To był piękny rok.
Taki pełen wszystkiego.
Rok, w którym kochałam i traciłam.
Zdobywałam i przegrywałam.
Odurzałam radością i płakałam.
Nie żałuję żadnej z chwil, których doświadczyłam przez ostatnie 365 dni. Ani jednej. I czuję mocno, że na tym polega świadome życie. Gdy wybierasz świadomie, gdy doświadczasz życia świadomie – przychodzi niespodziewana nagroda – nie żałujesz niczego. A to jest piękne, karmiące uczucie. Przynajmniej dla mnie. ;)
Wszystko ma swój czas. Wszystko mija. I to do mnie należy decyzja, co z tym zrobię. Czy ciągle będę czekać, aż coś się zdarzy, aż coś przyjdzie czy też wybiorę inaczej. Wiem bardzo dobrze, że mogę wybrać inaczej, nikt mi nie zabroni!
Mogę czerpać pełnymi garściami z tego, co właśnie jest, nie wymuszając zmiany.
Mogę nie oceniać a doceniać to, co jest.
Uważnie być z tym, co jest.
I to nie tylko wtedy, gdy to coś jest miłe, przyjemne, puchate, ale też wtedy, gdy boli, kłuje, drapie, przebija serce. A może właśnie szczególnie wtedy. Nieustanne praktykowanie bycia z tym, co nieprzyjemne hartuje wewnętrzną siłę. Czerpanie radości z tego, co przyjemne uczy zachwytu. I ja potrzebuję w życiu obu tych rzeczy, obu przeciwstawnych sił.
Przez ten rok polegałam na sobie.
Byłam przy sobie.
Dbałam z całych sił, żeby nie zdradzić siebie.
Ufałam sobie.
To zaufanie procentuje. Z tym zaufaniem wchodzę w nowy rok. I wiem, że sobie poradzę. Nieważne, co będzie, jak będzie, kto przy mnie będzie, a kogo zabraknie. Tylko wtedy, gdy ufam sobie, mogę zaufać innym. Tylko wtedy, gdy jestem dla siebie przyjaciółką, mogę dawać z siebie innym. Tylko wtedy, gdy kocham siebie, mogę w pełni kochać świat.
To był też rok, gdy zdarzyło się wiele fantastycznych rzeczy!
Napisałam drugą książkę.
Rzuciłam media społecznościowe.
Nagrałam pierwszy (i drugi film), jaki mi się marzył od dawna.
Medytowało ze mną w kursach MBSR i grupach medytacyjnych kilkaset osób.
Wysłałam 150 newsletterów.
Napisałam kilkadziesiąt blogowych postów.
To jest też moment, gdy chcę podziękować za zaufanie Tobie. Za to, że tu jesteś. Za to, że czytasz, wspierasz, piszesz. Za każde słowo w komentarzu, w mailach. Za udział w grupach medytacyjnych, za to, że czytasz moje książki. Choć się pewnie nie znamy, myślę o Tobie za każdym razem, gdy piszę. Myślę o tym, co mogę Ci zaoferować. Co będzie dla Ciebie ważne.
Dziękuję, że jesteś. 🖤
🖤
Piękne podsumowanie :)
❤😥
Rok był, ciężki, końcówka dla mnie najbardziej, ale wierzę, że porządki są potrzebne, a zdrowie psychiczne bezcenne. Dbajmy o nie!
Dziękuję! <3
Trudny początek roku dał mi siłę i wgląd, jakich bez przykrych wydarzeń bym nie doświadczyła. Dzięki temu jestem tu, gdzie jestem. Świadomie i z ciekawością czekam, na to, co przyjdzie.
Gratuluję Ci Kasiu Twoich osiągnięć w tym roku. I bądź nadal sobą i ze sobą, bo tak jest najpiękniej :)
Dziękuję pięknie! Dobrego Nowego Roku :)
Gratuluję dojrzałości i pozdrawiam
Dziękuję i pozdrawiam również :)
Ja też dziękuje że tu jesteś, że dzielisz się z nami swoimi przemyśleniami i pobudzasz nas do myślenia. Dzięki Tobie mam porządek nie tylko w moich rzeczach ale tez w mojej głowie.
Dziękuje za ten rok i życzę równie udanego następnego.
Pozdrawiam wszystkich!
Porządki w domu i głowie – pełen komplet! :)
Pięknego Nowego Roku!
🖤
Dziękuję 😘
Pięknie :))
Dziękuję
Kasiu, ja też Ci dziękuję! Z całego serducha :)
🖤 🖤 🖤
Również dziękuję :)
Dziękuję.
Jak zwykle zmuszasz mnie do przemyśleń. I także- jak zwykle – nie zgadzam się w wielu kwestiach. To jest bardzo ważne, że ktoś odszedł. Czy człowiek czy futrzak – zostaje dziura nie do zasypania. Bytu, który był dla nas ważny, ba, kochany nic nie zastąpi. A takie nieprzyjemności wcale nie hartują, tylko wzmagają poczucie niezrozumienia i niesprawiedliwości wobec świata, w którym żyjemy. Pozostaje wiedza, że w końcu będzie mniej boleć.
Mocno wierzę, że to jest wybór. Można docenić czas, który się miało wspólnie, albo pielęgnować poczucie niezrozumienia i niesprawiedliwości. Ja wolę to pierwsze, ale każdy dokonuje swojego wyboru. Taka postawa wcale nie oznacza, że coś było nieważne, albo że trzeba to zastąpić – wręcz przeciwnie.
Nieważne, co będzie, jak będzie, kto przy mnie będzie, a kogo zabraknie.
Nieprawda – bardzo ważne. Bo jeśli ten czy to czego zabrakło jest nieważne to po co było?
A, ten fragment masz na myśli. Dla mnie to skrót myślowy – nie jest ważne „czy” stanie się to czy tamto, a nie, że nie jest ważne „to”, co się stało. Mogę docenić ludzi czy wydarzenia w moim życiu, ale i pozwolić im odejść, gdy przyjdzie na to czas.
Wszystkiego dobrego!
Dziękuję, wzajemnie!
Kasiu, świetnie by było jakbyś napisała coś obszernego (bo temat jest ogromnie ważny) na temat budowania relacji z samym sobą, umiejętności bycia przy sobie, stania za sobą, przyjaźnienia się ze sobą.
Jestem przekonana że świetnie byś o tym napisała, jesteś bardzo mądrym człowiekiem.
Poruszenie takiego tematu byłoby bardzo, bardzo pożyteczne i mnóstwo osób by skorzystało!
Piękny tekst. Taki do wydrukowania i powieszenia nad biurkiem :)
🖤 🖤 🖤
Mam nadzieję, że będę mogła napisać to samo o sobie dokładnie za 365 dni ❤
Dobrego roku zatem!
🖤
Pięknie dziękuje 👍
Dla mnie miniony rok był trudny. Wiele wyzwań, niepewności, trudności, mnóstwo stresu. Ale jednocześnie poznałam wspaniałych ludzi i rozwinęłam jedną z najważniejszych relacji w moim życiu. Gdzieś przeczytałam, że „najlepsze nie przychodzi samo, przychodzi ze wszystkim”.
Tak więc dostałam/wzięłam pakiet.
Mam świadomość, że może być trudniej oraz że kumulacje kłopotów zdarzają się częściej niż te w lotto. Również świadomość jak cenne są rzeczy uznawane za oczywiste – dopóki są. I że pielęgnując życie trzeba uważnie dbać o każdą chwilę.
Kasiu, myślę, że blisko nam do siebie. Cieszę się, że mogę tu u Ciebie gościć. Dziękuję, że tworzysz to błogie miejsce.
Cudny tekst! Dziękuję! I niech tak będzie nadal! Z całego serca życzę tego wszystkim, wtedy lepiej by nam się żyło, prawda? Duuużo dobra dla wszystkich!