Darmowe
planery, e-booki...

Podziel się:

Darmowe
planery, e-booki...

Z biblioteczki Simplicite

biblioteczka-simplicite

Ostatnie dni były bardzo intensywne, nie tylko z uwagi na trwający wiecie-jaki-konkurs. Lubię takie czasowe szaleństwo, ale z przyjemnością wracam też do codziennej rutyny. Wydawało mi się, że w ostatnim czasie zaniedbałam nieco książki na rzecz cyfrowych tekstów, ale jak się zastanowić, to kilka perełek ostatnio przewinęło się przez moją nocną szafkę. Z przyjemnością opiszę Wam te najlepsze.

 

Joanna Bator „Japoński wachlarz. Powroty”

Jak to możliwe, że dopiero teraz odkryłam Joannę Bator? Aż mi najzwyczajniej na świecie wstyd ;). Ta książka nie jest literaturą podróżniczą, nie jest również zwykłym reportażem. Nie jest to obraz czysto socjologiczny, nie jest też to zbiór oderwanych esejów. To coś więcej. Ta książka nieodparcie nasuwa mi skojarzenia z muzyką. Nie wiem, czy to z uwagi na niezwykle plastyczny język Autorki, ale czyta się ją, jakby słuchało się dobrej płyty. Każdy rozdział jest jak osobny utwór, ale składają się na cudną całość, której z przyjemnością się słucha. I do której chce się wracać!

 

Nikogo nie zaskoczę, jeśli napiszę, że chcę jechać do Japonii, zobaczyć to na własne oczy. d kilku lat, na mojej liście marzeń jest obejrzenie sakury, czyli wiosennego kwitnienia wiśni. Zawsze zastanawiałam się, jak tak zrobić, żeby trafić akurat na ten czas. Teraz już wiem. Wystarczy śledzić obwieszczenia Rządowej Agencji do spraw Kwitnienia Wiśni, żeby poznać dokładną datę. Dlaczego to takie ważne, żeby trafić dokładnie? Ponieważ kwiaty wiśni opadają dokładnie po tygodniu od zakwitnięcia, jeszcze w pełnym rozkwicie. Podobno, gdy wiśnie zakwitają, wszyscy wylegają na ulice, a najlepsze miejscówki w parkach trzeba sobie… rezerwować :).

 

Anna Włodarczyk „Zapach truskawek. Rodzinne opowieści”

Jeśli mnie pamięć nie myli, to chyba jedna z pierwszych książek, wydanych w Polsce przez blogerkę. Nie wolno jej czytać, gdy jest się głodnym! Ania tak opowiada o jedzeniu, że otwarcie lodówki jest tylko kwestią czasu, niezależnie od aktualnej godziny :). Ta książka to również zbiór swoistych felietonów, historii rodzinnych z urokami kuchni w tle.

 

Zainspirowana ta książką, postanowiłam wypytać moich bliskich, jakie potrawy najbardziej kojarzą im się z dzieciństwem. Intrygujące były te, które usłyszałam od moich Dziadków. Babcia wspominała najlepiej kaszę jaglaną z odrobiną soli, którą jej Mama przygotowywała codziennie rano, w wielkim garze dla kilkorga rodzeństwa. Opowiedziała mi również o smaku zup owocowych, z owoców z własnego sadu, z wiśni czy śliwek. Mój Dziadek za to nie wahał się ani chwili. Najżywszym wspomnieniem był żurek, na takim solidnym, prawdziwym, wiejskim zakwasie. Pełen skwarek i kiełbasy. Niesamowite, jak żywe wspomnienia wywołuje jedzenie! Dla mnie smakiem dzieciństwa jest chleb z masłem i cukrem :). Jest tu ktoś, kto taki pamięta? Aż mnie kusi, żeby sobie zrobić…

 

Deyan Sudjic „Język rzeczy”

To jedna z takich książek, których istnienie chciałoby się zachować w tajemnicy, żeby nikt nie odkrył tego potencjału :). Autor jest dyrektorem Design Muzeum w Londynie, wydał również kilka innych książek. W tej próbuje odpowiedzieć na pytanie w jaki sposób uwodzą nas przedmioty, ale całości wiedzy zawartej w tej książce nie da się tak po prostu streścić w kilku zdaniach. Pierwszy rozdział nosi tytuł „Świat tonący w przedmiotach”, a pierwsze zdanie brzmi: „Nigdy wcześniej tak wielu z nas nie miało aż tylu rzeczy, co teraz, choć coraz mniejszy robimy z nich użytek”. To może dać Wam pewien obraz ogromu analizy, wiedzy i inspiracji zebranych w tej jednej książce. Mnogości zależności i wielowątkowości tak złożonego tematu, jakim jest relacja człowiek – rzecz, w kontekście designu, luksusu, mody czy sztuki.

 

Chciałam Wam zacytować kilka fragmentów, ale okazuje się, że zaznaczyłam ich kilkadziesiąt. Postanowiłam więc, że jeszcze wrócę do tej pozycji na blogu i z pewnością pojawi się ona, choć zapewne w nieco innym kontekście, niż zwykła recenzja. Moim zdaniem, to powinna być pozycja obowiązkowa dla każdego, kto zajmuje się w swoim życiu kreacją. I to niezależnie, na jakim polu. 

 

***

A teraz bardzo nie w temacie postu, ale trudno :). Pisałam już na Facebooku, ale zapewne części z Was tam nie ma, więc… 

dziekuje-blog-roku

Tą wirtualną kawą chcę Wam ogromnie, ogromnie podziękować. Zmagania na pierwszym etapie konkursu Blog Roku zakończyliśmy na 7 miejscu w swojej kategorii! Dostałam od Was tak niesamowite wsparcie, że aż nie wiem, co powiedzieć. Dziękuję za wszystkie głosy razem i za każdy z osobna. Dziękuję moim najbliższym za zaangażowanie, zwłaszcza mojej kochanej Mamie. Dziękuję za wsparcie wszystkim przyjaciołom, też tym blogowym :). Dziękuję za każdy mail, każdy komentarz. Te pod tekstem Chcieć mniej będę sobie czytać w chwilach zwątpienia :). Wiem, że to nie koniec konkursu, ale dalej już nic nie zależy ode mnie. I cokolwiek dalej się wydarzy, nie jest już tak strasznie ważne, bo po raz kolejny przekonałam się, jak wspaniałych ludzi mam wokół siebie.

 

PS Polecajcie dobre książki proszę, wiem, że na Wasze polecenia zawsze można liczyć!

 

Jeśli spodobał Ci się ten tekst, to pozostańmy proszę w kontakcie:

 

→ Zapisz się do Simplicite Newslettera. Zyskasz m.in. priorytetowy dostęp do nowych tekstów, zanim pojawią się na blogu.

→ Polub na fanpage na Facebooku lub profil na Bloglovin. Zyskasz bieżący dostęp do wszystkich aktualności.

→ Simplicite możesz śledzić też na Instagramie. Znajdziesz tu dużo z mojego bieżącego życia i sporo zdjęć kawy ;).  

 

Sprawdź Także

Powiadomienia
Powiadom o
guest
41 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments