Darmowe
planery, e-booki...

Podziel się:

Darmowe
planery, e-booki...

Toaletka Minimalistki. Kosmetyki do makijażu. Zima 2019

Ilu kosmetyków do makijażu potrzebuje minimalistka? Czy ekologiczny tusz do rzęs to strzał w 10? Jak zmieniła się moja makijażowa kosmetyczka w ciągu ostatnich 3 lat?

 

Ostatni raz o kosmetykach do makijażu pisałam na blogu prawie 3 lata temu. Potem przestałam, bo zwyczajnie niewiele się w tej kwestii działo i zmieniało. Raczej nie mogłabym być youtuberką testującą mazidła i robiącą denka . :) Nic nie szkodzi. Może przez te 3 lata na mojej łazienkowej półce nie działo się zbyt wiele, ale mam nadzieję, że moje doświadczenia i rekomendacje komuś się przydadzą.

 

W chwili obecnej używam:

  1. Krem BB Missha Perfect Cover
  2. Tusz do rzęs Maybelline Colossal Volume
  3. Cienie do brwi (o ile to się nazywa cienie) Essence
  4. Róż Annabelle Minerals
  5. Eyeliner Loreal Perfect Slim
  6. Kredka Bo Ho Green Revolution
  7. Cienie Sephora Daily Chic
  8. Szminki Bourjois Rouge Velvet

 


Wyrównanie skóry


Długo używałam wyłącznie podkładu mineralnego, o którym szerzej pisałam 3 lata temu w tekście: Toaletka Minimalistki. Kosmetyki do makijażu na wiosnę. Potem, gdy miałam duże problemy z trądzikiem, o których szeroko pisałam z kolei w tym tekście: Toaletka Minimalistki – pielęgnacja twarzy i historia moich zmagań z trądzikiem, zaczęłam używać podkładu Double Wear Estee Lauder, który na długo (2 buteleczki czyli prawie 2 lata) stał się moim numerem 1. Jednak, gdy stan skóry mi się poprawił, chciałam wrócić do lżejszego produktu. 

 

O kremach azjatyckich czytałam i słyszałam sporo dobrego, a Missha poleciły mi koleżanki blogerki. Kupiłam sobie na początek małą, 20 ml tubkę, ale wiem już, że gdy się skończy, kupię pełnowymiarową. Obawiałam się trochę o odcień, bo nie ma zbyt wielkiego wyboru. Finalnie wybrałam No.21 Light Beige i ładnie wtapia się w skórę. Przyznaję się bez bicia, że przed zakupem nie analizowałam składu zbyt szczegółowo. Wiem, że jest on mocno krytykowany – wszystko wiem. Będę próbować innych kremów BB i może znajdę coś alternatywnego, ale ten po prostu dobrze mi służy i już.

 

Używam również różu mineralnego (odcień Nude) i jestem całkiem z niego zadowolona. Mógłby się tylko trochę dłużej utrzymywać na skórze, bo noszenie ze sobą pudełeczka razem z pędzlem nie jest zbytnio wygodne.

 


Makijaż oczu


Jeśli chodzi o makijaż oczu to nadal duet eyeliner + tusz do rzęs (a ostatnio najczęściej tylko tusz) jest moim podstawowym wyborem. Alternatywnie mam jedną szarą kredkę do oczu, ale to średnio trafiony zakup – dość mocno się rozmazuje. Wybrałam ją, bo stwierdziłam, że nie mam w sumie dużych wymagań w stosunku do zwykłej kredki, a zachęcił mnie fakt, że to certyfikowane kosmetyki wegańskie i organiczne. Niestety kredce dałabym ocenę 3,5/5. Podobnie oceniłabym polecany wegański tusz do rzęs Black Lily Lolo. Na pierwszy rzut oka fantastyczna konsystencja i całkiem niezła szczoteczka, ale rozmazywał się okrutnie. Z podkulonym ogonkiem wróciłam do Maybelline. Teraz, gdy używam też odżywki do rzęs (widać efekty, choć stosuję bardzo nieregularnie) moje rzęsy zaczynają pięknie wyglądać.

 

Cienie do powiek dostałam w prezencie i bardzo lubię te odcienie, ale używam ich teraz naprawdę sporadycznie. Podkradłam za to mamie cienie do brwi, bo po zeszłorocznej chorobie bardzo mi się przerzedziły (nigdy zresztą nie były zbyt bujne), a już dawno zauważyłam, że ładne brwi „robią robotę”. Jak widać cienie są na wykończeniu, dlatego będę bardziej, niż wdzięczna za wszystkie polecenia kosmetyków kolorowych do brwi.

 

Ach, zapomniałabym o szminkach. Mam dokładnie dwie – dostałam je w ramach współpracy i bardzo lubię. To Bourjois Rouge Edition, na zdjęciu mój ulubiony odcień Velvet 10.

 

 

***

No niewiele tego, niewiele. :) Chciałabym nawet napisać coś więcej, ale w sumie jestem zadowolona, że nie mam stosu kosmetyków i wystarcza mi tylko tyle. Cieszę się też, że wyrosłam już z kupowania kolejnych cieni „bo może wreszcie zacznę się malować ładniej i tak na poważnie”. ;) Poza tym makijaż to tylko makijaż. Może być, a może go nie być i też jest super, a najbardziej cenię Sztukę prostego makijażu.

 

Jak wyglądają Wasze makijażowe kosmetyczki? Jesteście wierne na lata wybranym produktom czy lubicie zmiany?

Sprawdź Także

Powiadomienia
Powiadom o
guest
79 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments