XXI wiek to czas inteligentnych rozwiązań. IoT czyli internet rzeczy coraz bardziej panoszy się w naszej codzienności. Dobrze to czy źle? Prawdą jest, że często po prostu ułatwia i upraszcza nam życie. W końcu kto nie doceniłby lodówki, która wie kiedy kończy się mleko do kawy i zamówi je sama!
Idąc tym tropem zdecydowaliśmy, że nasz dom będzie „inteligentny”, ale tak w granicach rozsądku. O napisanie dzisiejszego tekstu poprosiłam MM, ponieważ w trakcie budowy to On zajmował się wdrożeniem systemu inteligentnego domu. Już w marcu pisałam na blogu o naszych założeniach odnośnie systemu inteligentnego domu i o tym, że decydowaliśmy się i podjęliśmy współpracę z polską marką oferującą system o nazwie Deimic One. Ciekawych odsyłam do tekstu → Budujemy dom na wsi! 10 rzeczy, o których musisz pamiętać PRZED rozpoczęciem budowy.
O systemie inteligentnego domu… w naszym domu
Wyszliśmy z założenia, że „wszystko należy upraszczać jak tylko można, ale nie bardziej.” Zaczęliśmy od planów, czym chcielibyśmy sterować za pomocą telefonu, bez względu na miejsce w którym się znajdujemy i tak powstała lista:
Bezpieczeństwo:
- alarm
- zawór wody
- kamera z podglądem na dwa dziko biegające po domu psy
- „symulacja obecności w domu”
Wygoda:
- sterowanie oświetleniem
- czujniki ruchu
- sterowanie rekuperacją
- sterowanie wszystkim co taką możliwość dawało (opcjonalnie)
Wdrożenie i instalacja
No to teraz, żeby nie było tak różowo, zagłębimy się proces techniczny. Sam system Deimic One bazuje na tzw. urządzeniu DEIMIC One Master, które jest bazowym oraz wymaganym elementem systemu. Baza jest wyposażona w dwa moduły – tzw. moduł logiki oparty na systemie Linux, który komunikuje się z urządzeniami mobilnymi oraz internetem przy pomocy portu Ethernet i w moduł wykonawczy wyposażony w wyjścia przekaźnikowe, wyjścia PWM oraz wejścia binarne. To serce systemu. Moduł DEIMIC ONE MASTER wyposażony jest w 39 wyjść przekaźnikowych, do których można przyporządkować żądaną funkcjonalność, m.in.: sterowanie temperaturą, oświetleniem, gniazdkami, paskami LED, roletami, nawadnianiem i oświetleniem ogrodu. Po zainstalowaniu, systemem można sterować używając włączników ze zdefiniowaną funkcjonalnością, smartfonem/tabletem z zainstalowaną aplikacją DEIMIC APP (działa na wszystkich platformach systemowych).
Warto jeszcze podkreślić, że moduły zajmują tylko 18 miejsc DIN w rozdzielni elektrycznej (plus zasilacz), co sprawia, że są możliwe do zainstalowania nawet przy bardzo małej rozdzielni (nasza jest mała).
Z serca systemu do wszystkich elementów sterowanych muszą iść kable (jest to system przewodowy, na takim nam zależało – modele bezprzewodowe bywają bardzo zawodne). Planowanie jest tu kluczowe, a instalacja takiego systemu jak nasz w domu, który już istnieje, jest raczej niemożliwa. Dzieje się tak dlatego, że cały dom jest okablowany kablem RJ45 (potocznie zwany ErJotką). Z tego względu do wszystkich włączników nie idą kable prądowe (jak to zwykle bywa), tylko te bardziej internetowe. Warto natomiast, tu porada, nie rezygnować z tych prądowych – zawsze dobrze mieć backup. Tak, na wszelki wypadek. Wprawdzie jest techniczna możliwość „przerobienia” potem takiej instalacji, ale to skomplikowane.
Trzeba też pamiętać, że nasz dom był też „trudniejszy” dla elektryka, niż ten budowany w tradycyjnej technologii. U nas ściany są drewniane, a w nich tunele na kable są przewidziane w określonych miejscach więc zwyczajnie nie ma możliwości wykucia w ścianie dodatkowego kabla 2 metry dalej, gdy się pomylimy. Planowanie było zatem bardzo istotne, architekt w tym przypadku naprawdę się przydaje.
Po rozplanowaniu gniazdek, czujek ruchu i stref grzewczych wchodzi elektryk, rozkłada okablowanie i zaczyna się zabawa. Przyznam szczerze, że samodzielna instalacja dla kogoś uzdolnionego technicznie jest pewnie możliwa, ale biorąc pod uwagę jak wyglądał ten proces i jak bardzo jest on długotrwały – raczej polecam zlecenie tej pracy przeszkolonemu elektrykowi, który zapewni prawidłowe działanie „od zaplecza”.
Natomiast samo programowanie przycisków po podłączeniu to już fajna zabawa. Instalujesz aplikację, jest bardzo intuicyjna. Potem podchodzisz do przycisku, klikasz, w aplikacji wybierasz jakiej magicznej sztuczki sobie życzysz po wciśnięciu i voila. Mało tego, nawet jeśli przycisk ma dwa pola to możesz zaprogramować dużo więcej funkcji. Dłuższe przytrzymanie pola to oddzielna funkcja, wciśnięcie wszystkich pól jeszcze inna. Dzięki temu zrezygnowaliśmy z dużej liczby włączników, które musiałyby być zainstalowane przy klasycznym systemie. Przykładowo, w tej chwili jeden przycisk służy nam do obsługi całej łazienki, korytarza i schodów! Super sprawa. Oczywiście, w każdej chwili możesz sobie wszystko włączyć i wyłączyć też przez samą aplikację.
W naszym domu (parter + piętro = 80m2) mamy 7 włączników światła (4 na dole i 3 na górze). Sterują one wszystkimi strefami świetlnymi w środku i na zewnątrz. Każdy włącznik ma również zintegrowany czujnik temperatury.
Korzyści i minusy systemu
Jak wyszło? Ano jak to w życiu często bywa udało się… częściowo. :) Gazu jeszcze nie mamy więc nie ma czym sterować, o zaworze wody zapomniał hydraulik, rekuperator odmawia współpracy itd. Jak widać, jeszcze trochę wyzwań przed nami, ale to wszystko jest do zrobienia. Na ten moment cieszymy się możliwościami systemu, które ciągle testujemy. Najfajniejszą opcją są przyciski, które można dowolnie programować. Wyłącznie wszystkich świateł w domu jednym przyciskiem – żaden problem! Obsługa całego oświetlenia z telefonu – jest! Ta funkcja jest naprawdę niesamowicie przydatna w momencie, kiedy po ciężkim dniu kładziesz się do łóżka i nagle orientujesz, że światełko na dole wymaga Twojej atencji. Jesteś eko więc nie możesz go zostawić, oczywiście! Wtedy telefon, który zawsze jest gdzieś pod ręką, aplikacja i jedno kliknięcie. Przy okazji sprawdzasz temperaturę w domu (wszystkie przyciski mają wbudowane czujniki temperatury), żeby upewnić się, że włochacz na dole, który oczywiście śpi na kanapie (co jest zabronione) ma przyjemnie ciepło.
Skoro już mówimy o cieple to system czeka także na podłączenie do pieca. W związku z tym, że gaz, który jest w drodze, wędruje do nas te 10 metrów już blisko rok, to i w tym zakresie prace są in progress. Nic na to nie jesteśmy w stanie poradzić. Procedury trwają, mamy nadzieję, że do zimy się wyrobią! Docelowo będziemy mogli poprzez system Deimic sterować również strefami grzania i temperaturami w nich. Krótko mówiąc, będąc w biurze na Mokotowie będziemy mogli ustawić przyjemną temperaturę w łazience, żeby oczekiwała na nasz powrót. :)
Natomiast bardzo przyjemną możliwością jest także programowanie czasowe. Na ten moment korzystamy skromnie – ustawiliśmy automatyczne włączanie się światła na zewnątrz wraz z zachodem słońca (system jest podłączony do internetu więc wie, kiedy to następuje) i wyłączanie wraz ze wschodem. W ten sam sposób możesz sterować też np. zraszaczami trawnika.
Na koniec słowo o kosztach. Nasz system (w zakresie jak opisałem na początku) kosztował ok. 10 000 zł. Na cenę składał się głównie moduł główny z zasilaczem oraz włączniki. Ocena kosztu będzie bardzo subiektywna, ale trzeba podkreślić (to niebagatelna zaleta), że system pozwala na oszczędności w zakresie późniejszego zakupu sprzętu. Wiem, że o tym się często nie pamięta, ale takie „drobiazgi” potrafią się zebrać w imponujące kwoty. Niektóre koszty są oczywiste, jak np. włączniki do światła (niektóre bardziej „dizajnerskie” opcje potrafią kosztować bardzo dużo), to jednak nie wszystko. Przykładowo, rekuperator standardowo ma sterownik, który kosztuje ponad 1000 zł – dzięki systemowi inteligentnego domu takiego sterownika nie potrzebujesz, wystarczy sam telefon i aplikacja.
***
Podsumowując, staraliśmy się pokazać system od bardziej ludzkiej strony przeciętnego użytkownika więc wybaczcie proszę ewentualne techniczne nieścisłości czy niedopowiedzenia. Jeśli macie jakiekolwiek pytania odnośnie samego systemu inteligentnego domu lub jego użytkowania, dajcie proszę znać. Postaramy się odpowiedzieć sami lub poprosimy o informację przedstawiciela Deimic. Jeśli jesteście ciekawi, ile kosztowałby taki system w Waszym domu, zapraszam do wypełnienia prostego w obsłudze formularza samodzielnej wyceny.
Czy widzicie w swoich domach/mieszkaniach pole do tego typu upraszczania codzienności?
Ale czad ! „dom na wsi”
przepraszam, ale nie mogłam się powstrzymać
Życzę dużo entuzjastycznych opinii czytelników ;-)
A jak zabraknie prądu?
Jak zabraknie prądu to kupa. ;) Niestety, współczesne urządzenia są tak produkowane, że nie są w stanie działać bez prądu – to nie dotyczy tylko systemu inteligentnego domu. Piec gazowy, żeby działać, też musi być podłączony do prądu. Ba, nawet panele fotowoltaiczne, żeby działać, też muszą być podłączone do prądu. ;)
Na szczęście zawsze zostaje koza, w której można palić bez prądu – i ciepło jest, i jaśniej. :)
U nas nie było prądu 2 dni temu i faktycznie nic nie działało. Ani ogrzewanie, ani światło. Nawet bramę trzeba było przesunąć ręcznie. Wtedy silny mąż to skarb :D … a z dobrych stron, to przynajmniej meczy nie oglądał żadnych… TV też nie było.
Seks przy świecach! Więcej czasu dla siebie :D
Brak prądu ma plusy ;)
Apokalipsą jest natomiast brak prądu i wody jednocześnie z powodu awarii o poranku, kiedy to za godzinę trzeba wychodzić do pracy…. :/
To, że jak nie ma prądu to nie działa, to się można raczej domyślić ;) przynajmniej ja się domyśliłem ;) ale bardziej ciekawy byłbym czy po tym jak już wróci prąd, to system sam wraca do „poprzedniego miejsca” i kontynuuje pracę, czy się wykrzacza, zeruje albo coś i trzeba na nowo konfigurować? Bo pół biedy jak jestem w domu i zabraknie prądu – wstawać żeby zgasić światło na dole i tak już nie muszę, no bo nie ma prądu ;) Ale jak zabraknie prądu, a ja jestem powiedzmy na urlopie gdzieś na Karaibach, a potem prąd wraca i system wariuje, a ja zdalnie nic nie mogę zrobić – no to byłoby gorzej ;)
System sam wraca do swoich ustawień z przed usterki :) Potrzebuje na to około 60 sekund i ma mnóstwo trybów ochronnych, i nie trzeba nic konfigurować od zera.
Super sprawa :) nawet nie wiedziałem że takie możliwości oferuje współczesny postęp…
Na stronie do samodzielnej wyceny widzę tylko opcje dla domu w budowie… a ciekawy jestem czy można wykonać coś takiego w starym domu? co by wymagało wymiany? wszystkie instalacje mające być podłączone pod system?
I ciekawy też jestem odpowiedzi na pytanie Anny – co jak zabraknie prądu…
To system przewodowy – kable trzeba rozłożyć do wszystkich miejsc, które mają być podłączone do systemu – pewnie wymagałoby to solidnego remontu przy podłączeniu w starym domu, ale myślę, że nie jest niemożliwe. Dopytam jeszcze u źródła.
Są takie „inteligentne” systemy, które można podłączyć do założonej już instalacji: podpina się moduł sterujący i wymienia gniazdka, kontakty na takie, które reagują na aplikację. Nie trzeba kłaść nowych przewodów. Nie podam producenta bo to nie jest reklama :-) Pracuję w branży elektrycznej.
A ja mam pytanie trochę nie na temat – napisaliście, że nie macie jeszcze podłączonego gazu :) Jak radzicie sobie bez niego? Mamy niestety problem, że nasz dom będzie gotowy do mieszkania za parę miesięcy, a gaz dopiero za rok. Z góry dziękuję za odpowiedź, pozdrawiam! :)
Mamy gaz z butli. Okrutnie męczące, a zimą to pewnie będzie dramat, ale tyle się na gaz po prostu czeka. Kuriozalne, ale co zrobisz…
Czemu dramat? Ogrzewanie jest gazowe? Myśmy też mieli jakiś czas butlę do kuchenki i było spoko.
Tak, mamy piec gazowy. A kuchenkę elektryczną.
Właśnie my też mamy w planie piec gazowy więc martwiłam się co zrobimy. Na gaz w butli nie wpadłam :) Dziękuję za odpowiedź i życze, żeby jak najszybciej Wam podłączyli gaz :)!
Dlaczego zostawiacie światło przed domem na noc? :o
Trochę ze względów bezpieczeństwa. Mieszkamy przy lesie, a przy ulicy nie ma ani jednej latarni.
Minusy życia na wsi – chodnik i oświetlenie tylko w wybranych okolicach. Od zawsze przeraża mnie chodzenie poboczem po wsi bez oświetlenia w środku nocy.
Ostatnio co krok natykam się na nowe technologie i mam bardzo mieszanie uczucia:
* niedawno miałam okazję jechać autonomicznym busem – po wydzielonym pasie z zawrotną prędkością 11 km / h (wcześniejszy kurs miał awaryjne hamowanie z powodu prawdopodobnie biegającego chodnikiem psa albo liścia spadającego z drzewa.., pan nadzorujący pojazd ostrzegał osoby stojące żeby się mocno trzymały)
* miałam kłopot z odprawą na samolot przez internet (żeby się odprawić wcześniej niż 48h przed lotem trzeba wykupić miejsce, z wylotem nie ma problemu ale wracając będę poza domem i nie będę miała dostępu do komputera i drukarki); opcja to czat z robotem; rozmowa wyglądała mniej więcej tak: ma problem z odprawą, zalogowałam się na stronę, wybrałam miejsce na powrót i wprowadziłam dane karty; pojawia się komunikat że „żądanie odprawy wygasło”, co to oznacza? jak mogę się odprawić? i odpowiedź – w celu odprawy online proszę się zalogować na www. czy pomogłem?; no przykro mi ale nie.
Z inteligentnym domem nie miałam jeszcze styczności; w moim starym mieszkaniu koszt przekroczyłby wartość mieszkania :)
Pewnie fajnie byłoby wstać rano i pójść do łazienki z podgrzaną podłogą; albo żeby światło wyłączało się kiedy nikogo nie ma w pomieszczeniu. No i zawór wody – tu by się przydała opcja zdalnego zamknięcia wody.
Co do sterowania światłem to jak to wygląda? jeśli miałabym mieć do tego kolejnego pilota którego trzeba by szukać w stosie innych pilotów to jednak nie dla mnie; a jeśli wystarczy przycisk na ścianie – to już mam :)
Co do lodówki i przykładu z mlekiem – nie trzeba pamiętać o zakupach ale trzeba pamiętać o opcji: jadę na urlop, nie potrzebuję teraz mleka.. więc bez pilnowania lodówki się nie obejdzie.
Dwa tygodnie temu miałam okazję lecieć samolotem, po raz pierwszy w życiu. Sprawa była pilna, nikt takiego obrotu spraw się nie spodziewał. Bez laptopa, drukarki, tylko i wyłącznie z telefonem. Zakupione bilety, zrobiona odprawa, wszystko inne na lotniku później też. Więc ja mam szczęście wspominać dobrze cały proces. Podobnie łatwo jest zresztą z botami. Rozmawiając z nimi trzeba być precyzyjnym, bo to w końcu bot, nie żywy człowiek ;)
W razie czego, przy takim problemie z odprawą, możesz spróbować ściągnąć aplikację danej lini lotniczej. Niektóre są problematyczne, ale u mnie się sprawdzają. Zazwyczaj znajdziesz gdzieś jakieś wifi. Wtedy po prostu na wyjeździe, gdy opcja odprawy już działa, odprawiasz się w aplikacji, a boarding pass wyświetlasz na komórce. Jeśli zależy Ci na wydrukowaniu biletu, to czasem na lotniskach są takie maszyny, do których podchodzisz, wpisujesz kod i wydrukują bilet. Odprawa przez aplikację to też tańsza opcja, bo nie musisz wykupywać miejsca. Mam nadzieję, że pomogłam. :-)
Jasno wytłumaczone, zrozumiale. Gdybym budowała dom, to tak, chciała bym mieć taki osprzęt. Natomiast dlaczego, dlaczego z a w s z e coś nie działa? Dlaczego nie jest tak, że planuję z fachowcami, buduję z fachowcami, płacę fachowcom i wszystko działa?
Wiesz co, to jest naprawdę dobre pytanie. :) Chciałabym znać odpowiedź. :)
nikt nie jest nieomylny i ciężko wszystko przewidzieć, jak sobie myślę o budowaniu domu, to myślę jak ciężko mi było osiągnąć idealną bryłę z papieru, niby wszystko 10 razy odmierzone, kąty się zgadzają, równiutko wycięte, zaczynasz sklejać i nie działa, bo nawet najdrobniejszy błąd psuje efekt, po prostu ludzie nie są nieomylni ;)
hej, a czy porównywałaś z innymi systemami? np. z grentonem czy loxonem?
Ja jestem w trakcie wyboru, bo właśnie kończymy projektowanie domu i albo będzie to bezprzewodowy Fibaro, albo przewodowy Grenton.
Jak projektujesz lub budujesz dom to tylko rozwiązanie przewodowe. Kiedyś to docenisz.
Loxone jest bardzo fajny – przyciski wyglądają jak duże diamenty, ale pewnie dlatego że szwajcarski to tyle kosztuje. Ja na targach widziałam tego Grontona i podobno to polski startup. Bardzo ładne mają płytki ścienne z jednolitego czarnego szkła. Pokazali mi też opcję wykonania ich ze skóry- w tym wypadku trzeba to jakoś indywidualnie wyceniać.
Jako była właścicielka inteligentnego domu nazywam te uproszczenia rozwiazywaniem problemów pierwszego świata. Przytoczę historie ciemności w domu jaka zapanowała przez 2 dni po zamknięciu rolet antywłamaniowych do wyłączenia ogrzewania w środku srogiej zimy przy noworodku w domu czy zalania ogrodka i tarasu. Oczywiście są serwisy, gwarancję etc ale system ten spowodował nam więcej stresu niż warta jest ta idea o pseudo uproszczonym życiu. Teraz mamy nowy dom bardzo minimalistyczny i łatwy w utrzymaniu ale Smart home powiedzielismy Goodbye :)
Nawet może „zerowego” świata :-)
Dom naprawdę minimalistyczny i prosty w obsłudze to jest to! i nie mam na myśli „inteligentnego” domu. Swoją drogą pomieszanie pojęć
Nie pamiętam niestety tytułu książki, ale czytałam jakiś czas temu książkę właśnie o inteligentnym budynku, do którego wprowadziło się małżeństwo i jakie problemy napotkali, gdy ktoś zaczął mącić w systemie tego budynku. Trochę to było przerażające jak bardzo w takich domach jesteśmy zależni od prądu i systemu ;)
Mam Deimica także i czytając taki i podobne artykuły powala mnie przekłamanie dotyczące ceny tego systemu. Tak, zgadza się, moduł główny plus włączniki to cena ok 10-12k. Ale do tego dochodzi co najmniej drugie tyle na koszty przerobek instalacji (wraz z materialem) z klasycznej na „pod inteligentny”. A na koniec trzeba to jeszcze podłączyć prądowo i logicznie żeby system działał sprawnie i bezpiecznie przez lata. A roboty jest naprawdę bardzo dużo w porównaniu do instalacji klasycznej. Lekką ręką można dodać kolejne 10tys. Reasumując koszt takiej zabawki to bliżej 25-30k a nie 10k, które przytaczane jest w artykułach sponsorowanych czy formularzu wyceny na stronie producenta centralki. Żeby było jasne to nie jest krytyka bo porównując rozwiązania konkurencji i tak Deimic wypada korzystnie ale pisanie ze koszt dodatkowy takiego wdrożenia to ok 10k jest zwykłą bajką;) System ma bardzo fajne opcje i korzysta się z niego przyjemnie ale trzeba uczciwie poinformować potencjalnych chętnych na jaki koszt powinni się nastawić.
Mirku, trudno mi się odnieść, bo nie wiem o jakiej przeróbce instalacji mówisz. U nas od razu wszystko było przygotowane pod system inteligentny i w tym względzie nie było tak dużych dodatkowych kosztów. Oczywiście, poza pracą elektryka, ale o tym wspominam w tekście.
witam, ja tez robilem od poczatku i planowalem Deimica juz na etapie projektu, mi wyszlo za sprzet Deimic one i master +jeszcze pare gadzetow prawie 20 000zl. :)
Rozumiem. Dziękuję Ci za cenne uwagi. Zawsze dobrze mieć porównanie. U nas tyle nie kosztowało.
Mam system deimic i tak naprawde tez jestem zadowolony, moj system jest bardziej rozbudowany, bo do niego sa podlaczone , kamery ,alarm, swiatla, temperatura(ogrzewanie), system zraszania, brama,wentylacja mechaniczna. Jesli chodzi o to co ja zaobserwowalem u siebie i co jest napisane w poscie, apropo rekuperatora to fakt ze sie oszczedza na sterowniku, ale jest jedno ale! mianowicie system steruje tylko moca rekuperatora i tak naprawde tyle, ja zeby sprawdzac i analizowac dokladnie co kolwiek co jest zwiazane z rekuperacja(dane serwisowe) to musialem sterownik zostawic przy rekuperacji w kotlowni, a i dokupic modul(600zl) do podlaczenia rekuperatora z systemem Deimic, to samo rzecz sie ma przy Alarmie, tam tez kupowalem modul(450zl.) dodatkowy. Tak czy inaczej to bardzo fajny system, ja widze tylko jeden minus- mam duzy tablet centralny 12”w duzym pokoju i liczylem na to ze poza tym tabletem nie potrzebuje juz nic, ale sie przeliczylem- system Deimic nie steruje dzwonkiem i co za tym idzie domofonem! I moj elektryk musial tak wszystko przerobic by mozna bylo zamontowac osobny wyswietlacz na domofon, liczylem na to ze bede mogl rozmawiac i widziec kto przychodzi pod brame wlasnie z systemu Deimic, ale nie stety to sie nie udalo.
Janusz, jak trafiłeś na tą stronę?
a ze strony Deimic :)
Podchodzę nieco sceptycznie do IoT. Mój mąż zwykł żartować, że „’S’ in IoT stands for security”. “Symulacja obecności w domu” może się sprawdzić jak ktoś będzie monitorował obecność w domu patrząc przez okno, ale co jak ktoś się włamie do systemu i zobaczy kiedy użytkownik sam włącza urządzenia, a kiedy są włączane automatycznie. Proszę nie uznać mojego komentarza za hejt, bardzo cenię sobie Pani wpisy i po prostu chciałam podzielić się uwagą. Bardzo interesują mnie nowinki technologiczne, fascynuje mnie data science, ale tyle ile fascynacji, tyle też obaw.
To jest absolutnie niesamowite, jakie możliwości techniczne już mamy :O Future is today! Powiem szczerze, ze z jednej strony mnie to fascynuje, ale z drugiej… jakoś trochę przerazą. Ale może po prostu naoglądałam się za dużo Black Mirror :D Ciekawa jestem, jak Wam się to będzie sprawdzać!
Na wiosnę ruszamy z budową domu, więc interesują nas wszystkie nowoczesne rozwiązania i technologie, bo nawet jeśli w chwili obecnej w Polsce nie są one zbyt popularne to za kilka lat na pewno już będą! Świadomie piszę o Polsce, bo mój znajomy w Niemczech ma taki system w swoim domu już od kilku lat i bynajmniej nie narzeka. My też na pewno chcemy uprościć to, co się da, ale jeszcze nie zdecydowaliśmy się na żadną konkretną firmę, bo dopiero czekamy na pozwolenie na budowę :) W komentarzach pojawiły się nazwy innych systemów, więc jestem ciekawa dlaczego Wasz wybór padł właśnie na Deimic One? Co takiego ma ten system, czego inne nie mają?:)
Takie niby fajne, niby nowe, niby innowacja, a jednak wadliwe ;) Idea bardzo ciekawa, ale wykonanie jak zwykle zależne od wielu czynników.
Uwielbiam podziwiać domy na wsi i w nich przebywać, ale mieszczuch ze mnie z krwi i kości i chyba nie mogłabym wynieść się na wieś. Będzie jakiś post o porównaniu życia w mieście i życia na wsi? Jak to wpływa na codzienność – zakupy, wizyty gości, czas spędzony na dojazdach, sposób spędzania czasu? Myślę, że jest to bardzo interesująca zmiana, która na pewno zaciekawi wiele osób. I co z minimalizmem w takich barakach jak garaż? Mnie się życie na wsi i w domu kojarzy zawsze ze stertami różnych przydasiów w garażach, szopach, schowkach, piwnicach itp.
A co do psiaka z insta – piąteczka, Ty znajdujesz psy, ja znajduję koty ;) Obecnie mam 4, a przez chwilę miałam 6 (!). Niektórzy ludzie bardzo lekko podchodzą do kwestii pilnowania zwierzaka :(
Mój znajomy zajmuje się sprzedażą takich systemów (zdaje się, że FIBARO) i ma inteligentny dom w pełnym tego słowa znaczeniu, bo może głosem sterować telewizorem, robić sobie kawę i wiele innych rzeczy, również tych, o których wspominaliście. To rzeczywiście świetne i wygodne rozwiązanie – zwłaszcza, gdy czujnik daje Ci znać, że w domu leje się woda i możesz właśnie zdalnie zakręcić zawór.
Ciekawy opis, fajnie, że piszesz o praktycznych aspektach takiego systemu. Ludzie często nie mają świadomości co i jak działa. Firma owszem wszystko wyjaśni, ale nie ma to jak opinia kogoś kto danych urządzeń używa w życiu codziennym. Wartościowy post!
Zgodzę się z poniższymi komentarzami, czasem fajnie jest nie mieć prądu, ot taka wolność chcąc nie chcąc :)
Chcialem tylko sprostowac ze nie ma kabla RJ45. Jest to końcówka ktora sie terminuje na kablu takim jak: CAT5E albo CAT6.Musze jeszcze dodac ze na jednym ze zdjeciu widac ze ktos bardzo niechlujnie ja „zarobil”. Na codzien zajmuje sie instalacja i programowaniem systemow CONTROL 4, CRESTRON, ELA G w USA. Pozdrawiam.
Inteligentny dom to technologia opierająca się na zintegrowanym systemie zarządzania wszystkimi instalacjami. W ostatnim czasie inteligentne domy znacznie zyskały na popularności. Coraz więcej osób decyduje się na montaż tej technologii.
Bardzo dobry artykuł, własnie ja miałam ostatnio straszny problem z parowaniem okien. Nawet ostatnio okna wymieniałam i potrzebne mi był mini żuraw, cóż, powiem tak – po wymianie problem minął całkowicie.A system inteligentny jest fajnym rozwiązaniem.
fajną integrację zrobiło mi friendlyinnovation włącząc w to fotowoltaikę i ładowarkę do samochodu elektrycznego na 2021 rok :)
Wygląda to bardzo efektownie, ale i kosztownie. Ja wybieram złoty środek – wymieniłam swój sprzęt w kuchni (kuchenkę, piekarnik itp.) na nowocześniejsze i jestem zadowolona. Spełniają dobrze swoją funkcję, ale nie martwię się, że nie poradzę sobie z ich obsługą. Myślę, że w domu pełnym takiego sprzętu czułabym się nieswojo. :D
Inteligentny dom to coś co wzbudza we mnie mieszane uczucia. Mam u siebie w domu nowoczesne meble, jednak nie skłaniam się ku zmianie domu na SMART dom. Myślę, że to dość kosztowne. Poza tym awarie prądu byłyby problematycznie, no a ja mieszkam na wsi… Nawet zrezygnowałam z płyty indukcyjnej na rzecz kuchenki gazowej z tego względu, że chcę mieć zawsze możliwość przygotowania sobie posiłku.
Racja cały problem w tym, że problemy zaczynają się gdy zabraknie nam prądu. Jednak z drugiej strony w dzisiejszych czasach ludzkość tak czy tak byłaby sparaliżowana bez dostępu do energii :)
Zastanawiamy się właśnie z mężem nad systemem inteligentnego domu.
ciekawe!
inteligentny dom, to coś co mi się bardzo marzy :D mysle ze kiedyś sobie taką chate sprawe :D
zgadzam się mam to samo, nie ma nic lepszego niż inteligentny dom, zwłaszcza teraz w tych czasach :)
ekstra