Nareszcie! Z ogromną przyjemnością zapraszam Was do udziału w Wyzwaniu Minimalistki! Uwierzycie, że to już 4 edycja? Dokładnie 3 dni zostały do astronomicznego początku wiosny, zatem i wyzwanie może się odbyć tylko pod jednym hasłem: Wiosenna Metamorfoza!
Dlaczego Wyzwanie Minimalistki?
Ponieważ mam czelność uważać się za minimalistkę, choć od wielu lat stale pracuję nad sobą, swoimi nawykami i postępowaniem. Czy musisz być minimalistką/minimalistą, żeby podjąć wyzwanie? Skądże. Czy musisz chcieć zostać minimalistką/minimalistą? Ależ nie. To wyzwanie pomoże każdemu, kto kiedykolwiek chciał zacząć upraszczać swoje otoczenie, swoje życie, ale jakoś tak nie mógł się zebrać. Jak zauważycie, wyzwanie nie dotyczy wyłącznie sfery materialnej.
Dlaczego 21 dni?
Podobno potrzeba 21 dni, żeby wyrobić w sobie nowy nawyk. Co prawda, mój przyjaciel psycholog wytłumaczył mi, że to dotyczy jedynie fizycznych nawyków, niemniej jednak 21 dni to doskonały czas (nie za krótki, nie za długi), żeby wprowadzić drobne zmiany do swojego życia. Zmiany, który mogą stać się początkiem czegoś większego, co widzę po podsumowaniach poprzednich wyzwań. Lub nie – to też w porządku.
Moje wsparcie
Przez kolejne 21 dni, CODZIENNIE, na blogu, Facebooku, bądź Instagramie będę publikować podpowiedzi, które, mam nadzieję, będą pomocą przy realizacji poszczególnych zadań. Ogromnie zależy mi, żeby to wyzwanie było dla Was przydatne w zmianie codziennych nawyków lub kształtowaniu nowych, ponieważ komentarze i opinie po wcześniejszych edycjach Wyzwania Minimalistki pokazały mi, że tak właśnie jest! Jeśli cokolwiek wśród zadań sprawi Wam trudność, piszcie proszę do mnie na blog@simplicite.pl. Pomogę, jeśli tylko będę umiała. Planuję również spotkanie na żywo na Facebooku w formie wideo (mniej więcej w połowie trwania wyzwania), bo spodobała mi się taka forma kontaktu z Wami! :)
Czas trwania. Dokładnie 21 dni. Zaczynamy z pierwszym dniem wiosny, czyli 21 marca i działamy do 10 kwietnia, czyli kończymy na tydzień przed Wielkanocą. Czy istnieje lepszy termin na Wiosenną Metamorfozę? :)
Uczestnicy. Każdy, kto tylko ma na to ochotę. To wyzwanie jest dla każdego, bez względu na wiek, płeć, wyznanie, orientację czy też filozofię życia. Jeśli chcesz zacząć upraszczać swoje życie, a nie wesz jak zacząć – dołącz do wyzwania. Możesz być blogerem lub vlogerem, ale nie musisz, oczywiście.
Co robić? Wystarczy każdego dnia zrealizować jedno zadanie/wyzwanie z listy zadań, które sobie wyznaczysz. Oczywiście, kolejność dowolna, możesz zrealizować kilka jednego dnia, albo trzymać się harmonogramu. Jak wolisz. To wyzwanie jest dla Ciebie, ma Ci pomóc, a nie być kulą u nogi. Choć, to nadal wyzwanie! Może i będzie wymagać wysiłku.
Gdzie publikować? Jeśli masz ochotę, możesz podzielić się efektami wyzwania ze swoimi czytelnikami, przyjaciółmi lub ze mną, ale równie dobrze możesz je sobie realizować w zaciszu własnego domu. Jeśli chcesz pokazywać na bieżąco swoje efekty, wrzucaj zdjęcia lub teksty na Instagram (tam najłatwiej), na Facebooka lub na Twittera. Możesz również po prostu napisać do mnie maila. Pomotywujmy się nawzajem! Tradycyjnie, przygotowałam (tzn. Opiekun Bloga oczywiście) również piękny obrazek, gotowy do puszczenia w świat. Publiczna deklaracja udziału to plus 10 do motywacji :).
UWAGA KONKURS! Do wygrania Asus ZenFone 3!
W zeszłym roku drobne nagrody dla Uczestników wyzwania fundowałam sama. Tym razem mam fantastycznego Partnera! Marka Asus zgodziła się zostać Oficjalnym Partnerem Wyzwania Minimalistki i ufundować wyjątkowo pożyteczną nagrodę – telefon Asus ZenFone 3.
Do konkursu można przystąpić w dowolnej chwili, publikując na swoim profilu na Instagramie zdjęcie z Wiosennej Metamorfozy w ramach Wyzwania Minimalistki. Zdjęcie musi zostać odpowiednio otagowane: #WyzwanieMinimalistki #ZenWiosny @Asuspl @simpliciteblog.
Pokaż, jak wiosna budzi się do życia! Wygra najbardziej spektakularna metamorfoza, jednak liczy się nie tylko zmiana materialna, ale i duchowa, uwidoczniona np. w historii opisanej pod zdjęciem. Oczywiście, żeby wziąć udział w wyzwaniu, nie trzeba brać udziału w konkursie – jest on dobrowolny.
Uwaga – konkurs trwa od 21 marca do 3 kwietnia (włącznie) – krócej, niż całość wyzwania. Zanim weźmiesz udział koniecznie przeczytaj regulamin.
POWODZENIA!!!
WAŻNE! Nawet, jeśli nie chcesz brać udziału w konkursie, nie zapomnij oznaczyć mnie przy każdym poście i otagować go #WyzwanieMinimalistki, wtedy będę mogła być na bieżąco i służyć pomocą. Na Instagramie użyj proszę @simpliciteblog, na Twitterze @Simplicite_pl, a na Facebooku @Simplicite. Mój mail to blog@simplicite.pl.
pobierz baner w wyższej rozdzielczości
Podsumowanie. Zarówno moje podsumowanie, jak i wyniki konkursu i wszelkie inne informacje związane z wyzwaniem będę na bieżąco publikować w mediach społecznościowych, głównie na Facebooku i Instagramie.
Lista zadań/wyzwań
Przez 3 edycje wyzwania wypróbowałam różne formuły. W pierwszej niejako narzuciłam Wam zadania. W drugiej powstała lista, z której każdy mógł dla siebie wybrać wyzwania. W trzeciej postanowiłam samej sobie odrobinę zmienić formułę i skupić się na kształtowaniu nawyków (np. rezygnacja z zakupów na czas wyzwania, albo codzienne zapisywanie wydatków). Każdy ze sposobów możesz swobodnie zaadaptować dla siebie. Żeby było Ci łatwiej, przygotowałam specjalne dedykowane formularze, gotowe do wydrukowania i uzupełnienia.
Szablon na 21 zadań w klasycznej wersji Wyzwania Minimalistki [wersja PDF]
Szablon na 4 zadania kształtujące nawyki w ramach Wyzwania [wersja PDF]
Ogromną listę przykładowych zadań z poprzednich edycji znajdziesz poniżej:
Wyzwanie Minimalistki #1 [lista proponowanych zadań]
Wyzwanie Minimalistki #1 [Wasze podsumowania z zadaniami]
Wyzwanie Minimalistki #2 [pełna lista proponowanych zadań]
Kilka praktycznych wskazówek:
- Spisanie zadań w wydrukowanym planerze to kolejne plus 10 punktów do motywacji, poważnie!
- Jeśli zdecydujesz się na codzienne zadanie kształtujące nawyk, zadbaj, żeby nie wyznaczyć ich sobie zbyt dużo. Lepiej mniej zadań, ale finalnie zrealizowanych.
- Niekoniecznie musi być to formuła 1 dzień=1 zadanie, ale większe zadania też możesz rozbić na poszczególne dni, żeby codziennie „popychać” zmiany do przodu.
Swoją listę zadań w ramach Wiosennej Metamorfozy opublikuję na Facebooku 22 marca, a wcześniej będą ją mogli podejrzeć Subskrybenci Simplicite Newslettera.
Gotowi do walki z wewnętrznymi chomikami i zakupoholikami równo z pierwszymi promieniami wiosennego słońca? :) Macie 2 dni na przygotowanie list z zadaniami, ale może wiecie już, jakie zadanie z pewnością trafi na listę?
To będzie moje pierwsze wyzwanie na Twoim blogu, już nie mogę się doczekać. Myślę, że głównie będę się skupiać na świadomym byciu tu i teraz, a zatem na detoksie od social media. Trochę też pewnie zrobię wiosennych porządków.
Super! Biorę udział :)
Super, nie mogę się doczekać :-) Latem czeka mnie przeprowadzka, dlatego oczyszczanie przestrzeni ze zbędnego balastu jest moim wiosennym postanowieniem. Mam mnóstwo rzeczy do zrobienia, wierzę że Wyzwanie będzie dla mnie motywacją, by uwinąć się z tym szybko i sprawnie.
bardzo jestem ciekawa Twoich propozycji ;)
Już opublikowane na FB :)
Gotowa ! :-)
Pierwszy raz będę brała udział w Twoim wyzwaniu aczkolwiek uwielbiam takie inicjatywy i jako stała czytelniczka bloga jestem pełna zainteresowania i optymizmu :* Czekam na newsletter i dalsze wskazówki :* POzdrawiam Cię Kasiu :*
Challenge accepted!:)
Jeej! Cudownie, że ten wpis pojawił się właśnie dziś, bo dokładnie w tym momencie skończyłam czytać ten dział Twojego bloga :) Skopiowałam poprzednie wyzwania minimalistki, aby je zrealizować, a tu taka niespodzianka. Super, że mogę przyłączyć się do wyzwania w czasie rzeczywistym :)
Wiosna to najlepszy moment na zmiany, oczyszczania i upiększania swojego wnętrza, ale i też otoczenia. Świetna idea.
Pozdrawiam – Ela.
Jupiiiii biorę udział! Nie mogę się już doczekać :) :) :)
Super, nie mogę się doczekać :-) Latem czeka mnie przeprowadzka, dlatego oczyszczanie przestrzeni ze zbędnego balastu jest moim wiosennym postanowieniem. Mam mnóstwo rzeczy do zrobienia, wierzę że Wyzwanie będzie dla mnie motywacją, by uwinąć się z tym szybko i sprawnie.
Niestety jestem osobą, która działa impulsywnie, ale nierzadko wychodzi mi to na dobre ;) I tak właśnie przed chwilą nie mogąc skupić się na książce, weszłam do skrzynki mailowej i zrobiłam totalną czystkę: pozbyłam sie ok. 900 maili wysłanych i odebranych. Początkowo sprawdzałam tytuły żeby czasem nie skasować czegoś ważnego, ale od pewnego miejsca zaczęłam już kasować grupowo :) Nie deklaruje jeszcze udziału w wyzwaniu, bo jak wspomniałam, jestem dość narwana w działaniu, ale sama widzę już pozytywny wpływ swoich przemyśleń i kalkulacji prży okazji urządzania mieszkania, które trwa dość długo, bo kiedy nie jestem pewna decyzji, to odkładam zakup na później i to uchroniło mnie już przed kilkoma ulotnymi fanaberiami.
Bardzo ciekawym wyzwaniem jest spisywanie swojej dziennej aktywności. To chyba jedno z najtrudniejszych dla mnie wyzwań, bo wiem, że czarno na białym będę musiała się przyznać przed sobą, z jaką łatwością przychodzi mi marnowanie czasu.
O tak, takie spisanie aktywności prowadzi do zaskakujących wniosków, zapewniam. I tym bardziej uważam, że warto to zrobić, choć nie jest łatwe.
późno bp późno ale jestem. zaś na listę niewiele.
myślę by podzielić ja na dwie części. 4 zadania od początku które będę powtarzała każdego dnia by ten nawyk realnie wyrobić a resztę… minimalizujace moje otoczenie :)
Ja mam plan, nie kupować nic do puki moja zamrażarka nie będzie pusta, Mam pełno jedzenia ale wciąż kupuję coraz więcej i wciskam to w ten nieszczęsny zamrażalnik. Dlatego dzisiaj zrobiłam zupę z zielonego groszku :) Jutro cukiniowe kotleciki z kaszą jaglaną :)
Hmm, cukiniowe kotleciki z kaszą jaglaną brzmią pysznie! U mnie na liście też „kuchniowe” wyzwanie zagościło. :)
Ja mam ten sam plan dotyczący kosmetyków – policzyłam, że dorobiłam się 10 kremów na noc :O nie wiem, jakim cudem… :)
Chętnie dołączę, nie będzie to pierwszy raz :) Ciekawa jestem Twojej listy Kasiu.
Puściłam ją już w newsletterze i dziś na FB. Powodzenia!
W ubiegłym roku jakoś mi nie wyszedł udział w wyzwaniu. W tym roku zamierzam wypełnić je w 100%. Właśnie czytam Twoją książkę i mam nadzieję, że również będzie pomocna w walce z moim doskonale zadomowionym, wewnętrznym chomikiem, którego bardzo chcę się pozbyć.Do boju! :)
Kasia, do boju! Nie ma wymówek! ;)
Ale super! Chętnie wezmę udział! :)
Ale fart! Akurat wskoczyłam na bloga, a tu taka akcja i to od dzisiaj:)) Pewnie, że biorę udział!
PS. Jesteś moim top 3 na Share Weeku – trzymam mocno kciuki żebyś zaszła wysoooko w zestawieniu:))) http://www.missasumpt.pl/share-week-2017
Dziękuję, bardzo mi miło .:)
Mam piękną listę rzeczy, które chciałabym zrobić i nie mam pojęcia jak się do tego zmobilizować :/
Spisz ją, powieś w widocznym miejscu, a najlepiej zobowiąż się publicznie – na blogu, Facebooku, przed najbliższymi. I niech Cię dopytują o rezultaty. Straszne, ale czasami motywacja z zewnątrz się przydaje. Np. ja wiem, że nie mogę nawalić, bo na mnie patrzycie. :) Chociaż strasznie mi się nie chce!!! ;)
Obawiam się, że w przypadku kilku punktów nie dostałabym wsparcia :( Eliminacja słodyczy czy wprowadzenie intermittent fasting są dla większości osób z mojego otoczenia dziwacznym wymysłem a nie realną potrzebą :/
Rozumiem to ze słodyczami :/ Sama jem ich codziennie dużo, bo, po pierwsze, lubię, a po drugie, mam wrażliwy układ trawienny, a słodycze mój organizm toleruje najlepiej… I co z tego, że jestem szczupła i wyniki badań super, jak wiem, że to nie jest dobra droga :/
Dawaj listę tutaj, będziemy Cię delikatnie kopać w tyłek, żebyś wzięła się do roboty ;-) Podczas zeszłorocznego wyzwania udało mi się odstawić cukier – teraz słodycze jem naprawdę okazyjnie, nie słodzę herbaty, a do kawy sypię o połowę mniej cukru niż kiedyś :-) IF musiałam sobie wygooglować, spróbuj poczytać o diecie dr Dąbrowskiej, ona sporo pisała o dobroczynnym wpływie postu na organizm.
Nie wiem czy to jest dobre miejsce żeby tutaj wrzucać taką listę :)
Post dr Dąbrowskiej znam. Założenia IF są nieco inne.
Wyzwanie podjęte. Na mojej liście jest bardzo mało porządkowania rzeczy, oddawania itp. bo już jestem prawie minimalistką i naprawdę nie mam czego oddać. Ale porządki w świecie wirtualnym wpisane i potrzebne. Stawiam też na zadania dla mnie – czyli uważność, rytuały, czas dla siebie. Życzę wszystkim i sobie powodzenia :)
Powodzenia!
Wchodzę w to. Chcę codziennie się ruszać. Spacer, bieganie, rower, fitness, orbitrek… Obojetnie. Tak mi to dobrze robi a zawsze brakuje czasu i sił bo priorytet, jako mama wielidzietna, przyznaje zawsze innym sprawom. Wiec teraz przez 21 dni stawiam na siebie. :)
Wczoraj stworzyłam listę,a już dzisiaj uważam,że łatwo nie będzie :) Niby proste czynności, a raczej zaległości, a jednak wymaga to mocnego postanowienia poprawy :) Po raz pierwszy biorę udział w takim wyzwaniu, generalnie jakoś nie udzielam się na forach, dlatego też mam zamiar realizować swoje postanowienia w zaciszu domowym, ale z pewnością jest to duży krok w kierunku lepszego i bardziej uporządkowanego życia. Do dzieła :)
Do dzieła! :)
Właśnie zrobiłam swoją listę. Bardzo jestem ciekawa jak mi to będzie szło. Liczę też na wskazówki.
Postaram się codziennie coś wrzucać na Instagrama lub Facebooka.
Też dołączyłam do wyzwania, po raz pierwszy :P Zobaczymy, jak będzie z efektami, na razie pierwszy dzień poszedł świetnie, ale zostało jeszcze 20 ;) I ciekawe, co okaże się większym wyzwaniem: zadania „to do” czy te bardziej „slow life”…
Wydaje mi się, że już gdzieś wspominałaś o jakości swojej bransoletki z Kavo. Przekopałam stare wpisy na blogu i Insta, ale niestety słaby ze mnie haker. Chciała bym zamówić w Kavo naszyjnik i kolczyki, ale nie mogę się zdecydować, czy srebrne, czy pozłacane. Oba kolory bardzo mi się podobają. Czy możesz napisać jakiej jakości jest jest bransoletka? Jeśli złoto się ściera może po prostu zamówię srebrne.
Zamawiaj złoconą, śmiało! Jedyny kłopot, jaki miałam z tą bransoletką to zerwałam ją niechcący, ale Kasia mi szybko naprawiła i od tamtego czasu zero problemów. I się nie ściera! Naprawdę. Dla porównania mam wisiorek z RedRubin, z którego całkowicie zeszło złocenie. Widziałaś kody rabatowe?
Widziałam kody rabatowe na twoim blogu, ale to już dosyć dawno było. Dziękuję za szybką odpowiedź.
Proszę. Kody są nadal aktywne, można śmiało korzystać. :)
Niestety, informacja ze strony: Kupon „simplicite_nature” nie istnieje!
Oj, przepraszam Cię, faktycznie kody już wygasły, przecież mamy już 2017… Przepraszam raz jeszcze za wprowadzenie w błąd.
Nic się nie stało. A naszyjnik i tak zamówię, jest przecudny. Pozdrawiam :)
Mnie też ostatnio zainteresowały naszyjniki Kavo. A mogę się podpytac o wykończenie? Bo są 2 wersje, mat i połysk. Która polecacie?
Mnie się mat podoba dużo bardziej, ale to kwestia indywidualnych preferencji :)
Dołączyłam późno i sama dla siebie. Jestem po ogarnięciu szafy. Okazuje się, że nawet w ogarniętej szafie zawsze coś się znajdzie, co już nie powinni w niej wisieć. Dzisiaj pozbyłam się małego worka ubrań a wśród nich była sukienka, za którą zapłaciłam dużo i miałam na sobie raz. Oczywiście boli mnie serce, bo ciężko na nią pracowałam, ale już jej nie zalożeę, bo nie leży już na mnie dobrze. Nie sprzedam jej, bo nie jest modna – kiedyś już próbowałam.
W szafie została sukienka, którą dostałam od dziadka na bal ósmych klas – nie jestem gotowa się z nią rozstać i nadal dobrze leży i nadal mi się podoba, tylko okazji brak ;)
Moja szafa wyglada jak w ekskluzywnym sklepie – wiatr hula między wieszakami ;)))
Po raz kolejny czyli trzeci byłam w galerii i z przykrością muszę stwierdzić że sweterka nie kupiłam i nie kupiłam nic. Spędziłam kilka godzin na szukaniu ubrań w miarę ciekawych i dobrych jakościowo i za przystępną cenę. I nie ma nic w tych naszych sklepach. Wszystkie sukienki, bluzeczki są poliestrowe. Dramat. Swetry akrylowe lub z jeszcze innych sztucznych materiałów, a z bawełny nie uświadczysz. Ilekroć szukam konkretnej rzeczy to nie ma nic ciekawego. Dodam że polskie sklepy bazują na kolorach czarnych, szarych, beżowych i burych generalnie. Kupić coś w turkusie, zieleni, różu mocnym graniczy z cudem. A fasony jak dla babć. Dlatego zdecydowałam, że przechodzę na detoks zakupowy i przez rok nie zamierzam się tam pojawiać, ani oglądać ubrań w internecie… Nie zdarzyło mi się że nie podoba mi się nic przez kolejne trzy wyjazdy na zakupy.
Ceny tych tandetnych ubrań są z kosmosu…
Wyzwanie zakończone. Może nie udało się zrealizować wszystkiego, ale prawie. Sporo się zmieniło, dużo ubyło (choć sądziłam, że mam niewiele).
Zdecydowanie do powtórki za rok.
Dziękuję za wyzwanie, za motywację i za zabawę.
Pozdrawiam.
Dziękuję bardzo za udział! :)
http://handmadebypstro.blogspot.com/2017/03/biore-udzia-w-wyzwaniu.html
Biorę udział :) Mała Megi vel Pstro