Darmowe
planery, e-booki...

Podziel się:

Darmowe
planery, e-booki...

Upraszczanie codzienności czyli dlaczego zdecydowaliśmy się na system inteligentnego domu

XXI wiek to czas inteligentnych rozwiązań. IoT czyli internet rzeczy coraz bardziej panoszy się w naszej codzienności. Dobrze to czy źle? Prawdą jest, że często po prostu ułatwia i upraszcza nam życie. W końcu kto nie doceniłby lodówki, która wie kiedy kończy się mleko do kawy i zamówi je sama!

 

Idąc tym tropem zdecydowaliśmy, że nasz dom będzie „inteligentny”, ale tak w granicach rozsądku. O napisanie dzisiejszego tekstu poprosiłam MM, ponieważ w trakcie budowy to On zajmował się wdrożeniem systemu inteligentnego domu. Już w marcu pisałam na blogu o naszych założeniach odnośnie systemu inteligentnego domu i o tym, że decydowaliśmy się i podjęliśmy współpracę z polską marką oferującą system o nazwie Deimic One. Ciekawych odsyłam do tekstu → Budujemy dom na wsi! 10 rzeczy, o których musisz pamiętać PRZED rozpoczęciem budowy.

 

O systemie inteligentnego domu… w naszym domu

 

Wyszliśmy z założenia, że „wszystko należy upraszczać jak tylko można, ale nie bardziej.”  Zaczęliśmy od planów, czym chcielibyśmy sterować za pomocą telefonu, bez względu na miejsce w którym się znajdujemy i tak powstała lista:

 

Bezpieczeństwo:

  • alarm
  • zawór wody
  • kamera z podglądem na dwa dziko biegające po domu psy
  • „symulacja obecności w domu”

 

Wygoda:

  • sterowanie oświetleniem
  • czujniki ruchu
  • sterowanie rekuperacją
  • sterowanie wszystkim co taką możliwość dawało (opcjonalnie)

 

Wdrożenie i instalacja

 

No to teraz, żeby nie było tak różowo, zagłębimy się proces techniczny. Sam system Deimic One bazuje na tzw. urządzeniu DEIMIC One Master, które jest bazowym oraz wymaganym elementem systemu. Baza jest wyposażona w dwa moduły – tzw. moduł logiki oparty na systemie Linux, który komunikuje się z urządzeniami mobilnymi oraz internetem przy pomocy portu Ethernet i w moduł wykonawczy wyposażony w wyjścia przekaźnikowe, wyjścia PWM oraz wejścia binarne. To serce systemu. Moduł DEIMIC ONE MASTER wyposażony jest w 39 wyjść przekaźnikowych, do których można przyporządkować żądaną funkcjonalność, m.in.: sterowanie temperaturą, oświetleniem, gniazdkami, paskami LED, roletami, nawadnianiem i oświetleniem ogrodu. Po zainstalowaniu, systemem można sterować używając  włączników ze zdefiniowaną funkcjonalnością, smartfonem/tabletem z zainstalowaną aplikacją DEIMIC APP (działa na wszystkich platformach systemowych).

 

Warto jeszcze podkreślić, że moduły zajmują tylko 18 miejsc DIN w rozdzielni elektrycznej (plus zasilacz), co sprawia, że są możliwe do zainstalowania nawet przy bardzo małej rozdzielni (nasza jest mała).

 

 

Z serca systemu do wszystkich elementów sterowanych muszą iść kable (jest to system przewodowy, na takim nam zależało – modele bezprzewodowe bywają bardzo zawodne). Planowanie jest tu kluczowe, a instalacja takiego systemu jak nasz w domu, który już istnieje, jest raczej niemożliwa. Dzieje się tak dlatego, że cały dom jest okablowany kablem RJ45 (potocznie zwany ErJotką). Z tego względu do wszystkich włączników nie idą kable prądowe (jak to zwykle bywa), tylko te bardziej internetowe. Warto natomiast, tu porada, nie rezygnować z tych prądowych – zawsze dobrze mieć backup. Tak, na wszelki wypadek. Wprawdzie jest techniczna możliwość „przerobienia” potem takiej instalacji, ale to skomplikowane.

 

Trzeba też pamiętać, że nasz dom był też „trudniejszy” dla elektryka, niż ten budowany w tradycyjnej technologii. U nas ściany są drewniane, a w nich tunele na kable są przewidziane w określonych miejscach więc zwyczajnie nie ma możliwości wykucia w ścianie dodatkowego kabla 2 metry dalej, gdy się pomylimy. Planowanie było zatem bardzo istotne, architekt w tym przypadku naprawdę się przydaje.

 

Po rozplanowaniu gniazdek, czujek ruchu i stref grzewczych wchodzi elektryk, rozkłada okablowanie i zaczyna się zabawa. Przyznam szczerze, że samodzielna instalacja dla kogoś uzdolnionego technicznie jest pewnie możliwa, ale biorąc pod uwagę jak wyglądał ten proces i jak bardzo jest on długotrwały – raczej polecam zlecenie tej pracy przeszkolonemu elektrykowi, który zapewni prawidłowe działanie „od zaplecza”.

 

Natomiast samo programowanie przycisków po podłączeniu to już fajna zabawa. Instalujesz aplikację, jest bardzo intuicyjna. Potem podchodzisz do przycisku, klikasz, w aplikacji wybierasz jakiej magicznej sztuczki sobie życzysz po wciśnięciu i voila. Mało tego, nawet jeśli przycisk ma dwa pola to możesz zaprogramować dużo więcej funkcji. Dłuższe przytrzymanie pola to oddzielna funkcja, wciśnięcie wszystkich pól jeszcze inna. Dzięki temu zrezygnowaliśmy z dużej liczby włączników, które musiałyby być zainstalowane przy klasycznym systemie. Przykładowo, w tej chwili jeden przycisk służy nam do obsługi całej łazienki, korytarza i schodów! Super sprawa. Oczywiście, w każdej chwili możesz sobie wszystko włączyć i wyłączyć też przez samą aplikację.

 

 

W naszym domu (parter + piętro = 80m2) mamy 7 włączników światła (4 na dole i 3 na górze). Sterują one wszystkimi strefami świetlnymi w środku i na zewnątrz. Każdy włącznik ma również zintegrowany czujnik temperatury. 

 

 

Korzyści i minusy systemu

 

Jak wyszło? Ano jak to w życiu często bywa udało się… częściowo. :) Gazu jeszcze nie mamy więc nie ma czym sterować, o zaworze wody zapomniał hydraulik, rekuperator odmawia współpracy itd. Jak widać, jeszcze trochę wyzwań przed nami, ale to wszystko jest do zrobienia. Na ten moment cieszymy się możliwościami systemu, które ciągle testujemy. Najfajniejszą opcją są przyciski, które można dowolnie programować. Wyłącznie wszystkich świateł w domu jednym przyciskiem – żaden problem! Obsługa całego oświetlenia z telefonu – jest! Ta funkcja jest naprawdę niesamowicie przydatna w momencie, kiedy po ciężkim dniu kładziesz się do łóżka i nagle orientujesz, że światełko na dole wymaga Twojej atencji. Jesteś eko więc nie możesz go zostawić, oczywiście! Wtedy telefon, który zawsze jest gdzieś pod ręką, aplikacja i jedno kliknięcie. Przy okazji sprawdzasz temperaturę w domu (wszystkie przyciski mają wbudowane czujniki  temperatury), żeby upewnić się, że włochacz na dole, który oczywiście śpi na kanapie (co jest zabronione) ma przyjemnie ciepło.

 

Skoro już mówimy o cieple to system czeka także na podłączenie do pieca. W związku z tym, że gaz, który jest w drodze, wędruje do nas te 10 metrów już blisko rok, to i w tym zakresie prace są in progress. Nic na to nie jesteśmy w stanie poradzić. Procedury trwają, mamy nadzieję, że do zimy się wyrobią! Docelowo będziemy mogli poprzez system Deimic sterować również strefami grzania i temperaturami w nich. Krótko mówiąc, będąc w biurze na Mokotowie będziemy mogli ustawić przyjemną temperaturę w łazience, żeby oczekiwała na nasz powrót. :)

 

Natomiast bardzo przyjemną możliwością jest także programowanie czasowe. Na ten moment korzystamy skromnie – ustawiliśmy automatyczne włączanie się światła na zewnątrz wraz z zachodem słońca (system jest podłączony do internetu więc wie, kiedy to następuje) i wyłączanie wraz ze wschodem. W ten sam sposób możesz sterować też np. zraszaczami trawnika.

 

Na koniec słowo o kosztach. Nasz system (w zakresie jak opisałem na początku) kosztował ok. 10 000 zł. Na cenę składał się głównie moduł główny z zasilaczem oraz włączniki. Ocena kosztu będzie bardzo subiektywna, ale trzeba podkreślić (to niebagatelna zaleta), że system pozwala na oszczędności w zakresie późniejszego zakupu sprzętu. Wiem, że o tym się często nie pamięta, ale takie „drobiazgi” potrafią się zebrać w imponujące kwoty. Niektóre koszty są oczywiste, jak np. włączniki do światła (niektóre bardziej „dizajnerskie” opcje potrafią kosztować bardzo dużo), to jednak nie wszystko. Przykładowo, rekuperator standardowo ma sterownik, który kosztuje ponad 1000 zł – dzięki systemowi inteligentnego domu takiego sterownika nie potrzebujesz, wystarczy sam telefon i aplikacja.

 

***

Podsumowując, staraliśmy się pokazać system od bardziej ludzkiej strony przeciętnego użytkownika więc wybaczcie proszę ewentualne techniczne nieścisłości czy niedopowiedzenia. Jeśli macie jakiekolwiek pytania odnośnie samego systemu inteligentnego domu lub jego użytkowania, dajcie proszę znać. Postaramy się odpowiedzieć sami lub poprosimy o informację przedstawiciela Deimic. Jeśli jesteście ciekawi, ile kosztowałby taki system w Waszym domu, zapraszam do wypełnienia prostego w obsłudze formularza samodzielnej wyceny.

 

Czy widzicie w swoich domach/mieszkaniach pole do tego typu upraszczania codzienności?

Sprawdź Także

Powiadomienia
Powiadom o
guest
56 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments