jest aktualnie numerem 1?

Sprawdź Także

Powiadomienia
Powiadom o
guest
38 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments