Znacie już podstawowe informacje dotyczące podziału materiałów włókienniczych oraz komplet informacji na temat wełny, akrylu, pozostałych włókien syntetycznych i sztucznych. Dziś czas na ostatnią cześć poradnika, czyli materiały pochodzenia roślinnego, takie jak bawełna, len czy ramia. Odpowiem też na pytanie czy ten bambus jest tak wspaniały, jak o nim piszą?
Dotychczas, w ramach cyklu pojawiły się teksty:
Co to za materiał? Część I – podstawowe informacje na temat materiałów włókienniczych i ubraniowych
Co to za materiał? Część II – wszystko o wełnie oraz syntetycznym odpowiedniku wełny, jakim jest akryl
Co to za materiał? Część III – wszystko o włóknach syntetycznych, takich jak poliester, poliamid, elastan czy lycra
Co to za materiał? Część IV – wszystko o włóknach sztucznych, takich modal, lyocell, tencel czy cupro
Bawełna i jej właściwości
Bawełna jest podstawowym włóknem używanym w produkcji odzieży. Pozyskuje się ją z nasion bawełnicy. Po przekwitnięciu kwiatów powstaje torebka nasienna, która dojrzewając pęka, wypuszczając na zewnątrz włókna podobne do pęczków waty – widzieliście je z pewnością wielokrotnie. Jest to chyba jedyne naturalne, tak wielostronne włókno. Zobaczycie je zarówno w postaci cieniutkiej koszulki, jak i jeansu.
Zalety bawełny:
- bardzo duża odporność na rozciąganie – na mokro jest jeszcze zwiększona o 30%, wyżymamy bez oporów :)
- dość wysoka higroskopijność – bawełna jest w stanie wchłonąć do 25% pary wodnej bez wrażenia „mokrego” materiału
- zatrzymywanie ciepła jest zależne od rodzaju bawełny, grubsza grzeje bardziej, cienka raczej chłodzi
- nie uczula – rzadkie są przypadki, żeby bawełna powodowała alergie i podrażniała skórę (jeśli już, to raczej barwniki uczulą, nie same włókno)
- dość szybko się pali, choć jest odporna na wysoką temperaturę (np. w trakcie prasowania)
Wady bawełny:
- niska sprężystość sprawia, że bawełna dość łatwo się gniecie
- niezbyt odporna na długotrwałą wilgoć – pozostawiona na długo w wilgoci będzie gniła
Len i jego właściwości
Jedna z najstarszych roślin uprawnych w dziejach ludzkości. Lniany jest zarówno Całun Turyński, jak i len był tkaniną używaną do mumifikacji zwłok egipskich władców.
Pomimo tego, sposób pozyskiwania włókna lnianego jest pracochłonny i niestety, nadal mało wydajny. Ze 100 kg słomy lnianej uzyskuje się jedynie 14% włókna, które można prząść. Na szczęście, z samej rośliny można pozyskać wiele innych części do wykorzystania, przykładowo nasiona są wykorzystywane w przemyśle spożywczym i farmaceutycznym.
Zalety lnu:
- higieniczny – dobra higroskopijność, pochłania do 25% wilgoci
- wysoka odporność na rozciąganie – na mokro jeszcze o 10% wyższa
- nie jest atakowany przez mole, grzyby czy bakterie
- nie uczula
- wyjątkowo wytrzymały
- ma właściwości antyseptyczne
- chłodzi – wrażenie chłodu zwiększa się po maglowaniu
- odporny na działanie wody morskiej
Wady lnu:
- nie rozciąga się
- wyjątkowo się gniecie
- gnije pod wpływem wilgoci
Ramia
Inaczej znana jako tzw. pokrzywa chińska. To włókno pozyskiwane jest z łodyg rośliny. Właściwości ramii są niezwykle zbliżone do bawełny, jest to bardzo mocne i dość higieniczne włókno. Niezbyt popularne w Polsce więc nie będę się więcej rozpisywać :).
Włókno bambusowe
Bambus zostawiłam na koniec, ponieważ wokół włókien bambusowych narosło wiele nieporozumień. Producenci zachwalają wyroby z bambusa jako ekologiczne, hipoalergiczne, antybakteryjne. Cóż, to nie do końca jest prawda. Co do zasady, włókna bambusowe powinnam umieścić w części o materiałach sztucznych. W produkcji materiał bambusowy w zasadzie niewiele różni się od produkcji wiskozy. To dokładnie ten sam proces chemiczny, jedynie zamiast celulozy z drewna (wiskoza) używa się celulozy pochodzącej z bambusa. Ot, cała tajemnica.
To prawda, że bambus, jako taki, ma właściwości antybakteryjnie. Niestety, te właściwości z reguły są tracone w procesie produkcji. Finalnie, włókno bambusowe będzie (jeśli chodzi o właściwości) czymś pomiędzy bawełną, a wiskozą. Osobiście, bardzo lubię bambusowe skarpetki, kupuję tylko te konkretne, jednej firmy i jestem z nich bardzo zadowolona. Niemniej jednak, jak zawsze, produkt z bambusa będzie produktowi z bambusa nierówny. Czasami zdarza się, że włókno bambusowe jest uszlachetniane poprzez dodanie nanocząsteczek srebra – w takich przypadkach pisanie o właściwościach antybakteryjnych będzie jak najbardziej uzasadnione.
Chcesz wiedzieć więcej?
↓↓↓
Znajdziesz tam WIĘCEJ INFORMACJI, w tym:
- rozdział: Na co zwracać uwagę szukając i kupując ubranie z bawełny?
- rozdział: Na co zwracać uwagę kupując lniane ubranie?
- rozdział: Kupuj odpowiedzialnie! – dlaczego bawełna straszliwie szkodzi środowisku, a bambus wcale nie jest taki ekologiczny
PEŁNE KOMPENDIUM WIEDZY na temat:
- wełny, moheru, kaszmiru, akrylu
- jedwabiu, wiskozy, modalu, lyocellu, cupro
- bawełny, lnu, ramii, bambusa
- poliestru, poliamidu, elastanu, lycry
Jeśli uważasz tekst za wartościowy, puść go proszę w świat za pomocą poniższych przycisków. Niech więcej osób skorzysta. Dziękuję pięknie z góry!
Mój mąż musiał wyrzucić ostatnio skarpetki z bambusa, po trzech miesiącach były już strasznie przetarte. Ale to pewnie tak jak piszesz – bambus bambusowi nierówny.
O produkcji lnu bardzo fajnie opowiada rysunkowy ” Krecik i spodenki „. Cały proces, od ziarenek do spodenek, z kieszniami :).
Hihi. Oglądałam ten odcinek kilkanaście razy, jak moje siostry były małe i miały to na płycie czy kasecie :D
Uwielbiam lniane spodnie…tylko dlaczego tak trudno zachować je w „wyprasowanej” formie?:)
To niestety wynika z właściwości samego włókna. Len jest bardzo mało sprężysty i łatwo, szybko się gniecie. Coraz częściej pojawiają się ubrania z lnu z domieszkami, są łatwiejsze w utrzymaniu.
Też kiedyś zachwyciłam się skarpetkami z bambusa, ale potem okazało się jednak, że ekspresowo się przecierały i wcale nie były tak ekologiczne i „oddychające” jakby się mogło wydawać… Ale może rzeczywiście są różne jakości…
Właśnie muszę wyrzucić pierwszą parę, która mi się przetarła, ale prawie po roku noszenia. To chyba wcale nie tak szybko?
A mozesz napisac gdzie te bambusowe skarpetki kupilas?
Jasne. Firma nazywa się Green Treat i kupuję je w TKMaxx.
Dzieki! Musze wyprobowac. Mam dosc poliamidowo-elastanowych. Ostatnio zaskoczylo mnie podczas kompletowania wyprawki, ze juz nawet znalezienie skarpetek dla niemowlaka z czystej bawelny/welny niemal graniczy z niemozliwoscia…
upolowałam w H&M beżowy żakiet z rękawem 3/4 tak fajnie pomarszczonym, ze wyglada jak podwiniety, skład- 75%len 25% wiskoza- jest świetny, tylko jedno ale- materiał naturalny, ale podszewka to już poliester…
To prawda. O lepszej podszewce często można tylko pomarzyć…
Ale musi taka być, żeby się nie kleiła do wszystkich ubrań, zwłaszcza z długimi rękawami.
Musi być podszewka, zgadzam się, ale chodzi o to, żeby nie była ze 100% poliestru. Co mi wtedy po dobrej właściwości tkaniny, z której jest ubranie, skoro dzieli mnie od niej 100% plastiku. Dobra podszewka może być z wiskozy lub cupro, to wystarczy, żeby się nie zapocić latem.
Tak, może. Jak ją ktoś dobrze wszyje, żeby się potem nie marszczyła.
Od kilku lat szukam właśnie lnianych spodni i nie mam szczęścia. Raz chyba tylko znalazłam, ale oczywiście fason jakiś taki nie wiem dla kogo – raczej mega zgrabnych. Fajnie dowiedzieć się co do bambusa, nad nim się zastanawiałam bo własnie taki ostatnio popularny. :)
Bo najszybciej lniane spodnie z prawdziwego zdarzenia znajdziesz w sklepie z używana odzieżą. Naprawdę. I za niewielką cenę. Trochę trzeba może i poszukać, ale jak znajdziesz, to będziesz je nosić latami.
Co do ceny bawełny organicznej to czy ja wiem czy musi być droga? Ostatnio wpadlam na trop sklepu organic positive, maja głównie t shirty i bluzy, z certyfikatem fair wear, z recyklingu, z bambusa, no i bawełny organicznej (marka earth positive),w granicach 40-60 zł. Z tego co piszą na stronie earth positive to produkcja jest naprawdę eko.Nie wiem jak z jakością bo jeszcze nic nie kupilam ale gdy będę potrzebowała nowych t shirtow to mam zamiar spróbować.
Wygląda naprawdę zachęcająco! Dzięki za link, chyba kupię i wypróbuję.
Mam jeden t-shirt z tego sklepu i jestem z niego bardzo zadowolona – bawełna jest dobrej jakości, piorę i noszę od roku i nic się nie dzieje. A co najlepsze – szwy nie skręciły się ani o milimetr:)
Super się czyta! Co do bawełny, to mam właśnie problem z rozpoznaniem tej dobrej.
Pewnie już o tym pisałam, albo tutaj, albo w odpowiedzi na newsletter, ale jestem bardzo wdzięczna i zachwycona tym cyklem o materiałach. Staram się przykładać do tego uwagę, ale naprawdę trudno o rzetelne przejrzyste i zebrane w jednym miejscu informacje – idealnie wstrzeliła się Pani w tę lukę.
A ten chyba ostatnio powoli wraca do łask… Moja ulubiona sieciówka wypuściła nawet ostatnio lnianą mini-kolekcję. Ale to gniecenie mnie przeraża, chociaż z drugiej strony, gdyby to odpowiednio rozegrać można by uczynić z tego „wymiętego” wyglądu pewien atut.
Super, że wróciłaś i kontynuujesz cykl wpisów o materiałach. To chyba najbardziej wartościowa rzecz, na jaką natknęłam się, odkąd czytam blogi. Jesteś wielka! :)
O, dziękuję ślicznie! To bardzo miłe, zwłaszcza, że te teksty są słabo czytane w porównaniu do innych ;).
A ja myślę że nie są słabo czytane – tylko część osób (w tym ja) dostaje je w formie e-book’a i jak nie ma potrzeby komentowania, to też już nie czyta na blogu po raz kolejny.
Zgadzam się – świetnie, że piszesz o materiałach i to tak dokładnie
Myślę, że one mogą długofalowo być pożyteczne – zawsze można tu wrócić albo wygóglać ;)
Ile jeszcze planujesz odcinków? ;)
Jeszcze tylko jeden, o najlepszych tkaninach na lato. Wydaje mi się, że całkiem wyczerpałam temat :).
Wracam zadać kolejne pytanie, bo temat tkanin chodzi mi po głowie: co z takimi, jak: batyst, muślin, krepa, atłas, aksamit, i tak dalej…? Wymieniać można by w nieskończoność. Czy to są jakieś podtypy tkanin? Jakie mają cechy, do czego służą? Może odpowiedź na takie pytania byłaby jakimś tropem na ciąg dalszy – bo na przykład dla mnie to czarna magia.
To rodzaje tkanin. To, co ja opisałam, to materiały/włókna, z których de facto zrobione są tkaniny. Np. jeans (tkanina) to rodzaj bawełny (materiału/włókna). Wydaje mi się, że Styledigger pisała jakiś czas temu o rodzajach tkanin właśnie. Pewnie trzeba by zerknąć u Niej do archiwum.
Dziękuję za wyjaśnienie :) Zajrzę do Asi i spróbuję ogarnąć temat. I jeszcze raz dziękuję Ci za fantastyczną robotę z tym cyklem! <3
To ja dziękuję! :))).
Czytam z zaciekawieniem i przyznaje, że był czas kiedy metki ubrań sprawdzałam bardzo dokładnie. Teraz nie ma to dla mnie aż takiego znaczenia. Pomimo, że mam swoich faworytów i non graty jeśli chodzi o tkaniny.
Też się nabrałam na właściwości bambusa i kupiłam synkowi kocyk za 100zł :-) Dużo jak za metr materiału ;-) Ale trzeba przyznać, że jest bardzo mięciutki i przewiewny, miło go używać, nawet bez cudownych właściwości…
Gdyby Kupiła Pani kocyk ze zwykłej wiskozy , czyli wiskozy z świerku , lub buczyny . a spec od marketingu napisał włókno świerkowe , bo normalnie produkuje się wiskozę ze zrębków świerka lub buka miała by Pani taki sam efekt użytkowy tylko za 30 zł . Niestety uległa pani nieuczciwej reklamie . W Azji do produkcji wiskozy używa się bambusa bo jest tańszy i wszędzie rośnie W Stanach Zjednoczonych zakazane przez Federacje Konsumentów pisanie naturalne włókno z bambusa . Z naturalnego włókna bambusa wyplata się maty podłogowe i koszyki.
z naturalnego bambusa też są tworzone tkaniny, nazywają się wtedy „bamboo linen” i mają podobą do niego grubą strukturę. z racji ręcznej ich obróbki są rzadkie i drogie. rząd usa uregulował sprawę nazewnictwa, tylko „bambusowy len” może być na metce nazwany bambusem, wiskoza musi być nazwana „wiskozą / wiskozą z bambusa”
A mnie i tak intryguje ta ramia teraz – bo pierwszy raz o niej usłyszałam. I będę musiała zagłębić się w temat.
[…] KLIKNIJ, żeby przeczytać więcej informacji o właściwościach lnu i bawełny, w tym jak wybrać dobrą, bawełnianą koszulkę i w tym co zrobić, aby lniane ubrania mniej się gniotły. […]
Bardzo fajne i przydatne informacje. Co to jest żakart i żorżeta?
Co do gniecenia się lnu to w modzie męskiej jest to uznawane za atut – świadczy to o użyciu naturalnej (=szlachetnej) tkaniny. Może w modzie damskiej też dałoby się zastosować tę zasadę ;)
Osobiście zawsze miałam takie ogólne skojarzenie: nie gniecie się i błyszczy – plastik, fuj, taniocha, tandeta, ble, nie tykać kijem. Matowe i gniecie się – naturalna tkanina, dobro, zacność, postawić ołtarzyk. No ale ja jestem trochę naturalnomateriałowym nazi i muszę przyznać, że pani posty o materiałach pomagają mi zluzować (tak troszeczkę) podejście i dać (taką malutką) szansę materiałom sztucznym. W każdym razie postanowiłam poczytać więcej o poliamidzie (tym doskonałej jakości ;)
Oczywiście len nadaje się świetnie na lato, na nieoficjalne sytuacje i sądzę, że tam gniecenie się naprawdę nie przeszkadza :) Do pracy z eleganckim dress codem raczej należy wybrać inne tkaniny.
właśnie kupiłam koszulę GAP będącą mieszanką bawełny i ramii. Zupełnie nie znam tego drugiego włókna. Jestem bardzo ciekawa jak się nosi.
Witam, mam pytanie :) Jaki materiał poleciłaby Pani na majtki? Po przeczytaniu postów mam mętlik w głowie a zależy mi na „zdrowym” materiale i jak najmniej toksycznym :) Z góry dziękuję za odpowiedź. Poza tym – świetny blog! Mnóstwo ciekawych i przydatnych porad :)
Myślałaś, żeby podobny cykl napisać o materiałach stosowanych w butach?
Właśnie szukałam informacji w internecie. Nie znalazłam takich, które by mnie usatysfakcjonowały. Chętnie przeczytałabym Twoje zestawienie.
A może mogłabyś mi doradzić?
Czy n/w opis, wybranej przeze mnie pary butów, pozwoli stopom oddychać?
wyściółka: skóra ekologiczna
materiał wewnętrzny: skóra ekologiczna/materiał
Struktura/rodzaj materiału: Skóra ekologiczna
Myślałam o tym, ale brakuje mi wiarygodnych źródeł. Na moje rozumienie wyściółka to taka „podszewka” w ubraniach blisko ciała. Te same materiały, tylko inne zastosowanie. Problem w tym, że nikt nie wie, czym tak naprawdę jest „skóra ekologiczna” lub co to za materiał kryje się za opisem „materiał” :)). Z pewnością naturalna skóra pozwoli stopom oddychać, reszta to strzelanie na oślep. Skóra ekologiczna to może być równie dobrze poliester, jak i mieszanka nowoczesnych poliamidów.
a konopie?
Znakomity artykuł, w końcu jakieś większe konkrety. Jeśli można, chciała bym jednak dopytać eksperta, w sprawie bambusa, ponieważ mam pewien problem. Ogólnie mówiąc chodzi o to, że mam niezwykle wrażliwą skórę, całe życie noszę niemal wyłącznie 100% bawełnę, bo wszystko mnie podrażnia i powoduje dyskomfort, szczególnie jeśli chodzi o bieliznę. Ostatnio jednak wpadł mi w oko piękny zestaw bielizny z włókna bambusowego i w ogóle widzę, że bawełny jakby coraz mniej. Nie jestem jednak pewna, czy zaryzykować kupno bielizny z bambusa. Na razie miałam tylko skarpetki „stopki” bambusowe, ale to, że mogę nosić to włókno na stopach jeszcze o niczym nie świadczy. Miewałam także ze zwykłej wiskozy sukienki i bluzki, i pamiętam, że tylko jedna mnie nie „gryzła”. Sprzedawcy wychwalają zalety bambusa, że jest niby lepszy od bawełny i świetny dla wrażliwej skóry, ale czy to jest prawda? Czy bambus na prawdę jest taki dobry dla wrażliwej skóry?
Edyto, nie dotarłam do żadnych informacji, które by potwierdzały takie twierdzenia sprzedawców. Obawiam się, że po prostu musisz wypróbować zwłaszcza, jeśli masz tak wrażliwą skórę.
Właśnie szkoda, że się nie rozpisałaś o ramki…
Dzień dobry czy można prosić o kilka słów o szantungach? Pozdrawiam Anna
Ciekawe z tym bambusem. Jak kupowałam wyprawkę dla synka, to kupiłam wiele bambusowych rzeczy (otulacze, kocyki, wkładka do fotelika itp.), bo wydawało mi się, że każdy będzie dobry i antybakteryjny :) A tu jednak jak zwykle się okazuje, że trzeba się zagłębić w temat :D Ja najbardziej lubię rzeczy – szczególnie na lato – z lnu (ale się gniecie :/ albo nie umiem go prać) oraz z bawełny. Tyle, że ubrania z bawełny kupuję głownie z organicznej, z certyfikatami itp. Dla siebie mam jeszcze trochę „zwykłych” rzeczy, ale dla dzieci inwestuje w mniej, ale lepszej jakości :) Teraz np. kupowałam córce do pkola piżamkę i też wzięłam droższą niż standardowe, ale przynajmniej z polskiego sklepu (Hello Morning) i z bawełny organicznej. Dla synka od razu też wzięłam słodkie bloomersy :D
PIsz: 'mimo że'; 'mimo to'; ' mimo tego gniecenia'; 'mimo tego moczenia'; nie: ' mimo tego że'!
Len jest idealny na lato. Mam kilka sukienek i wiem, że bez obaw mogę zabrać je nawet na urlop w ciepłych krajach. Mimo tego, że sporo ciała mam w nich zasłonięte, to jest mi chłodniej, niż w mocno wyciętych szortach i koszulce. To materiał, który „oddycha” – przepuszcza powietrze, a jednocześnie stanowi barierę ochronną przed słońcem. Niestety ma też ogromna wadę, bo już po kilku minutach ubranie nadaje się do ponownego prasowania. U mnie to nie są małe zagięcia, bo ciuch wygląda tak, jakby został wyciągnięty z samego dna szafy.
Witam. Jeżeli wiskoza bambusowa i drzewna to produkt celulozowy to skąd podsumowanie „włókien bambusowych” jako cos pomiędzy bawełna, a wiskoza? Czy celuloza z np bębu a celuloza z bambusa się różni?
Pozdrawiam.
mi się sprawdzają płatki bambusowe do twarzy z Wild nature. dobrze się spierają i są trwałe póki co:)